304 Zycie seksualne dzikich
ojca”. Z pewnością czytelnikowi nasunął się już szereg pytań. Wobec takiej swobody seksualnej musi się chyba rodzić wiele dziad przed zawarciem małżeństwa? A jeśli ich nie ma, to Jakie środki zapobiegawcze znają krajowcy? Jeśli zaś przychodzą na świat, jak ustosunkowują się do tego — jakie stanowisko zajmują wobec nieślubnych dzieci?
Co się tyczy pierwszego pytania, to trzeba podkreślić, że dzieci nieślubne zdarzają się rzadko. Podczas całego okresu swobody seksualnej, trwającej od dzieciństwa aż do chwili zawarcia małżeństwa, dziewczęta zdają się być zupełnie bezpłodne; dopiero po ślubie zachodzą w dążę i często mają wiele dzieci Mówiąc o liczbie nieślubnych dzieci, trzeba być bardzo ostrożnym, gdyż w większości wypadków samo stwierdzenie faktu połączono jest z wielkimi trudnościami. Jak już bowiem wspomniałem, arbitralnie panujący zwyczaj piętnuje posiadanie przedślubnych dzieci. Krajowcy będą zatem zawsze starali się, czy to ze względu na delikatność wobec obecnych, czy na interes rodziny, czy honor lokalny, ukrywać istnienie nieprawych dzieci Dzied te bywają często adoptowane przez krewnych, elastyczność zaś terminów pokrewieństwa wybitnie utrudnia rozróżnienie pomiędzy prawdziwymi a adoptowanymi dziećmi. Jeśli żonaty mężczyzna mówi: „To jest moje dziecko", równie dobrze może to być nieślubne dziecko siostry jego żony. A zatem tylko z dużym przybliżeniem można podać Ich liczbę, nawet w takim społeczeństwie, z którym się jes^ dobrze zżytym. Udało mi się znaleźć na Wyspach Tro-brlanda około tuzina bezsprzecznych wypadków nieślubnych dzieci, eo stanowi mniej więcej jeden procent Nie wliczyłem tutaj dziad nieprawych wspomnianych wyżej kobiet specjalnie brzydkich, upośledzonych czy albinosów, ponieważ żadna z nich nie figuruje w moich genealogicznych zapiskach.
Stajemy zatem przed pytaniom: dlaczego jest tak mało nieślubnych dzied? W rozważaniach naszych nad tym przedmiotem z konieczności będziemy musieli ograniczyć się tylko do przypuszczeń; zasób bowiem zebranych przeze mnie informacji i materiałów nie jest tak wyczerpujący, jakby to mogło być, gdybym poświęcił temu przedmiotowi więcej uwagi. Go do jednego tylko
305
Nłtilubot dzieci w społeczeństwie raatryUnealnym
tiic mam żadnych wątpliwości: krajowcy nie znają żadnych środków zapobiegawczych ani też w ogóle nie mają pojęcia, te coś takiego mogłoby istnieć. Jest to oczywiście najzupełniej zrozumiale. Skoro nło wiedzą o tym, że nasienie zapładnła, i skoro uważają je nie tylko za coś nieszkodliwego, lecz, oo więcej, za coś pożytecznego, to dlaczegóż mieliby mu bronić dostępu do tych organów, którym ma ono tylko nadawać gibkość. Ody mówiłem krajowcom o praktykach neomaltuzjaiiskich, ogarniała ich zgroza lub śmiech, zależnie od chwilowego nastroju lub usposobienia. Nigdy nie stosują coitue interruptus, jeszcze zaś mniej wiedzą o chemicznych czy mechanicznych środkach zapobiegawczych.
Lecz chociaż oo do tego nie mam żadnych wątpliwości, nie mógłbym już z tą samą pewnością mówić o spędzaniu płodu. Mam jednak wrażenlo, że na szerszą skalę nie jest ono praktykowane. Od razu muszę zaznaczyć, że krajowcy, mówiąc o tych rzeczach, bynajmniej nie okazują żadnej obawy ani skrępowania, tak że przemilczenie czy ukrywanie pewnych faktów, jeśli chodzi o dotarcie do faktycznego stanu rzeczy, nie może tutaj być brane w rachubę. Kilku informatorów wspominało ml o tym, ie istnieje specjalna magia sprowadzająca przedwczesny poród, jednakowoż nie mogłem zdobyć ani wiadomości o konkretnych wypadkach jej stosowania, ani jej formuł i obrządków. Dochodziły mnie również słuchy o pewnych ziołach używanych w tych praktykach magicznych, lecz jestem pewien, że żadne z nich nie posiadało fizjologicznego działania. Jako więc jedyny skuteczny sposób regulowania nadmiernego przyrostu ludności pozostaje mechaniczne spędzanie płodu, lecz nie ma wątpliwości, że i ono na szeroką skalę nie jest w użyciu.
Problem pozostaje więc nie rozwiązany. Może istnieje jakieś prawo fizjologiczne, że zapłodnienie jest o wiele mniej prawdopodobne, gdy kobieta wcześnie rozpoczyna życie seksualne, przy tym uprawia je bardzo intensywnie i ustawicznie zmienia mężczyzn? Jest to jednak czysto biologiczne zagadnienie, tak że nie miejsce tutaj się nim zajmować; wydaje mi się jednak, że tutaj szukać należy jedynego rozwiązania, chyba że uszedł mej uwagi Jakiś ważny czynnik etnologiczny. Zresztą, jak jut wspominałem.
M - IHMr t. j