Struktura rewolucji naukowych
używając mniej kwiecistego języka, pisał po prostu: „Wydawało się, jakby grunt usuwał się każdemu spod nóg, i nie widać było nigdzie twardego oparcia, na którym można byłoby budować”1. Natomiast Wolfgang Pauli na miesiąc przed opublikowaniem pracy Heisenberga o mechanice macierzowej, wytyczającej drogę nowej teorii kwantów, pisał do przyjaciela: „W fizyce panuje obecnie straszne zamieszanie. W każdym razie jest to dla mnie zbyt * trudne i wolałbym być aktorem filmowym lub kimś w tym rodzaju i nigdy nie mieć do czynienia z fizyką”. Oświadczenie to jest szczególnie interesujące, jeśli porównać je z wypowiedzią Pauliego w niecałe pięć miesięcy później: „Mechanika Heisenberga zwróciła mi nadzieję i radość życia. Z pewnością nie daje ona jeszcze rozwiązania zagadki, ale znów wierzę, że można posuwać się naprzód”2.
Takie wyraźne rozpoznania kryzysu są niezwykle rzadkie, ale skutki kryzysu nie zależą wyłącznie od ich świadomego rozpoznania. Na czym one polegają? Wydaje się, że tylko dwa z nich mają charakter uniwersalny. Wszystkie kryzysy zaczynają się od rozmycia paradygmatu, co prowadzi do rozluźnienia reguł badań normalnych. Pod tym względem badania w okresie kryzysu przypominają bardzo dociekania z okresu przedparadygmatycz-nego, z tą tylko różnicą, że w tym pierwszym wypadku różnice między stanowiskami są mniejsze i dokładniej sprecyzowane. Dalej, wszystkie kryzysy kończą się na jeden z trzech sposobów. Czasami okazuje się w końcu, że nauka normalna potrafi sobie poradzić z problemem, który spowodował kryzys, wbrew rozpaczy tych, którzy sądzili, że to już koniec dotychczasowego paradygmatu. Kiedy indziej problem taki opiera się nawet radykalnie nowym podejściom. Wówczas uczeni mogą dojść do wniosku, że na obecnym etapie rozwoju ich dziedziny nie jest możliwe jego rozwiązanie. Problem zostaje wówczas nazwany i odłożony na później, dla przyszłych pokoleń, które będą dysponowały doskonalszymi narzędziami. Albo też — i ten wypadek będzie nas tu najbardziej interesował — kryzys może się skończyć wyłonieniem nowego kandydata do roli paradygmatu i późniejszą walką o jego uznanie. Tym ostatnim rodzajem zakończenia kryzysu zajmiemy się szerzej w następnych rozdziałach, lecz musimy tu wybiec nieco naprzód, aby uzupełnić nasze uwagi o ewolucji i anatomii stanu kryzysowego.
Przejście od paradygmatu znajdującego się w stanie ^TŚryzysu do innego,'z którego~wyłonić się 'może nowa tradycja nauki normalnej, nie jest ■ bynajmniej procesem kumulatywnym; nie następuje ono w wyniku uszczegółowienia czy też roz-
155
Albert Einstein, Autobiographical Notę, w: Albert Einstein — Philosopher-Scientist, Paul A. Schilpp (red.), Evanston, 111. 1949, s. 45.
Ralph Kronig, The Tuming Point, w: Theoretical Physics in the Twentieth Century: A Memoriał Volume to Wolfgang Pauli, M. Fierz, Victor F. Weisskopf (red.), New York 1960, s. 22, 25-26. Artykuł w swej większej części poświęcony jest kryzysowi w mechanice kwantowej bezpośrednio przed r. 1925.