pic 11 06 143003

pic 11 06 143003



MICHAŁ GŁOWIŃSKI

LITERATURA WOBEC SYMBOLIKI

Czytając prace teoretyczne o symbolu, niemal niezależnie od tego, do jakiej dziedziny wiedzy one należą (a jest to przedmiot rozważań par excellence interdyscyplinarny), nie można nie zauważyć pewnej ich wysoce charakterystycznej właściwości. Wszystkie niemal zaczynają się w ten sam sposób: od uwag na temat wieloznaczności terminu, jego najróżniejszych sfer odniesienia i rozmaitych konotacji, z jakimi się wiąże. I do tej kategorii bowiem, choć z pozoru jest powszechnie zrozumiała, zastosować można formułę, której Władysław Tatarkiewicz użył, mówiąc o romantyzmie — „rozpacz semantyka” ’. Ten wszakże, kto do pisania o symbolu przystępuje, nie zamierza zazwyczaj oddawać się rozpaczy, usiłuje — z większym lub mniejszym powodzeniem — wprowadzić jakiś znaczeniowy porządek, uładzić teren, z trudem poddający się tego rodzaju zabiegom. I jeśli autorowi studium o symbolu powiodą się one w obrębie jego pracy, niewielki to ma wpływ na publikacje uczonych kolegów, jest to bowiem sfera dociekań, w której wyjątkowo trudno dopracować się konsensu czy choćby elementarnego porozumienia, ustalającego, że gdy mowa o symbolu, mamy na myśli to właśnie, a nie co innego. I tak symbol bywa zrównany ze znakiem, stając się jego synonimem, ale bywa też mu przeciwstawny; odróżnia się go od alegorii, ale tu i ówdzie z nią się utożsamia; niekiedy oznacza to wszystko, co w komunikacji jest jasne i bez trudu poddaje się definicyjnym ujęciom, ale w innych przypadkach odnosi się do tego, co ciemne i nieokreślone, nie poddające się z zasady racjonalnym wyjaśnieniom. Przeciwstawienia te można kontynuować, złożyłyby się one na całkiem pokaźną listę. Jednakże już nasze skromne wyliczenie wystarczy, by do rozpaczy skłaniać. I to

nawet wtedy, gdy sięgnie się po topos pocieszenia: prawda. ..symbol” jest wieloznaczny, ale nie przeszkadza to temu. że posługując się tym terminem dobrze się na ogól porozumiewamy i za każdym razem mniej więcej wiemy, w jakim znaczeniu go przywołujemy. Owa konsolacja nie jest czczą konwencją czy wynikiem myślenia życzeniowego, ma swoje realne podstawy. Z tym że o jakie znaczenie chodzi, wskazuje zwykle — z większą lub mniejszą dobitnością — kontekst. Ale nie tylko, jesteśmy przecież świadomi, że różni myśliciele, różne szkoły myślenia, a także różne dyscypliny wypracowały sobie właściwe rozumienie symbolu. Kiedy czytam prace C. G. Junga, z góry wiem. że posługuje się on terminem ..symbol” w innym znaczeniu, niż czyni to np. C. S. Peirce lub taki czy inny jego kontynuator. W krańcowych przypadkach groźba seman-■ tycznego bezładu jest oczywiście minimalna, „symbol” pojawia się jednak nie tylko w ujęciach tak od siebie odległych. Pocieszenie jest wprawdzie zasadne, nie powinno jednak usypiać naszej podejrzliwości.

Rozpoczynając te uwagi o symbolu od rozważań o jego wieloznaczności, poddałem się swoistej normie gatunkowej, uwzględniłem reguły konwencji, która prace na ten temat każe zaczynać w taki właśnie sposób. Po tym exordium powinienem przejść do części zasadniczej, wyjaśniającej, czym symbol naprawdę jest i jak go należy rozumieć. Nie uczynię tego wszakże, ujawnię tylko swe założenia podstawowe, umożliwiające dalsze wywody. A więc to przede wszystkim, że traktuję symbol nie jako synonim znaku, ale jako swoistą strukturę semantyczną nad znakiem nadbudowaną, funkcjonującą w komunikacji inaczej niż „normalny” znak językowy czy ikoniczny. Dla moich rozważań wystarczy ujęcie bardzo ono właśnie stanowić może, mam nadzieję, płaszczyznę poro*, nia. Jak się zdaje, takie ujęcie ogólne, nie wdające się w sze* i subtelności, ale wyraźnie wskazujące o co chodzi, przedste IV. H. Auden: „symboliczne są przedmioty lub wydarzeni! od wane jako ważniejsze niżby wyjaśnić to mógł bezpośrednio jjc^, sadek" 2. Dodajmy, że symboliczne są również słowa, gdy w daiff tekście stają się ważniejsze, niż na to wskazuje ich podstawo\ znaczenie. Kiedy widzimy krzyż, wiemy, że jest to coś więcej dwie odpowiednio zbite deski, kiedy widzimy sztandar, wiemy, ż. jest to coś więcej niż kawałek płótna umocowany na kiju; kiedy

485


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pic 11 06 143003 MICHAŁ GŁOWIŃSKI LITERATURA WOBEC SYMBOLIKI Czytając prace teoretyczne o symbolu,
82864 pic 11 06 141251 SŁOWO WSTĘPNE Literatura popularna, podobnie jak inne przejawy sztuki masowe
89393 pic 11 06 141712 Zofia Mitosek    [2} turą”, stosując do jej wytworów kategori
pic 11 06 141337 14 Zbigniew Jarosiński [4] 2 Zgodzić się wypada, że tylko utwór literacki jes
pic 11 06 141531 30 Zbigniew Jarosiński [201 wyrazić inaczej, jak tylko poprzez kategorie lite
pic 11 06 141950 116 Józef Bachórz panslawistów (m. in. J. Sękowskiego i M. Grabowskiego), którzy w
pic 11 06 145841 Pamiętnik Literacki LXX, 1979, z. 4 PL ISSN 0031-0514 JERZY ILLG ELEMENTY GOTYCYZM
pic 11 06 141326 12 Zbigniew Jarosiński [2] weryfikacji, jakie wreszcie okazują się najbardzie
pic 11 06 141416 Zśnycjgc -sr— _Ug.il r~ ~—,rTS~ WUIOEir 1»    ~ Ś5 --rg _2’u*i — ś
pic 11 06 141545 32 lara*], ponieważ    :: i:. -    — i; firm tr

więcej podobnych podstron