„herbowej” literatury. Lud znalazł się w polu widzenia, lecz ponadto był to lud miejscowy, tj. ruski. Co więcej, w Sielankach nowych ruskich znajdujemy wpisaną tam perspektywę tego właśnie, ruskiego, ludu. Zauważył to przed laty Aleksander Bruckner:
Zaraz w pierwszej sielance, w czwartym wierszu, powie: „ptaszyna, sołowij po naszemu”, to znaczy po rusku, gdyż p o I polsku słowik, i tak ciągle; masa rusyzmów, nie tylko w słowach, ale we wszelkich rysach obyczajowych i społecznych, to najwybitniejsza cecha Sielanek Zimorowicowych, i gdyby szyzmatyk [schizma-tyk, prawosławny] (a Lwowska i Przemyska Ruś była wtedy szyzmałycką, o unii ani słychać niczego nie chciała), Rusin, nie opanowawszy zupełnie polszczyzny, nie wyzbywający się swej ruszczyzny, te sielanki pisał, inaczej I by nie wypadły.®
Z dużym uznaniem uczony skonstatował powstanie muzy polskiej o ruskiej nucie. I zaraz, zdumiony i przejęty, zakrzyknął nie licząc się z konwentami stylu naukowego: „W dziejach literackich nie ma drugiego podobnego przykładu”31, ryzykując dla ekspresji spore rozminięcie się z prawdą historyczną.
Pod piórem Józefa Bartłomieja Zimorowica pojawia się w całej okazałości temat kozaczyzny, który zrobił potem zawrotną karierę literacką. Sielanka piętnasta nosi nawet taki tytuł: Kozaczyzna, a jej kontynuacją będzie następna: Burda ruska.
Obie opisują, w sposób nie sielankowy zgoła, okropności najazdu kozacko-tatarskiego w 1648 roku na Lwów i Ruś Czerwoną, straszliwe spustoszenia i okrutne rzezie, które przypominają te z Zamku kaniowskiego Seweryna Goszczyńskiego i Zasypie wszystko, zawieje Włodzimierza Odojewskiego, a także — mimo odmienności uczestników zdarzeń — Czarny potok (1954) i Dorycki krużganek (1957) Leopolda Buczkowskiego. Kozacy
* Sielanka polska XVII wieku. Szymon Simonides — Bartłomiej Zimonowie — łan Gawiński. Wybór i objaśnienia A. Bruckner, „Biblioteka Narodowa” seria I, nr 48. Kraków 1922, s, 13-14.
* Tamże. s. 14.
urastają tu do plagi egipskiej, zesłanej nie tylko na panów polskich — ci sobie „stadem” umknęli za Wisłę — i Lachów w ogóle, lecz przede wszystkim na Ruś. Kozacy składają się wprawdzie z chłopów ukraińskich, ale w gruncie rzecay — z „prostych odrzutków”32, „wzgardzonych huńków, koziarzy, rolników”33, którzy, owszem, deklarują oswobodzenie Rusi spod Lachów, głoszą obronę „ruskiej” wiary prawosławnej, jednak w rzeczy samej jest to wojna domowa na Rusi: Ruś właśnie pada głównie ofiarą, ofiarą padają też ruskie cerkwie. Ruś walczy z Rusią i sama siebie wyniszcza.
Zaprawdę, nic tańszego nie było w one dni Nad człowieka i żywot ludzi bardzo biedny,
Lada szuja, by śmierdział kobuźnikiem tylko,
Mógł zamordować ludzi na każdy dzień kilko Bez karania; i owszem, tym się więcej chlubił,
Że swą ręką tak wiele głów niewinnych zgubił.
Żaden się nie obawiał za to boskiej kary,
Trzymając to, że milszej na ten czas ofiary Nie mógł Bogu uczynić, jako lackie plemię Wybiwszy, oswobodzić z niego Ruską ziemię.
Przetoż wszędy leżało pełno, jako cielców,
Porzezanych ciał ludzkich od onych wisielców.
Nie było i nie będzie (prawdę wyznać muszę)
Okrutniejszych tyranów nad Ruskie katusze.
A niedługo czekając, samo chłopstwo grube Widzi, że się porwało na swą własną zgubę!
Już to Rusi zginęła niemal połowica,
Po większej części pusta stoi ich ziemica,
Nie tak od szabli Polskiej, jako swoich zbójców.
Bilić to bracia bracią, a synów ojców
w
Więc o wiarę wojują. Cóż będzie po wierze,
Kiedy się pokolenia Ruskiego przebierze?
Pewnie wróblom, nie ludziom, wschodnia cerkiew święta Przyda się, kiedy wierni wyginą do szczęta.
(Kozaczyzna, w. 411-442)
Tamże, Burda ruska, w. 23. ” Tamże, Burda ruska, w. 33.
37