/le. kaprjrine wahania) i wrrnu ic v*n* p&zdmwlćt <h‘og) hmie Kappus,
• powie*IzirC Pu MU (io i/yiti^* / witlk,| pl/\l.|) tf) I OWO W <lt||)Owiril/i
nu Pfińctkrl ligi, mk dobrze, juk tylko po* trafię.
Jak Pan widzi. /robiłem odpis Pańskiego sonetu, gdyż uznałem, że jest on piękny i prosty, a przy tym zrodzony w formie, z którą łączy się wdzięcznie w swej delikatności. To najlepsze z Pańskich wersów, jakie dane mi było przeczytał A tera/ daję Panu ten odpis, bo wiem, że warto spojrzeć na własną pracę w obcym rękopisie, jest to ważne do* świadczenie, przynoszące wiele nowego. Siech Ptm czyta te wmr.jak gdyby by-(iiiixe,a«iaiijehu>s głębi duszy, jzk g^toadtzztbftm
z parokrotnie czytałem ten
i friifcki l»«v». dziękuję za jedno j drugie.
I niechaj w samotności m«' zwiedzi* |'.ina to. ze jest w Panu toń, CO się z niej wyrywa na zewnątrz. Właśnie to pragnienie —jeśli będzie go Pan używał spokojnie i rozważnie, traktując je jako narzędzie — pomoże Panu rozpiąć Pańską samotność nad rozległą krainą. Ludzie zbanalizowali wszystko za pomocą licznych konwencji, rozpuścili wszystko w łatwiźnie; ale jest jasne, że musimy trzymać się tego, CO trudne — wszystko. CO żyje. trzyma się tego. wszystko w naturze rośnie i hi oni się we w ł. iści wy sobie sposób i jest czymś swoisty m samo z siebie, siara się tym być za wszelką cenę i wbrew wszelkim przeszkodom. Mało