wojsk składającą się z jednej dywizji grenadierów pancernych i z oddziałów czołgów dwóch dywizji pancernych sforsować Wisłę na północ od przyczółka magnuszewskiego, a następnie utworzyć przejściowo przedmoście na linii Zambrzyków - Piwonin. Z tego przedmościa — według gen. Hartmanna — należało zaskakującym atakiem przez Wilgę zdobyć w walce wręcz radzieckie mosty na Wiśle na zachód i północny zachód od Skurczy, następnie odzyskać rejon Ruda Tarnowska - Chmielów i zablokować mosty naprzeciwko Magnuszewa. Jednocześnie drugą grupę wojsk, składającą się z jednej dywizji pancernej i jednej dywizji piechoty oraz nie biorących udziału w forsowaniu Wisły oddziałów dwóch dywizji pancernych, należało natrzeć przez Pilicę na odcinku: Ostrołęka - ujście Pilicy w kierunku Chmielowa i tam połączyć się z pierwszą grupą. Następnie działania miały rozszerzyć się na cały przyczółek magnuszews-ki, z tym że główne uderzenie skierowane byłoby od Wisły ku jego przedniemu skrajowi.
Po dyskusji w sztabie 9 A gen. Hartmann uznał, że realizacja jego planu nastręczałaby zbyt dużo trudności i związana byłaby z wielkim ryzykiem, w związku z czym wycofał się z niej9.
Natomiast sztabowcy gen. Luttwitza wysunęli inny projekt. Rozważono możliwość wykonania zbieżnego uderzenia z północy przez Pilicę i z zachodu z rejonu Grabowa nad Pilicą. Dowodzenie grupą północną miało być powierzone dowództwu XXXXV1 KPanc, a grupą zachodnią — VIII KA. W dniu 6 października przeprowadzono rekonesans terenu i opracowano niezbędną dokumentację operacyjną.
Planu tego nie wcielono w życie, ponieważ wieczorem tego dnia oddział operacyjny sztabu Grupy Armii „Środek'* przysłał wspomniane już zarządzenie o odesłaniu DSpad-Panc „Hermann Góring" do Prus Wschodnich. Ponadto przekazano informację, że ze względu na bardzo naprężoną sytuację na północnym skrzydle frontu, dostarczenie na przyczółek magnuszewski sił do przeciwuderzenia (tj. przynajmniej dwóch dywizji pancernych i jednej dywizji grenadierów pancernych) jest niemożliwe10.
Rozważania te pozostały więc w swerze planów. Odnotowuję je jednak, gdyż stanowią one dowód sformułowanego wyżej twierdzenia o aktywności i zdeterminowaniu strony niemieckiej.
Do końca natomiast doprowadzone zostały przygotowania wojsk niemieckich do uderzenia na 65 A. Udało się im zrealizować to przedsięwzięcie skrycie, zaskakując tym dowódcę tej radzieckiej armii, gen. Batowa 1 2.
Przeciwuderzenie rozpoczęło się w godzinach rannych 4 października po bardzo silnym artyleryjskim przygotowaniu. Dowódca XX KA gen. Roman natarł wszystkimi dysponowanymi siłami, tj. zgrupowaniem uderzeniowym dwóch dywizji pancernych i trzech dywizji piechoty wzmocnionym licznymi
147
9 KTB 9 A, zapis z 4 października 1944 r., MiD W1H, YIl/1/89, s. 1-3.
10 KTB 9 A, zapis z 6 października 1944 r., MiD WIH, s. 5-7.
P. Batów, op. tit., s. 485-490.