P1050385

P1050385



Tymczasem w trakcie szkolenia T. Gordon uczył o tym, że: „Dzieci powimu być tak samo traktowane jak dorośli, gdyż one lubią odczuwać, że obdarzane $3 zaufaniem i równorzędnie traktowane przez dorosłych, tak jak oni postępują wobec swoich przyjaciół czy współmałżonka”. A teraz przeczytajcie powyższe dwa fragmenty jeszcze raz:

„Mężczyźni, uczestniczący w naszym kursie, są bardzo zadowoleni z przekazy, wanej im wiedzy o tym, jak można modyfikować zachowania własnych żon, które tak trudno im zaakceptować. Niektórzy stwierdzają w czasie kursu szkolenia:«?% mogę się doczekać, by wrócić wreszcie do domu i wypróbować jedną z omawianych tutaj metod, gdyż moja żona od miesięcy wyprowadza mnie z równowagi)/'.

Tymczasem w trakcie szkolenia T. Gordon uczył o tym, że: „Kobiety powinny być tak samo traktowane jak mężczyźni, gdyż one lubią odczuwać, że obdarzane są zaufaniem i równorzędnie są traktowane przez mężczyzn, tak jak oni postępują wobec swoich przyjaciół”.

Czy dostrzegliście w którejś z wyżej wymienionych wersji akt dyskryminacji1 W jednym i drugim przypadku odnieście to do własnych odczuć, doświadczeń. Jak to jest, że pedagodzy tak łatwo godzą się z tą pierwszą wersją, mimo zapewnień

0    podmiotowym traktowaniu dzieci, natomiast protestują przeciwko jawnemu dyskryminowaniu kobiet przez mężczyzn?! Zdaniem Hubcrtusa wszystkie teksty pedagogiczne, wychodzące z teleologicznych założeń ich twórców i realizatorów „Ja wiem lepiej niż ty, co dla ciebie jest dobre” kryją w sobie dyskryminację wobec dzieci i młodzieży, na którą nie godzi się antypedagogika. To prawda, że anty-pedagogika pozbawia wychowawców ich odpowiedzialności za dzieci i tkwiącej u jej podstaw władzy i przemocy. Po stronie dorosłych kończy się panowanie, jednostronna dominacja, po stronie dziecka zaczyna się bycie człowiekiem,

Jak zatem wchodzić w relacje z dziećmi, by nie wprowadzać do nich owej dyskryminacji? Carl Rogers sformułował kilka pytań bezpośrednio adresowanych do nauczycieli, pozwalających im na poszukiwanie prawidłowych relacji z dziećmi, Oto one:

„l. Czy potrafię pozwolić sobie na wejście w wewnętrzny świat rosnącej, poznającej jednostki? Czy potrafię, nie stając się sędzią i krytykiem, wejść, zobaczyć

1    docenić ten świat?

2.    Czy potrafią pozwolić sobie na całkowitą szczerość z tymi młodymi ludźmi i podjąć ryzyko otwartych, ekspresywnych wzajemnych stosunków, w których obie strony mogą się czegoś nauczyć? Czy odważę się być sobą w intensywnych grupowych stosunkach z tą młodzieżą?

3.    Czy potrafię odkryć zainteresowania każdej jednostki i pozwolić jej lub jemu podążać za tymi zainteresowaniami, dokądkolwiek mogą one prowadzić?

4.    Czy potrafi*; pomóc młodym osobom w zachowaniu jednej z najcenniejszych właściwości — ich szerokiej, upartej, pobudzającej fascynacji sobą i otaczającym światem?

5.    Czy potrafię być twórczym w ułatwianiu im poznawania ludzi, doświadczeń, książek i innego rodzaju źródeł, które pobudzają ich ciekawość i ożywiają zainteresowania?

6.    Czy potrafię zaakceptować i ożywić dziwne i niejasne, niedoskonale myśli i dzikie impulsy i wrażenia, które zapowiadają twórcze uczenie się i działalność twórczą? Czy potrafię zaakceptować czasami odmienne i niezwykłe osobowości, które mogą produkować twórcze myśli?

7.    Czy potrafię pomóc młodym uczniom, by stali się jedną całością-zintegro

wanymi z uczuciami przenikającymi ich idee i ideami przenikającymi ich uczucia i ich ekspresją obejmującą całą osobę?”71

Jeżeli na wszystkie pytania odpowiedziałeś pozytywnie („tak”), to znaczy, iż przestałeś już myśleć pedagogicznie i potrafisz obcować z dziećmi „z drugiej strony wychowania”.

