24 Wprowadzenie
i przyczyną ignorancji. (W tym dopatrywać się można zarodka koncepcji, zgodnie z którą brak wiedzy jest grzechem1.) Pomiędzy teorią anamnesis a doktryną boskiego źródła i pochodzenia wiedzy zachodzi więc wyraźny związek.
Teoria anamnesis związana jest w równie niewątpliwy sposób z koncepcją prawdy oczywistej: nawet w zdeprawowanym stanie braku pamięci, kiedy stykamy się z prawdą - rozpoznajemy ją jako taką. Dzięki anamnesis prawdzie przywrócony zostaje status tego, co jest zapomniane i ukryte, lecz oczywiste.
Sokrates dowodzi tego w pięknym fragmencie Menona, kiedy pomaga niewykształconemu młodemu niewolnikowi przypomnieć sobie dowód twierdzenia Pitagorasa. Mamy tu rzeczywiście do czynienia z optymistyczną epistemologią i ze źródłem kartezjanizmu. Wydaje się, że Platon w Menonie świadom był tego charakteru swej teorii, przedstawia ją bowiem jako doktrynę skłaniającą człowieka do uczenia się, poszukiwania i odkrywania.
Później jednak musiał się rozczarować, albowiem w Państwie (jak również w Fajdrosie) dostrzegamy zarodki epistemologii pesymistycznej. W słynnej opowieści o więźniach w jaskini2 powiada on, że dane doświadczenia są tylko cieniami świata rzeczywistego, i dowodzi, że nawet gdyby któryś z więźniów zerwał kajdany, wydostał się z jaskini i ujrzał świat rzeczywisty, nie byłby go w stanie ani zrozumieć, ani przekonać innych, iż dotąd postrzegali tylko cienie. Te trudności zrozumienia świata są nadludzkie, i tylko nieliczne jednostki (jeśli w ogóle ktokolwiek) mają dostęp do wiedzy prawdziwej - episteme, do boskiego pojmowania świata rzeczywistego.
W odniesieniu do większości ludzi (choć nie każdego człowieka) jest to teoria pesymistyczna. Wynika z niej bowiem, że prawda dostępna jest tylko nielicznym wybrańcom. Gdy o nich jednak chodzi, jest to teoria jeszcze bardziej optymistyczna od koncepcji prawdy oczywistej. Autorytarne i trady-cjonalistyczne konsekwencje tej pesymistycznej teorii zostały w pełni ukazane w Prawach.
Dostrzegam więc u Platona przejście od epistemologii optymistycznej do pesymistycznej. Każda z nich stanowi podstawę jednej z dwóch diametralne przeciwstawnych filozofii państwa i społeczeństwa: antytradycjonalistycznego, antyautorytamego, rewolucyjnego i utopijnego racjonalizmu w przypadku pierwszej, i autorytarnego tradycjonalizmu - w przypadku drugiej.
Zmiana stanowiska Platona wiązała się być może z tym, że koncepcję epistemologicznego upadku człowieka można zinterpretować nie tylko w duchu optymistycznej teorii anamnesis, lecz również i pesymistycznie.
W tym drugim przypadku upadek człowieka skazuje wszystkich - lub prawie wszystkich - śmiertelników na niewiedzę. Sądzę, iż w opowieści o jaskini (a być może również o upadku państwa z powodu braku szacunku dla muz oraz ich nauk3 4) pobrzmiewa echo starej i interesującej wersji tej koncepcji. Mam mianowicie na myśli doktrynę Parmenidesa, wedle której poglądy śmiertelników są złudzeniami, wynikiem zwodniczego wyboru, błędnej konwencji. (To z kolei wywodzić się może z poglądu Ksenofanesa, iż wszelka ludzka wiedza to tylko mniemania, a jego własne opinie są w najlepszym razie tylko podobne do prawdy'9.) Zdaniem Karla Reinhardta,
Por. Platon, Fedon, 76D.
Platon, Państwo, 514 i n., wyd. cyt., t. 1, s. 358 i n.
Por. tamże 546D, t. 1, s. 414-415.
Wspomniany fragment z Ksenofanesa zamieszczony jest w DK, B. 35. Cytuję go niżej w rozdz. 5, p. XII. O koncepcji podobieństwa do prawdy,