230 Zarysy
ryso wywala by się jego forma, gdyż nigdy środowisko Tego-Samego, opuszczone przez absolutnie Innego, nie mogło zawierać nieskończonej odmienności. Ten, który przeszedł ponad, nigdy nie był obecnością. Poprzedził on każdą obecność i przekroczył każdą współczesność w czasie, który nie jest ludzkim trwaniem, ani fałszywą projekcją, ani ekstrapolacją trwania, który nie jest rozkruszaniem się i zanikaniem bytów skończonych, ale pierwotną uprzedniością Boga w stosunku do świata, który go nie może pomieścić - niepamiętną przeszłością, która nigdy się nie ukazała, której nie można wypowiedzieć w kategoriach Bycia i struktury, ale będącej Jednym (l’Un) - które chciała wypowiedzieć cała filozofia - ponad byciem.
Zdarzenia rozkładające się w czasie i docierające do świadomości w serii aktów i stanów, uporządkowanych również w czasie, nabierają, poprzez tę wielość, jedności sensu w Opowieści (fe Redt). Znaki, znaczące dzięki swojemu miejscu w systemie i dzięki różnicy oddzielających je od innych znaków - słowa języków ukształtowanych historycznie, mają oczywiście ten formalny aspekt - są w stanie nadać pewną tożsamość znaczenia czasowemu rozproszeniu zdarzeń i myśli, synchronizować je w nienaruszalną równoczesność fabuły.
Znaki językowe, stanowiące jedność systemu, mogą identyfikować temat poprzez najróżnorodniejsze proceduiy łabulacji Synopsa polega na jedności tematu, który identyfikuje się przez narrację, albo, ściślej, staje się złożeniem tematu i sprowadzalnośdą do tematu każdego nie-stematy zowanego, nieteoretycznego, a nawet jeszcze niedającego się wypowiedzieć” zjawiska. Bycie ukazuje się na gruncie tematu. Być może stąd pochodzi wciąż odnawiająca się siła intelektualizmu i roszczenie dyskursu do absolutnośd, dyskursu zdolnego wszystko objąć, wszystko zrelacjonować wszystko stematyzować, nawet swoje własne porażki, nawet swą własną względność. Słowa nie wypływają więc z intencji, która ograniczałaby się do jałowego przedsięwzięcia zastępowania znaków rzeczami i znaków znakami. Przeciwnie, ustanawianie ■ i używanie znaków słownych jest niesione przez intencjonałność narracyjną i tematyząjącą, która prowadzi do bytów.
Dlatego język jest uznawany za przejaw prawdy, za drogę, którą obiera bycie, aby się ukazywać. Logos jako dyskurs utożsamia się całkowicie z logosem jako racjonalnością. Komunikacja, którą zapew-I nTn ^k ukJdje sięjako jego pomocnicza funkcja, do tego stopnia.