164 AUGUST STRINDBERG
JEAN
Rozkaz nie brzmi nigdy uprzejmie! Czuje to pani teraz? Czuje pani? >
Jean sam na scenie, wzdycha z ulgą, siada przy stole, wyjmuje notes i ołówek, od czasu do czasu co i głośno liczy. Niema scena do chwili;, kiedy wchodzi Krystyna odświętnie ubrana do kościoła, niosąc w ręku sztywny pólkoszulek i biały krawat
V
KRYSTYNA j
Chryste! Jak tu wygląda! A wyście co tu wyrabiali?
JEAN
Ech, to tylko panna ściągnęła tutaj ludzi. Tak twardo spalas, żeś nic nie słyszała?
KRYSTYNA
Spałam jak kamień.
JEAN
1 już jesteś gotowa do kościoła?
KRYSTYNA
O, taaak! Przecież Jean obiecał pójść dzisiaj ze mną do komunii.
JEAN .
Ach, prawda! Widzę, że mi przyniosłaś koszulę! No to chodź! Siada, Krystyna zaczyna mu wkładać gors i biały krawat. Pauza. Jean sennie Jaka to dziś ewangelia?
KRYSTYNA .
Zdaje mi się, że coś o zabiciu świętego Jana Chrzciciela!88
85 o zabiciu świętego Jana Chrzciciela — idzie o opowieść o ścięciu św. Jana przekazaną, w Ewangeliach Mateusza XIV 1 —12 i Marka VI 17—28.
JEAN
To pewnie będzie potwornie długie! Aj, dusisz mnie! O, jaki ja jestem śpiący, taki śpiący!
KRYSTYNA
No tak, a dlaczego Jean oka nie zmrużył przez całą noc, Jean jest przecież aż zielony na twarzy!
JEAN
Siedzieliśmy tu z panną Julią i rozmawiali.
KRYSTYNA
Ta pannica już całkiem nie wie, co wypada, a co nie!
Pauza
JEAN
Słuchaj no, Krystyno!
KRYSTYNA
A bo co?
JEAN
To wszystko takie dziwne, gdy się nad tym później zastanowić, Ona...
KRYSTYNA
Co w tym takiego dziwnego?
JEAN
Wszystko!
Pauza
KRYSTYNA
spogląda na szklanki, które stoją na wpół opróżnione na stole Czyście także z sobą pili?
19*