122 Rozdział III
U podstaw tej konstrukcji leży platońskie wyobrażenie, -że porządek prawny odtwarza i zarazem konkretyzuje intelligibilny porządek „królestwa celów’’ w świecie zjawiskowym. Także niezależnie od ukrytych założeń metafizycznych Kanta w jego dwoistym ujęciu prawa w ogóle jako prawa naturalnego i pozytywnego żywe jest wciąż dziedzictwo platońskie, mianowicie intuicja, że idealna wspólnota moralnie poczytalnych podmiotów' - nieograniczona wspólnota komunikacyjna od Josiaha Royce’a do Apla30 - wkracza poprzez medium prawa w granice czasu historycznego i przestrzeni społecznej, i jako wspólnota prawna uzyskuje konkretną czasoprzestrzennie zlokalizowaną postać. Ta intuicja nie jest pod każdym względem mylna, ponieważ porządek prawny może być prawowity tylko wtedy, gdy nie jest sprzeczny z zasadami moralnymi. Prawo pozytywne wiąże się z moralnością poprzez legitymizacyjne komponenty obowiaŁ-zywania prawa. Ale to moralne odniesienie nie może nas prowadzić do tego. by stawiać moralność nad prawem w sensie jakiejś hierarchii norm. Wyobrażenie hierarchii praw (Legeshierarchie) należy do świata, prawa przednowoczssnego. Autonomiczna moralność i wymagające uzasadnienia pozytywne prawo pozostają raczej w' stosunku uzupełniania się.
Z socjologicznego punktu widzenia obie dziedziny wyodrębniły się jednocześnie z owego całościowego społecznego etosu, gdzie tradycyjne prawo i etyka kodeksowa (Gesetzesethik) jeszcze się ze sobą zazębiały. Wraz z zachwianiem się sakralnych podstaw tej tkanki złożonej z prawa, moralności i etyczności zaczynają się procesy różnicowania. Na płaszczyźnie wiedzy kulturowej kwestie prawne oddzielają się, jak widzieliśmy, od moralnych i etycznych. Na płaszczyźnie instytucjonalnej prawo pozytywne oddziela się od obyczajów i zwyczajów, sprowadzonych do samych tylko konwencji. Kwestie moralne i prawne odnoszą się oczywiście do tych samych problemów: jak można prawowicie ułożyć stosunki interpersonalne i skoordynować działania przez uzasadnione normy, jak można konsensu-alnie rozwiązywać konflikty działań, opierając się na pozostających w tle intersubiektywnie uznawanych zasadach i regułach normatywnych. Ale każda z dziedzin odnosi się do tych samych problemów w inny sposób. Mimo wspólnego punktu odniesienia moralność i prawo różnią się od sie-bie prima jacie tym. że morainość postiradycyina stanowi tylko Dewną formę wieazy kulturowej, podczas gdy prawo uzyskuje zarazem moc wiążącą
3,1 J. Royce. The Spirir of Modern Philosophy. Boston 1892.
na płaszczyźnie instytucjonalnej. Prawo jest nie tylko systemem symboli, lecz także systemem działań.
Ujęcia czerpiącego z empirii, według którego porządki prawne równie pierwotnie uzupełniają moralność, która stała się autonomiczna, nie da się już pogodzić z platonizującym wyobrażeniem pewnego rodzaju odwzorowania między prawem i moralnością - jak gdyby ta sama figura geometryczna była rzutowana na inne płaszczyzny przedstawienia. Dlatego praw podstawowych, które występują w postaci norm konstytucyjnych, nie możemy rozumieć jako prostych odwzorowań praw moralnych, a autonomii politycznej jako prostego odbicia autonomii moralnej. Powszecnne normy działania raczej rozgałęziają się na reguł}' moralne ’ prawne Z normatywnego punktu widzenia odpowiada temu założenie, ze autonomia moralna i polityczno-obywatelska są równie pierwotne i mogą zostać wyjaśnione za pomocąjednej oszczędnej zasady dyskursu, która wyraża jedynie sens postkonwencjonalnych wymagań co do uzasadniania. 2a zasada, tak jak sam postkonwencjonalny poziom uzasadniania, na którym substancjalna etyczność rozkłada się. na swe części składowe, oczywiście ma pewną treść normatywną, gdyż eksplikuje sens bezstronność sado\ praktycznych. Leży' ona jednak na takim poziomie abstrakcji, litery mimo tej treści moralnej jest jeszcze neutralny wobec moralności i prawa: oanosi się mianowicie do norm działania w ogóle:
ZD: Ważne są tylko te normy działania, na które moglin; sir zgodzić wszyscy ci, których mogą one dotyczyć, jako uczestnicy racjonalnych dyskursów.
To sformułowanie zawiera podstawowe pojęcia, które wymagają wyjaśnienia. Predykat „ważne” odnosi się do norm działania oanowiadaią-cych im ogólnych wypowiedzi normatywnych w ogóle; wyraża garumcowc niezróżnicowany sens normatywnego obowiązywania, który jest jeszcze indyferentny wobec rozróżnienia między moralnością i nrawownoscii „Normy działania” rozumiem jako czasowo, społecznie i rzeczowe zgt-neralizowane oczekiwania co do zachowań. „Tym, kogo rzecz dotycz'1'” nazywam każdego. którego dotykają, w jego interesach prz?\ icywau następstwa powszechnej praktyki uregulowanej przez norm>. f. „racjonalny dyskurs” niecn to będzie każda próba dochodzenia do porozumienie ci - ac problematycznych roszczeń ważnościo^wch. o ile ma miejsce v warunkach komunikacyjnych, które umożliwiają^ swobodne rozważanie danycr