126 Rozdział III
czego według Kanta każdy dokonuje w pojedynkę i privatim,- przenieść do praktyki publicznej, realizowanej wspólnie przez wszystkich. Zresztą regionalny pódział kompetencji między moralność i prawo wedle podziału na prywatne i publiczne obszar)' działań już dlatego jest sprzeczny z intuicją, że kształtowanie woli politycznego prawodawcy rozciąga się na moralne aspekty materii wymagających uregulowania. W złożonych społeczeństwach moralność osiąga wszak skuteczność wykraczającą poza jej najbliższy obszar dopiero przez to, że zostaje przełożona na kod prawny.
Aby uzyskać ostre kryteria rozróżnienia między zasadą demokracji i zasada moralności, wychodzę od tej oto okoliczności, że zasada demokracji ma ustalać procedurę prawowitego stanowienia prawa. Mówi ona mianowicie, że roszczenie do prawowitej ważności mogą wysuwać tylko te prawa jurydyczne, które w dyskursywnym procesie stanowienia prawa, ze swej strony również prawnie uregulowanym, mogą uzyskać zgodę wszystkich podmiotów wspólnego prawa. Innymi słowy, zasaaa demokracji tłumaczy performatywny sens praktyki samookreślenia podmiotów wspólnego prawa, ludzi uznających siebie nawzajem jako wolnych i równych członków zrzeszenia, do którego dobrowolnie wstępują. Dlatego zasada demokracji leż)' na innej płaszczyźnie niż zasada moralności.
Podczas gdy ta funkcjonuje jako reguła argumentacji dla racjonalnego rozstrzygania kwestii moralnych, zasada demokracji zakłada już możliwość racjonalnego rozstrzygania kwestii praktycznych, mianowicie możliwość wszelkich uzasadnień, dzięki którym ustawy zyskują prawowitość. a które winny być przedłożone w dyskursach. Dlatego zasada demokracji nie daje odpowiedzi na pytanie - które winno być uprzednio wyklarowane w teorii argumentacji - czy i jak spraw)' polityczne mogą być w ogóle rozpatrywane dyskursywnie. Czyniąc założenie, że możliwe jest rozumne polityczne kształtowanie opinii i woli, zasada demokracji mówi tylko, iak może ono być zinstytucjonalizowane - mianowicie przez system praw. który każdemu zapewnia równy udział w takim procesie stanowienia prawa, jednocześnie zabezpieczonym w swych założeniach komunikacyjnych. Podczas gdy zasada moralności operuje na płaszczyźnie wewnętrznego ustroju określonej gry argumentacyjnej, zasada demokracji odnosi się do płaszczyzny ze-wnęv~znej. tzn. praktycznie skuteczne; instytucjonalizacji równoprawnego udziału w dyskursywnym kształtowaniu opinii i woii, które ze swej strony dokonuje się w prawnie zagwarantowanych formach komunikacji.
Różnica w płaszczyznach odniesienia - to jeden punkt widzenia, z którego patrząc można odróżnić zasadę demokracji od zasady moralności. Drugi punkt widzenia to różnica między normami prawa i pozostałymi normami działania. Podczas gdy zasada moralności rozciąga się na wszystkie normy działania, które mogą być uzasadnione jedynie za pomocą racii moralnych, zasada demokracji jest przykrojona do norm prawnycr.. Te reguły nie pochodzą z zasobu prostych, mniej lub bardziej żywiołowo powstających interakcji, niejako zastanych. Forma prawna, w którą te normy są obleczone, dopiero wykształca się w toku społecznej ewolucji. W porównaniu z żywiołowo powstającymi regułami interakcji, które można osądzać jedynie z moralnego punktu widzenia, normy prawne mają charakter sztuczny - stanowią intencjonalnie wytwarzaną i refleksyjną, mianowicie stosowaną do siebie samej warstwę norm działania. Dlatego zasaat aemoicracj musi nie tylko ustalać procedurę prawowitego stanowienia prawa, lecz także sterować wytwarzaniem samego medium prawa. Z perspektywy zasaa; dyskursu trzeba uzasadnić, jakie warunki muszą w ogóle spełniać Drawa (Reckie), jeśli mają się nadawać do konstytuowania wspólnot; rrawne i być .odpowiednie jako medium samoorganizacji tej wspólnot). Diategc wraz z systemem praw musi zostać jednocześnie wytworzony ięzvt:. w którym dana wspólnota może siebie rozumieć jako dobrowolne zrzeszenie wolnych i równych podmiotów wspólnego prawa.
Obu aspektom, ze względu na które odróżniliśmy zasadę aemoicracj i oc zasady moralności, odpowiadają więc dwa zadania, które winien rozwiązywać poszukiwany system praw. Winien on nie tylko lnstytucionakzowa: rozumne polityczne kształtowanie woli. lecz także gwarantować samo medium, w którym kształtowanie to może znaleźć wyraz jako wspólna woia swobodnie zrzeszonych podmiotów wspólnego prawa. Żeby skonkretyzować to drugie zadanie, musimy sprecyzować formalne określenie oral nych reguł działania.
Formalne określenia prawa chcę poniżej objaśnić za pomoce komplementarnego stosunku między prawem i moralnością. To objaśnienie jes częścią składową wyjaśnienia funkcjonalnego, nie zaś normatywnym uzasadnieniem prawa. Jakoż forma prawna nie jest w ogóle żadną zasadą, która dałaby się, czy to epistemicznie, czy to normatywnie. ..uzasaanić' Jak wspomnieliśmy, już Kant scharakteryzował legalność czy prawność (Rechtsfórmigkeit) działań przez trzy abstrakcie, które odnoszc sir d' ac-resatów, nie do twórców prawa. Prawo abstrahuje, po pierwsze, oo zao!-ności adresatów do swobodnego wiązania swej woli i liczy się z ich wolą arbitralną. Następnie, prawo abstrahuje od określanej przez świa: życic złożoności każdorazowo wchodzących w grę planów działania i ogranicza