74 Rozdział II. Postacie sacrum
Dla Czasu Snu charakterystyczne są postacie o charakterze nadnaturalnym, które przyjmują tak ludzkie jak i spirytualne czy animalne cechy, i nie sposób określić ich gatunkowej przynależności. W jednej sytuacji mitycznej mamy do czynienia z duchem, w innej ze zwierzęciem totemicznym. Określa się ich z reguły jako przodków, starszych, „wiecznych ludzi”. Aranda (według Strehlowa) posługują się terminem altjiranja/altjirama numbakulla „byty zrodzone poza własną wiecznością” (według Spencera i Gillena altjirangamitjma/ungambikula) lub inapertwa w zależności od aktywności i mocy (ten drugi termin służył na oznaczenie wykańczanych przez stwórczych przodków numbakulla, niezróżnicowanych istot pierwotnych). Oznacza to, że w wierzeniach Australijczyków przodkowie istnieli zawsze, nie zostali przez nikogo stworzeni. Przed Czasem Snu, w wieczności, byli jednakże pasywni, ich moc nie przejawiała się. Podobnie jak dzisiaj, przodkowie, wieczni ludzie mogą w jakimś sensie odżywać w swych potomkach lub stworzonych przez nich obiektach — każdy człowiek jest wcieleniem swego totemu lub totemicznego przodka, każdy rodzi się z pewnymi elementami pochodzącymi od przodków, które zostały z nim związane w momencie poczęcia czy urodzenia. Są oni jednak uważani za istoty, których okresem działania jest Czas Snu, nie są duchami rządzącymi obecnym światem. Ich moc jest pasywna, uśpiona. Według Spencera i Gillena78: „każdy tubylec ma wielki szacunek dla swych kankwia, dziadków i wyobraża sobie, że był on daleko potężniejszy od niego, a. kankwia jego kankwii musiał być proporcjonalnie jeszcze potężniejszy. Zasadniczo można powiedzieć, że przyznawane przodkom cechy i moce różnego typu wzrastają w postępie geometrycznym, aż docieramy do Alczeringa”. Jak mówią Australijczycy, wraz z ich odejściem do Snu odeszła też moc przekształcania rzeczywistości, tworzenia elementów krajobrazu i nowych gatunków zwierząt, odtąd wszystko pozostaje statyczne.
To rozdzielenie bytów aktywnych i nieaktywnych w micie Aranda obecne jest, według Kenneth Maddock, w postaci pierwotnego dualizmu w mitach kreacyjnych pozostałych Australijczyków. Byty dzielą się bowiem na te, które formowały krajobraz i powoływały istoty do życia i na te, które zostały ożywione i które żyły w obrębie tego krajobrazu. Przodkowie totemiczni obdarzeni są więc większą mocą niż ludzie, mając umiejętność kreowania rzeczywistości, nadawania jej planu życiowego, poruszania się nie tylko po ziemi, ale i pod jej powierzchnią czy w powietrzu, wynajdywania kultury i metod odprawiania obrzędów itd. Ludzie są zaś ściśle zdeterminowani do wypełniania tego, co ustanowili przodkowie. Zadaniem przodków jest działanie i przemienianie świata, mity nie zajmują się motywami ich działania ani też rysem psychologicznym postaci. Nie ma też systematycznie zorganizowanego panteonu pokazującego wzajemne relacje przodków, każdy z nich zdaje się być niezależną postacią a ich związki są spotkaniami, walkami i oszustwami raczej niż strukturą w rodzaju hierarchii klanowej. Sytuacja jest jednak o wiele bardziej skom-
78Spencer&Gillen, The Native Tribes..., s. 277.