110 Rozdział III
W tym aspekcie umowa społeczna służy instytucjonalizacji jedynego „przyrodzonego” prawa do równych podmiotowych wolności działania. To pierwotne prawo człowieka uważa Kant za ugruntowane w autonomicznej woli jednostek, które jako osoby moralne uprzednio dysponują ową społeczną perspektywą rozumu sprawdzającego prawo, z której mogą one uzasadnić swoje wyjście ze stanu niezabezpieczonych wolności właśnie moralnie, a nie tylko względami roztropności. Jednocześnie Kant widzi, że owo jedyne prawo człowieka musi wykształcić się i wyodrębnić w system praw, poprzez który zarówno „wolność każdego członka społeczeństwa jako człowieka”, jak i Jego równość z każdym innym jako poddanego'-przyjmują postać pozytywną. Dzieje się to w formie „publicznych ustaw”, które tylko iako akry publicznej woli autonomicznych i zjednoczonych obywateli mogą domagać się dla siebie prawowitosci: „Tu nie jest jednak możliwa żadna inna wola aniżeli wola całego narodu ęgayż decydują wszyscy odnośnie do wszystkich, zatem każdy odnośnie do samego siebie!: bo tylko samemu sobie nikt nie może wyrządzać niesprawiedliwość ci”1\ Ponieważ pytanie o prawowitość ustaw zabezpieczających woiności musi znaleźć odpowiedź w obrębie prawa pozytywnego, umowa społeczna wynosi do władzy zasadę prawa, wiążąc polityczne kształtowanie woli ustawodawcy z warunkami procedwy demoh-atycznej. w których rezultaty. osiągane zgodnie z procedurą, same przez się wyrażają zgodną wolę czy rozumny konsens wszystkich zaangażowanych. W ten sposón w umowie społecznej moralnie ugruntowane prawo ludzi do równych podmiotowych wolności zazębia się z zasadą suwerenności iuau.
Prawa człowieka ugruntowane w moralnej autonomii jeanostei: uzyskują pozytywną postać jedynie poprzez polityczną autonomię obywateli. Zasada prawa zdaje się pośredniczyć między zasadą moralności i zasadą demokracji. Nie jest jednak całkiem jasne, jak się do siebie mają te dwie zasady. Pojęcie autonomii, które ies: nośnikiem całej konstrukcji, Kant z pewnością wprowadza z prywatnej niejako perspektywy moralnie osa_-dząjącej jednostki; ale eksplikuje to pojęcie w prawnej formule imperatywu kategorycznego z pomocą zapożyczonego od Rousseau modelu publicznego, tworzonego demokratycznie „ustawodawstwa”. Pojęciowo zasada moralności i zasada demokracji wyjaśniają się wzajemnie: architektonika teorii prawa tylko przesłania tę okoliczność, jeśli tak, to zasaaa prawa jest nie jakimś członem pośrednim między zasadą moralności i zasadą demokracji, lecz tylko odwrotną stroną samej zasady demokracji. Niejasność co __ do tego, jak te trzy zasady mają się do siebie, tłumaczę tym. że i Kania, tak jak u Rousseau, między moralnie uzasadnianymi prawami człowieka a zasadą suwerenności ludu zachodzi nieujawniony stosunek konkurencji.
Zanim bliżej przyjrzę się tej sprawie, chciałbym zrobić ekskurs, który winien wyjaśnić, jakie znaczenie mogą w ogóle mieć tego rodzaju wyjaśnienia z zakresu historii teorii dla sysiematycznego rozpatrzenia prywatnej i publicznej autonomii.
(3) Ekskurs: Obie re idee, praw człowieka i suwerenności iuql. qo Gzi: określają normatywne samorozumienie demokratycznych państw nrawr-rządnych. Tego idealizmu, zakotwiczonego w samej strukrurzr naszyć: konstytucji, nie wolno nam rozumieć jedynie jako minionegc rozaziam z dziejów politycznych idei. Dzieje teorii są raczej koniecznym składnikiem i odbiciems tkwiącego v samym prawie napięcia miecz; laictyci-nością i obowiązywaniem, między pozytywnością prawa i wymagana od niego prawowitością. Tego napięcia nie da się ani strywiakzowa. ar. r prostu zignorować, ponieważ racjonalizacja świata życia v córa: mniejszym stopniu dopuszcza, by potrzebę legitymizacji prawa stanowionego, opartego na podlegających zmianom decyzjach ustawodawc;. zaspo.;;:;ja, odwołując się do tradycji i zwy czai owo przyjętej etyczności Cnciałbym krótko przypomnieć o owym potencjale racjonalności, uwalnianym zarówno w sferze kultury, jai: i w procesacn socjalizacji, któreg. preą; córa: silniej podlegało prawo począwszy od pierwszych wielkich kodyfikacr z Końca XVIII wieku.
W teoriach klasycznego prawa naturalnego, oddziałującegc a: pc. wisi; XIX, przede wszystkim Arystotelesowskiego i chrześcijańskiego. nrze-rworzonego przez Tomasza, odzwierciedla się jeszcze ogólnospołeczny etos, obejmujący wszystkie warstwy społeczne i spinający kiamrą różne społeczne porządki. W wertykalnym! wymiarze składnikóv Tworzacycr świat życia ów etos pilnował, by kulturowe wzory wartość; : instytucie dostatecznie poioywaiy się z motywami i orientacjami dziaianic. utwierdzonymi w strukturach osobowości. Na horyzontalnej płaszczyznę porządków prawowitych sprawiał zaś, że normatywne człony etyczności, polityki i prawa zazębiam’ się ze sobą, V' toku procesów rozwójowvc::. norę interpretuję jako racjonaiizację światów życia, klamra ta uiega rozerwaniu. Tradycje kulturowe i procesy socjalizacyine jako pierwsze znalazły sie pod naciskiem refleksji, tak że sami aktorzy czynili je stopniowe, tematem. Przechoaząc przez filtr refleksji i samodzielnego wyrabiania soDie sąau.
"- Tamzt. £. 2-.