Natomiast M. Przywara tak scharakteryzował górnośląskiego demona wodnego: „U nas powstały wierzenia o utopcu, który to mieszka we wodzie i nęci ludzi do wody. Utopce pałace mają z lodu, szkła, kryształu przejrzystego, ale nie mają dzieci. Dlatego nęcą dzieci do wody i zabierają ze sobą, starszych też biorą na służbę. Utopek to chłopek bardzo piękny w czerwonej cza-pecce, a jego kobieta też bardzo strojna. Różne mają szyki na ludzi. Rozciągają wstążki nad wodą, żeby dzieci po nie lazły, albo wieszają czerwone pończoszki na krzech, na przywabienie kobiet. Czasem też idzie między ludzi, a wtedy go można poznać po tym, że wszędzie gdzie stanie, się robi kałużka wody" („Przywarki", s. 23—24).
Na zakończenie tego przeglądu odwołać się można do opisu danego przez A. Fischera: „Postać topielca jest zupełnie ludzka; bywa on zwykle wzrostu małego chłopca 3-, 7-letniego, ma głowę dużą, na niej długie włosy czarne, rozczochrane, a ręce i nogi długie i cienkie. Barwa ciała jest czarna, czasem biała, chodzi nago i tylko na głowie ma czapkę lub chustkę czerwoną" („Lud polski", 159).
Do powyższych, tak różnorodnych opisów, dołączyć należy — w formie komentarza — następujące rozważania B. Baranowskiego: „...spośród różnego rodzaju istot demonicznych wywodzących się z dawnych wierzeń przedchrześcijańskich, najsilniej zachowały się relikty wspomnień o istotach demonicznych zwanych topielcami, topcami lub też niekiedy diabłami wodnymi. Istoty demoniczne tego typu znane" były na całym niemal terenie Słowiańszczyzny. (...) Wieloznaczna nazwa topielca może sugerować, że za tego rodzaju istoty demoniczne uważane były duchy ludzi, którzy ponieśli śmierć przez utonięcie, prawdopodobnie jednak w dawnych czasach rozróżniano dwie kategorie istot demonicznych zamieszkujących odmęty wodne, a więc tzw. diabły wodne, istoty wyjątkowo złe i złośliwe, które starały się łowić kąpiących, a nawet wciągać osoby zbliżające się do brzegów rzek, jezior lub nawet bagien, oraz ich ofiary, które stawały się topielcami niższego rzędu" („Kultura ludowa XVII i XVIII w.“, s. 190).
Z zamieszczonego powyżej przeglądu wynika, iż funkcjonujące w polskiej kulturze ludowej XIX w. wyobrażenia demonów wodnych cechowała zarówno wielowątkowość, jak też i silne zróżnicowanie regionalne. Dotyczyło to zwłaszcza kwestii rodowodu danych istot demonicznych, przypisywanej im postaci i nazewnictwa oraz w znacznie mniejszym stopniu zakresu ich „działania". W-kwestii rodowodu najczęściej ujawniało się zjawisko łączenia demona wodnego z postacią diabelską, co wyrażało się w poglądach, iż topielec to diabeł wodny, człowiek utopiony, ale ożywiony przez diabła, dusza samobójcy (człowieka, który utopił się za podszeptem szatana), będąca we wszechwładnym władaniu mocy piekielnych, czy istota diabelska zrodzona z płodu utopionej brzemiennej kobiety. Dzielono demony wodne