162 AUGUST STRINDBEHG
JEAN
Na Boga, żebym ja to sam wiedział!
PANNA JULIA
Byłam opętana, zupełnie szalona, ale czyż nie ma żadnego ratunku?
JEAN
i
■j
i
!
Proszę siedzieć cicho i być spokojną! Nikt o niczym nie wie!
PANNA JULIA
To niemożliwe! Ludzie wiedzą i Krystyna też się dowie!
JEAN
Nic nie wiedzą i nigdy by w coś podobnego nie uwierzyli!
PANNA JULIA z wahaniem
Ale — to może się powtórzyć!
To prawda!
JEAN ;
' 1
I
A konsekwencje?
PANNA JULIA
JEAN
przerażony
Konsekwencje? Gdzie ja miałem głowę, że o tym nie pomyślałem? Tak, pozostaje tylko jedno — musi pani natychmiast stąd wyjechać! Natychmiast! Ja nic będę pani towarzyszyć, bo wtedy wszystko stracone, lecz musi pani jechać sama — dokądkolwiek !
PANNA JULIA
Sama? Ale dokąd? To niemożliwe!
; t _ JEAN
Musi pani! I to zanim wróci hrabia! Jeśli pani zostanie, to sama pani wie, co i tego wyniknie! Gdyjdę zgrzeszyło raz, chesjsię, to robić*dalej, bb i; tak zło już się stało...\ Człowiek robi się coraz śmielszy i zuchwalszy, aż w końcu daje się przyłapać na gorącym uczynku! Proszę więc wyjechać! A potem proszę napisać do hrabiego i wyznać mu wszystko, z wyjątkiem tego, że chodzi o mnie! A on,się przecież nie domyśli! Zresztą nawet nie przypuszczam, żeby mu tak zależało na tym, aby się dowiedzieć, kto to był!
PANNA JULIA
Wyjadę, jeśli pan wyjedzie ze. mną!
JEAN
Gzy pani oszalała? Panna Julia ucieka ze swoim służącym! Takie nagłówki byłyby pojutrze w gazetach, a tego pan hrabia nigdy by nie przeżył!
PANNA JULIA
Nie mogę wyjechać! I nie mogę zostać! Pomóż mi! Jestem taka zmęczona, tak bezgranicznie zmęczona! Każ mi coś zrobić! Wpraw mnie w ruch, bo nie mogę już ani myśleć, ani działać!...
) JEAN
Widzi pani, jakie z pani zero! I po co się puszyć i zadzierać nosa, jakbyście byli panami stworzenia! Więc dobrze, będę dawał pani rozkazy. Proszę pójść na górę i przebrać się, wziąć pieniądze na podróż i zejść znowu na dól!
i
PANNA JULIA i wychodząc
Mów do mnie uprzejmiej, Jean!
'i
19 — B.N. 11/185 'Strlndberg, Wybór dramatów)