Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (13)

Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (13)



niem konwencji opowiadania o świecie (telling) w konwencję przedstawiania go jako uniwersum autonomicznego, np. zespołu scen (showing). Z jednoczesnym zanikiem komentarza (najczęściej w trzeciej osobie) postaci usamodzielniały się jako figury semantyczne tekstu27. Sprawy te wielokrotnie opisywano w związku z tzw. przełomem naturalistycznym w prozie europejskiej. Z kolei, antypozytywistycznie nastawione badania psychologiczne, rozwój koncepcji indeterministycznych, zainteresowanie Jaźnią” człowieka, jego „wnętrzem”: emocjami, wartościami etycznymi, rozmaitymi kompleksami, indywidualnością mówienia, a nawet dewiacyjnością zachowań jednostkowych i społecznych — wszystko to decydowało

0    zwiększonym zainteresowaniu kreacją bohatera powieściowego, jego pozycją w strukturze przekazu narracyjnego, a zwłaszcza relacją postać — narrator.

W płaszczyźnie aksjologicznej problematyka ta ujawniła się w dyskusjach na temat zakresu wolności postaci wobec autora jako boga panującego nad światem powieściowym. Michel Raimond — do którego rozważań tu nawiązuję — twierdzi, że sprawy te były najbardziej charakterystycznym tematem dyskusji literackich we Francji po pierwszej wojnie, a zwłaszcza w środku lat dwudziestych. Autor La crise du roman powołuje się m.in. na utwory i wypowiedzi takich pisarzy, jak J. Grau (.Monsieur de Pygmalion), L. Pirandello (Sześć postaci scenicznych w poszukiwaniu autora), M. de Unamuno {Mgła), A. Gide {Fałszerze), M. Proust (W poszukiwaniu straconego czasu), a także M. Schwob, R. Martin du Gard i F. Mauriac — w których niezależność postaci literackiej od narratora uznana została za elementarny wymóg procesu twórczego, poetyki prozy

1    przede wszystkim światopoglądu pisarza. Sprawie tej nadała dodatkowy rozgłos rozprawa J. P. Sartre’a. Głośną analizę sprzeczności między poetyką sformułowaną a immanentną u Mauriaca Sartre zakończył stwierdzeniem, że „w prawdziwej powieści nie ma [...] miejsca dla uprzywilejowanego obserwatora [,..]”28.

27Zob. Sławiński, Semantyka wypowiedzi narracyjnej, [w:] Dzieło. Język. Tradycja, s. 151.

28 J. P. Sartre, Franęois Mauriac i wolność, [w:] Czym jest literatura?, wyb. A. Tatarkiewicz, przeł. J. Lalewicz, Warszawa 1968, s. 92-93.

Narracyjnym wykładnikiem tych polemik — związanych też z inspiracjami bergsonizmu — było wyraźne upodrzędnie-nie arbitralnego opowiadania i opisu wobec monologów i dialogów jako środków ekspresji autonomii postaci. Najsłynniejszą realizacją tych przekonań aksjologicznych stała się książka M. Bachtina o prozie Dostojewskiego, w której „wolność bohatera” została uznana za elementarny wyznacznik nowoczesnej powieści, nazwanej przez Bachtina „powieścią polifoniczną”. Zresztą, zainteresowanie specyfiką bohaterów prozy Dostojewskiego ijiteratury rosyjskiej (ich „nieobliczalnością”, „kapryśnością” etc.) było jednym z głównych argumentów na rzecz ograniczenia wszechwładzy narratora we wspomnianych polemikach (Raimond, 465, 472). Krótko mówiąc, konsekwencją takich przekonań aksjologicznych było twierdzenie, że podstawowym zadaniem artystycznym powieści jest przedstawianie bohatera literackiego jako „osoby żywej”, maksymalnie niezależnej od .autora: duchowo, mentalnie i językowo. W planie narracji oznaczało to zdecydowane preferowanie wszelkich przejawów.mowy własnej postaci, czyli ścisłe przestrzeganie odrębności mowy i kompetencji narratora przeciwstawionych działaniom bohaterów. Do takiego typu przekonań nawiązali m.in. niemal wszyscy krytycy prozy Witkacego, odwoływali się do nich także międzywojenni zwolennicy prozy „nowoczesnej”, podkreślając ograniczoną perspektywę poznawczą narratora i brak etycznych uprawnień autora do dowolnego dyrygowania bytem postaci utworu literackiego. Postawmy kropkę nad i: wszystkie te postulaty stworzyły niezwykle silną normę pisarską (narracyjną) i normę lektu-r y, zgodnie z którą postaci powieściowej nadano status osoby żywej, a problem kompetencji narratora uczyniono zagadnieniem kompetencji i etyki pisarza. Szczegółowiej piszę o tym w ostatnim rozdziale tej pracy.

Tymczasem w „powieści-worku” narrator nieustannie znosi dystans między sobą a bohaterami utworu. „Nie przejmujemy się tak zwanymi losami bohaterów — pisał wprost Witkacy — ta cała «życiowa krytyka» to jest świństwo, które ukatrupiło czystą sztukę u nas [...]” (JW, 143).

Tzw. „powieść nowoczesna” dąży do maksymalnego ograniczenia ,ja” narratora jako pośrednika między ,ja” bohatera a odbiorcą. Natomiast autorzy „powieści-worka” odwrotnie:

87


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (11) wyraźnie „anachronicznym” nie świadczy o
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (1) wykładnikiem koncepcji, wedle której powie
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (21) cała estetyka Witkacego uzasadnia koniecz
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (22) krotnie też porównanie przechodzi w cytat
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (23) według Witkacego przedstawianie w powieśc
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (26) między zdaniami wyłaniającymi z siebie fa
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (29) teracka lat trzydziestych nieustannie od
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (7) ustannemu „spotwornieniu”, o tyle szereg d
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (9) rach mowa narratora „zwrócona jest” bezpoś
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (17) wo powieści. O ile w Nietocie żywiołowi p
Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (18) Wszystkie te wypowiedzi o tyle mieszczą s
17862 Poetycki model prozy w dwudziestoleciu międzywojennym (7) ustannemu „spotwornieniu”, o tyle sz

więcej podobnych podstron