Hubertus von Schocnebeck wybrał drogę uczenia się nowych interakcji od dzieci, przebywając w „ich krainie” w roli gościa i przyglądając się jej tak, jak doświadcza się obcej sobie kultury. „Kito tego nie czyni, ten brutalnie wkracza ze swoim usposobieniem, swoim własnym -typowym dla dorosłych - sposobem życia do

dziecięcego sposobu egzystencji i nie doświadcza niczego poza tym jedynie, jakie ma sam na ten temat wyobrażenie. Trudność sprawy polega właśnie na tej umiejętności «bycia gościem». Można ją jednak w sobie rozwinąć dzięki takiej właściwości jak bezwarunkowa akceptacja dziecka takim, jakim ono jest i empatia”72. Prze: dwa lala spotykał się z dziećmi w małych grupach heterogenicznych wieków i płciowo bez jakiegokolwiek planu czy założeń poznawczych. Ot, tak jak spotykaj się przyjaciele, by po prostu być ze sobą przez jakiś czas. Nie kierował żadną z gru starając się maksymalnie utrzymać w nich status równoprawnego członka. Jedyni

co ustalili wspólnie, to: co będą robić - rozmawiać, bawić się, dyskutows

wędrować? Przez cały czas byli ze sobą w dynamicznych, zmiennych interakcja!

Traktując swoich towarzyszy spotkań w sposób wolny od jakichkolwiek inter pedagogicznych, otworzył się na ich świat, świat łudzi samostanowiących o sol Dzięki „wewnętrznej przemianie”, duchowemu zwrotowi ku umiejętne

71 C. Rogers, Can Leaming Encompan Both Ideas and Feclings? „Education" 1974, nr 3 i. Grochulska-Stec, Klimat psychologiczny warunkiem rozwoju poznawczego i społecznego dzi „WKorczakowskim Kręgu" 1989, nr 25, s. 58—59.

n H. v. Schocnebeck, Gasi im Kinderland. Antipadagogische Erfagrungen-Reflexion undP H v Schóncbeck (Hrsg.), Mulheim 1985, s. 17.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20091108009 Osoby typu B mogą być tak samo ambitne, jak osoby typu A, ale na tym podobieństwo po
wykaz prac licencjackich. W Dolnośląskiej Szkole Wyższej w związku z tym, że Wydział Nauk Pedagogicz
Pora do przedszkola[agaj]9 Opowieść dla Zuzy:o tym, że nie warto być samolubem Zuza ma w domu pełno
IMGT66 Opieka domowa nad zdrowiem dl/lcJtl bie tym. ze ono jest jut tak duże, te nie potrzebuje w dz
WSP J POLN239 302 Tema Chbrjriska. Tekst go tekstu. Owa jedność przedmiotowa tekstu przesądza o tym,
dobrzy 25252525F1ska 6 3:2 Trcki ZWt.-jitw.*. TrKu go tekstu. Owa jedność przedmiotowa tekstu przesą
dobrzy 25252525F1ska 6 3:2 <Tr r*i Dłr.nipcj. Trkti go tekstu. Owa jedność przedmiotowa tekstu pr
■    Funkcja Ekologiczna - polega na tym, że opakowania powinny być możliwe do
374 STEFAN; WŁODZISŁAW; KUNEGUNDA. VIII. 1-3. one ze sobą łączą. Zupełnie tak samo w przytoczonej na
374 STEFAN; WŁODZISŁAW; KUNEGUNDA. VIII. 1-3. one ze sobą łączą. Zupełnie tak samo w przytoczonej na
Kennan8 318 <;korci: k. kknnan założeniu, że Związek Sowiecki postąpi tak samo..." Sądzę, ż
Arystoteles był mniej precyzyjny. Stwierdzał, że państwo powinno być tak ludne, aby możliwe było swo
TERAPIA ONLINECzy warto? Czy jest tak samoskuteczna? Wyniki badań pokazują, że terapia online jest t
Zderzenie kuli 1 ze spoczywającą w położeniu równowagi kulą 2, można traktować jak zderzenie swobodn
pg To, że nie jesteś g w pełni zdrowy 1 I czy tak samo sprawny* ■ jak reszta rówieśników,

więcej podobnych podstron