wagę i próbują układów z wrogiem, lecz Hrabia Henryk pogardza taką postawą. Ostateczne starcie przynosi arystokratom klęskę - Orcio ginie trafiony kulą. Hrabia Henryk rzuca się w przepasę, Pankracy zdobył Świętą Trójcę i wydał wyrok śmierci na wszystkich arystokratów, którzy okazali się zresztą słabi, tchórzliwi i podli. Nie znaczy to jednak, że Pankracy zwyciężył! W chwili najwyższego triumfu poraża go Boski blask - wizja Chrystusa, który oślepia wodza rewolucjonistów. Z okrzykiem „Galilejczyku, zwyciężyłeś!” Pankracy umiera.
Poezja i rewolucja w Nie-Boskiej komedii
Jest przekleństwem. Fałszem. „Matką Piękności i Zbawienia”. Prawdą. To są definicje poezji, jakie zawarł w swoim dramacie Krasiński, chociaż są sprzeczne. W Nie-Boskiej komedii autor przedstawił portret pełnego dylematów poety romantyka. Hrabia Henryk jest w tym dramacie poetą. Jest nim także mały Orcio, w chwili obłędu i śmierci jest poetką Maria. Z punktu widzenia Hrabiego poezja rzeczywiście jest piętnem i przekleństwem, zresztą ginie on z okrzykiem „Poezjo, bądź przeklęta!”. Fakt, że Hrabia Henryk był poetą, spowodował ciąg tragicznych wypadków: poczucie obcości w zwykłym świecie, ślepy pęd za Dziewicą, którą także możemy uważać za uosobienie zwodniczej poezji, obłęd i chorobę żony, chorobę Orcia.
Z kolei w pojęciu Marii poezja była wartością uwznioślającą człowieka, czymś upragnionym, bohaterka pragnęła jej dla siebie i dla syna. W przypadku Orcia - poezja stała się treścią życia, oddzielnym światem, w którym żyje niewidomy chłopiec. Nie mamy więc wątpliwości, że są to różne odmiany poezji. Ta, która owładnęła Henrykiem - to poezja fałszywa, on sam zaś jest poetą przeklętym. Poezja Orcia i Marii jest prawdziwa I oni są poetami błogosławionymi. Dlaczego właśnie tak? Jeśli założymy, że poezja jest wielkim dobrem, wynosi ponad tłumy poetę, jest sposobem na poznanie prawdy, to życie poety i jego czyny nie mogą być w sprzeczności z tymi ideałami. A Hrabia Henryk zgrzeszył: pychą, egoizmem, użyciem poezji jako pustego poetyzowania i rozkoszy
- dlatego wypaczona poezja stała się jego przekleństwem. Poezja jest darem Boga - ktoś, kto go otrzymał, nie może ulec szeptom szatana, życiem musi poświadczać głoszoną ideę. Trudno o ideał człowieka godny nazwy poety. Obdarzeni są nią w utworze: dziecko i obłąkana kobieta (a podobno tylko dzieci i obłąkani są niewinni i mówią prawdę).
Ta skomplikowana koncepcja poezji Krasińskiego prezentuje, być może, a nawet intensyfikuje romantyczne ujęcie poezji wszechwładnej, siły nadprzyrodzonej - stwarzającej lub niszczącej. Wzbogaca jednak tę wizję o wymiar moralny - rozlicza poetę z jego zwykłych, ludzkich czynów.
Nie-Boska komedia jest rekonstrukcją abstrakcyjnej rewolucji i pytaniem: czym jest zjawisko walki klas? Krasiński odpowiedź zamieszcza w dramacie. Oczywiście, patrzy on na sprawę przez i pryzmat swojego arystokratycznego pochodzenia. Budując ! obraz rewolucji, opiera się na faktycznych wzorcach: przewrót Cromwella w Anglii, powstanie listopadowe w Polsce, a przede wszystkim Wielka Rewolucja Francuska we Francji. Przecież Pankracy - wódz rewolucjonistów - nosi cechy Cromwella, Dantona i Robespierre’a. Z kolei Hrabia Henryk jest rzecznikiem poglądów samego Zygmunta Krasińskiego. Należy jednak przyznać, że poeta tak zorganizował dramat, że obie strony konfliktu mogą przedstawić swoje argumenty.
Oto racje rewolucjonistów: , do buntu przeciw panom pchnął ich odwieczny ucisk, głód i nędza ludu przy przepychu, nie-moralności i zbrodniach szlachty. W zamian za wielowiekowe upokorzenia głoszą dziś równość, wolność, powszechną własność i ateizm.
Arystokraci także mają swoje argumenty: uważają się za odwiecznych obrońców i nauczycieli prostego ludu, budowniczych tradycji i historii wielu pokoleń. Teraz głoszą hasła honoru, obrony własności rodów i wiary chrześcijańskiej.
Wydaje się, że oba obozy mają swoje prawa, choć wyraźnie autor zwiększa siłę argumentów arystokracji. Trudno powiedzieć, że jedna z grup jest lepsza od drugiej.
Oto rewolucjoniści - zdemoralizowany motłoch, głoszący apoteozę zbrodni, bluźnier-stwa, grabieży.
Oto arystokraci - pozornie pobożni i dumni, w chwili klęski tchórzliwi, podli, niebrzydzą-cy się zdradą - Hrabia Henryk jest wśród nich wyjątkiem.
ss