Struktura rewolucji naukowych
o jakimś „przemieszczeniu” elektrycznym bez wskazania, co ulega przemieszczeniu. W wyniku tego ukształtował się z kolei nowy zespół problemów i standardów, który, jak się okazało, miał wiele wspólnego z powstaniem teorii względności !0.
Te charakterystyczne zmiany poglądów uczonych na temat uprawnionych problemów i standardów nie miałyby większego znaczenia dla tezy niniejszej rozprawy, gdyby można było przyjąć, że związane są one zawsze z przejściem od niższego do wyższego poziomu metodologicznego. W takim wypadku również ich skutki miałyby charakter kumulatywny. Nic dziwnego, że niektórzy historycy twierdzili, iż dzieje nauki świadczą o stałym wzroście dojrzałości i doskonaleniu poglądów ludzi na istotę nauki11. Jednakże tezę o kumulatywnym rozwoju problemów i standardów nauki jest jeszcze trudniej obronić niż tezę o kumulatywnym rozwoju samych teorii naukowych. Choć zaniechanie prób wyjaśnienia grawitacji wyszło na korzyść osiemnastowiecznym uczonym, to próby te nie miały na celu rozstrzygnięcia problemu ze swej natury nieuprawnionego; obiekcje wobec sił wrodzonych nie były czymś z zasady nienaukowym czy metafizycznym w sensie pejoratywnym. Nie istnieją bowiem
10 E.T. Whittaker, dz. cyt., t. II, s. 28-30.
11 Doskonałą i całkowicie nowoczesną próbą wtłoczenia rozwoju nauki w to Prokrustowe łoże jest praca Charlesa C. Gillispiego The Edge of Objectivity: Art Essay in the History of Scientific Ideas, Princeton 1960.
żadne zewnętrzne standardy, które mogłyby stanowić podstawę do takich ocen. To, co się działo, nie było ani upadkiem, ani postępem metod, lecz po prostu zmianą, jakiej wymagało przyjęcie nowego paradygmatu. Co więcej, zmiana ta nie była ostateczna. W wieku XX Einsteinowi udało się wyjaśnić przyciąganie grawitacyjne i wyjaśnienie to przywróciło nauce szereg kanonów i problemów, które pod pewnymi względami bliższe są poprzednikom Newtona niż jego następcom. Podobnie rozwój mechaniki kwantowej obalił metodologiczne zakazy wywodzące się z rewolucji chemicznej. Chemicy próbują odtąd, i to ze znacznymi sukcesami, wyjaśniać barwę, stan skupienia i inne własności substancji wykorzystywanych i wytwarzanych w ich laboratoriach. Podobne odwrócenie dokonywać się może aktualnie w teorii elektromagnetycznej. Przestrzeń w fizyce współczesnej nie jest bezwładnym i jednorodnym substratem, do którego odwoływały się teorie Newtona i Maxwella. Niektóre jej własności przypominają te, jakie niegdyś przypisywano eterowi; pewnego dnia dowiemy się, być może, czym jest przemieszczenie elektryczne.
W powyższych przykładach na pierwszy plan wysuwa się już nie poznawcza, lecz normatywna funkcja paradygmatów, co pozwala lepiej zrozumieć, w jaki sposób kształtują one życie naukowe. Poprzednio badaliśmy głównie rolę paradygmatów jako nośnika teorii naukowych. Ich rola polega wówczas na tym, że mówią uczonemu, z jakich bytów składa się przyroda, a jakich w niej nie ma, oraz w jaki sposób byty te się zachowują. Informa-
193