na skrzydła lub nawet tyły przeciwnika. Chcieli to wykorzystać Krzyżacy. Postanowili więc wywabić oddziały polskie z zajmowanych przez nie stanowisk, wciągnąć je w głąb obsadzonego przez sl >ie terenu, ażeby tu otoczyć je i zniszczyć.
agiełło był jednak zbyt doświadczonym wo-d n, aby do tego dopuścić. Na wiadomość, że o* ziały krzyżackie nacierają, wysłał swego za-st cę, Zbigniewa z Brzezia z kilku chorąg-w mi dla ich odparcia i dokładniejszego rozpoznania sił wroga. Równocześnie zawiadomił Witolda o obecności nieprzyjaciela w pobliżu, po czym sam zaczął badać teren przyszłej bitwy.
I Dopiero po przeprowadzeniu rekonesansu król wydał rozkazy dotyczące sformowania szyku wojsk sprzymierzonych. Tak więc na lewym Skrzydle stanęły oddziały polskie, pod dowództwem Zyndrama z Maszkowic, na prawym oddziały litewsko-ruskie i tatarskie, dowodzone przez Witolda. Całością działań kierował osobiście Jagiełło, mając przy sobie doradców i straż przyboczną. Z tyłu, poza głównym szykiem, znajdował się silny odwód polski.
Rycerstwo polskie stało uszykowane chorągwiami w kilku liniach. Pierwszą, najsilniejszą chorągwią, mającą na sztandarze orła białego w czerwonym polu, dowodził Zyndram z Maszkowic. W niej znajdowali się słynni wówczas rycerze polscy, tacy jak Zawisza Czarny, Florian z Korytnicy, Domarat z Kobylan, Paweł Złodziej z Biskupic czy wreszcie jej chorąży Marcin z Wrocimowic. Drugą chorągwią, tzw. gończą, mającą na sztandarze dwa żółte krzyże w niebieskim polu, dowodził Jędrzej z Brocho-cic. Trzecią, tzw. nadworną, z rycerzem w zbroi na sztandarze, prowadził Jędrzej Ciołek z Żelechowa. Służyli w niej Jan ze Sprowy, Powała z Taczewa i inni sławni rycerze. Czwarta chorągiew, św. Jerzego, z białym krzyżem na czerwonym polu na sztandarze, składała się z Czechów i Morawian, którymi dowodzili Sokół iZbisławek. Dalej stało 16 chorągwi poszczególnych ziem państwa polskiego, 3 chorągwie książąt mazowieckich, a wreszcie chorągwie poszczególnych wielkich panów — razem 51 chorągwi polskich. Na prawym skrzydle stało 40 chorągwi litewskich, ziemskich i magnackich.
Armia krzyżacka — 51 chorągwi dowodzonych przez dostojników zakonu — ustawiła się w podobnym, choć nieco płytszym szyku, osłonięta od strony przeciwnika umocnieniami polo-wymi, obsadzonymi przez piechotę.
Jagiełło celowo zwlekał z rozpoczęciem bitwy. Gdy już całe wojsko stanęło w szyku, wziął udział w nabożeństwie, a następnie zajął się obrzędem pasowania na rycerzy młodych giermków. Trwało to wszystko około trzech godzin i tak zniecierpliwiło Krzyżaków, że wreszcie przysłali do obozu polskiego heroldów, którzy butnie stanąwszy przed królem wręczyli dwa miecze, zarzucając mu równocześnie, że kryje swe wojska w zaroślach i boi się otwarcie
57