muszą się zadowolić 2,5 euro lub miesięcznym zarobkiem w wysokości od 400 do 500 euro. Płace zależą jednak również od kwalifikacji, rodzaju zadań, liczby nadgodzin i premii. Wzrosły one po 2000 r., lecz w 2010 r. spadły, z powodu zniesienia nadgodzin i zmiany systemu godzinowego. Zatrudnieni na czas nieokreślony nie chcą pracować przy liniach montażowych, bo płace są zbyt niskie. Pracownicy Foxconna zarabiają przy nich około 12 do 13 tys. koron (480 do 520 euro), podczas gdy kierownik działu otrzymuje 20 tys. koron (790 euro). Żeby rozwiązać ten problem, Foxconn wypłaca dodatkowo premie tym, którzy osiągają wysokie wyniki w produkcji.
Związki zawodowe odgrywają niewielką rolę, nie tylko z powodu niskiego stopnia organizacji i wysokiej płynności kadr. Działają tylko na poziomie lokalnym i nawet komisje związkowe obu czeskich fabryk Foxconna nie porozumiewają się między sobą. Pracownicy zorganizowani w związki zawodowe uskarżali się, że lokalne komisje nie współpracują należycie z centralą związkową w Pradze. Koncentrują się one na płacach, urlopach i likwidacji 12-godzinnych zmian, a ich największym osiągnięciem jest miesięczny wymiar czasu pracy w wysokości 163 godzin.
Jeden z najważniejszych protestów miął miejsce w Kutnej Horze. W dziale produkującym dla Apple’a pracownicy zorganizowali nieśmiały protest: „Kiedy przestali płacić za nadgodziny, jako związek zawodowy napisaliśmy do szefów w Pardubicach i zażądaliśmy spotkania. W Pardubicach był 75-letni przewodniczący, który nie chciał nic robić, byle tylko mieć spokój. Wtedy zmieniło się kierownictwo związku. Zaczęliśmy więcej działać na rzecz ludzi. Naszym jedynym protestem był ‘strajk jako środek ostateczny’. Przekazałem kierownictwu fabryki nasze żądania, ponieważ obiecaliśmy ludziom roczne premie, coś w rodzaju 13 pensji. Istotnie poprzestaliśmy wówczas na tym, mianowicie powiedzieliśmy, o co nam chodzi - że przystąpimy do strajku i do Bożego Narodzenia nie będziemy niczego produkować. Ze względu na sytuację rynkową zareagowali nerwowo i nagle znalazły się pieniądze. W przeciągu tygodnia ludzie mieli je na koncie. Apple wysłał wtedy grupę badawczą, która wypytywała ludzi, czy są zadowoleni z warunków pracy i tak dalej. Niektórzy powiedzieli otwarcie, z czego są niezadowoleni. [Ci z grupy badawczej] powiedzieli, że chcą polepszyć warunki, ale zamiast tego w ciągu pół roku zamknęli dział. 330 ludzi zostało zwolnionych. Grupowe zwolnienia musieli zgłosić w agencji pracy, ale zrobili to sprytnie. Zgodnie z ustawą zwolnienie 30 lub więcej ludzi jest zwolnieniem grupowym, więc zwalniali każdego miesiąca 29 osób. W ten sposób przez pół roku zredukowali dział” (Andrea, była pracownica Foxconna z Czech, 39 lat, Kutna Hora 25.02.2012 r.).
Związek zawodowy w Pardubicach liczy od 250 do 300 członków, a w Kutnej Horze 80, z czego tylko 30 to migranci zarobkowi16. Nie poświęca on zbytniej uwagi sytuacji, w jakiej się oni znajdują, gdyż nie mówią po czesku, a rotacja pracowników jest duża. W istocie związek zawodowy nie troszczy się o migrantów zarobkowych, gdyż nie jest w stanie interweniować w sprawy dotyczące ich podstawowych potrzeb. Biuro związkowe mieści się na parterze budynku Foxconna, tuż obok jednej z najważniejszych agencji pracy tymczasowej, Xawax. Nic dziwnego, że pracownicy agencyjni zwracają się ze swoimi skargami niemal wyłącznie do stowarzyszeń i organizacji solidaryzujących się z migrantami. Rola związków zawodowych w przyszłości jest raczej niepewna, gdyż nie obejmują swoją działalnością migrantów, będących pracownikami agencyjnymi. Pracownik, którego zwolniono na krótko przedtem, wyjaśnił: „Czasami przy produkcji byli tylko pracownicy agencyjni”. Mogłaby to być tendencja, której warto dokładniej się również przyjrzeć w innych krajach europejskich.
„Starsi ludzie postrzegają związek zawodowy jako część spuścizny komunizmu, a młodzi nic o związku nie wiedzą” (Vilem, pracownik i związkowy mąż zaufania z Czech, Pardubice 12.09.2012 r.). Związek zawodowy istotnie podobny jest do organizacji sprzed 1989 r.: „Członkowie płacą pewien procent wynagrodzenia i mogą odpisać go od podatku. Mogą bezpłatnie wynająć adwokata i otrzymują porady w sprawie kredytów, hipotek itd. Część związku stanowią też emerytowani pracownicy, którzy kiedyś pracowali w Tesli. (...) Organizujemy także zajęcia w czasie wolnym, np. turnieje bowlingowe z Kutną Horą i rodzinne weekendy w ośrodku wypoczynkowym. (...) Wśród członków przeważają pracownicy z Czech, dochodzi do tego jeszcze 10-15 cudzoziemców zatrudnionych na czas nieokreślony, ale z cudzoziemcami jest taki problem, że nigdy nie wiadomo, jak długo pozostaną w pracy” (Libor, pracownik i mąż zaufania z Czech, Pardubice 12.09.2012 r.).
Jednym z globalnych zjawisk dzisiejszego systemu produkcji jest zwiększająca się rola agencji pośrednictwa i pracy tymczasowej, wciskających się pomiędzy pracowników i kapitał (co dotyczy w szczególności migrantów
16 Inne źródła podają: „Związek zawodowy liczy 500 członków, ale nie reprezentuje pracowników agencyjnych” (S. Bormann, L. Plank, op. cit., s. 41).