Narodziny i upadek gospodarki rynkowej
samoregulacja wymagała od jednostki szanowania praw gospodarki nawet wówczas, gdy mogły ją one zniszczyć. Także konflikt zdawał się przyrodzony gospodarce - choćby w postaci rywalizacji jednostek lub walki klas - ale również w tym przypadku mógł się on okazać narzędziem prowadzącym do głębiej tkwiącej zgody w społeczeństwie przyszłości.
Pauperyzm, ekonomia polityczna i odkrycie społeczeństwa były ze sobą ściśle związane. Pauperyzm był dowodem na to, że ubóstwo nieodłącznie towarzyszy dostatkowi. To jedynie pierwszy z wielu zaskakujących paradoksów, z którymi społeczeństwo przemysłowe miało skonfrontować nowoczesnego człowieka. Wkroczył on do swojego nowego domu drzwiami otwartymi przez gospodarkę, a te nieoczekiwane okoliczności sprawiły, że nad przyszłością unosiła się aura materializmu. Ricardo i Malthusowi nic nie wydawało się bardziej realne niż właśnie dobra materialne, a prawa rynku wyznaczały w ich pojęciu granicę ludzkich możliwości. Godwin z kolei wierzył, że nie jesteśmy związani absolutnie niczym, dlatego musiał zakwestionować prawa rynku. Jedynie Owen rozumiał, że człowieka ograniczają nie prawa rynku, lecz prawa społeczeństwa. Dostrzegł on za zasłoną gospodarki rynkowej nową, krystalizującą się stopniowo rzeczywistość: społeczeństwo. Jednak przenikliwa wizja Owena odeszła w zapomnienie na kolejnych sto lat.
Tymczasem to właśnie problem ubóstwa skłonił ludzi do zgłębiania sensu życia w złożonym społeczeństwie. Wprowadzenie ekonomii politycznej w krainę uniwersaliów odbywało się dwiema znoszącymi się drogami: pierwszą z nich była wiara w postęp i możliwość osiągnięcia doskonałości, a drugą determinizm i wizja potępienia. Także przełożenie tych ogólnych założeń na ludzką codzienność zostało osiągnięte za pośrednictwem dwóch odrębnych propozycji: zasady zgody i sa-moregulacji oraz zasady konkurencji i konfliktu. W tę dwubiegunową koncepcję włączony został liberalizm gospodarczy i koncepcja klas. Nowy zbiór idei wkraczał do naszej świadomości w nieodwracalny sposób, właściwy sprawom najbardziej podstawowym.
ROZDZIAŁ ÓSMY
Poprzednicy i następstwa
W chwili wprowadzania system speenhamlandzki byt jedynie prowizorycznym rozwiązaniem, jednak niewiele instytucji wpłynęło na los całej cywilizacji w większym stopniu niż ten system - nawet jeśli trzeba go było porzucić, żeby mogła nadejść nowa era. Był to typowy produkt czasów przejściowych i zasługuje na uwagę każdego badacza spraw społecznych.
W merkantylizmie organizacja pracy w Anglii opierała się na prawach o ubogich oraz Ustawie o rzemiośle. „Prawa o ubogich" nie jest właściwie najlepszym określeniem ustawodawstwa z lat 1536-1601; w istocie te prawa i ich późniejsze nowelizacje stanowiły połowę kodeksu pracy w Anglii, drugą połowę tworzyła Ustawa o rzemiośle z 1563 roku. Ustawa ta zajmowała się zatrudnionymi, prawa o ubogich Izaś - tymi, których moglibyśmy określić jako bezrobotnych i nie mających szans na zatrudnienie (z wyłączeniem ludzi w podeszłym wieku oraz dzieci). Do tych rozwiązań została później dodana Ustawa osiedleńcza z 1662 roku, która maksymalnie ograniczała mobilność współczesnych. (Ścisłe rozróżnienie między zatrudnionymi, bezrobotnymi i niemającymi szans na zatrudnienie jest, rzecz jasna, anachroniczne, ponieważ implikuje istnienie nowoczesnego systemu płac, który został wprowadzony dopiero dwieście pięćdziesiąt lat później; stosujemy te terminy po to, aby nasza bardzo obszerna prezentacja nie stała się chaotyczna.)
Organizacja pracy, zgodnie z Ustami 0 rzemiośle, opierała się na trzech filarach; przymusie pracy, siedmioletnim okresie terminu oraz corocznym wyznaczaniu płac przez urzędników publicznych Prawo to - co należy podkreślić - obowiązywało zarówno robotników rolnych, jak i rzemieślników, egzekwowano je i na obszarach wiejskich, i w miastach. Przez mniej więcej osiemdziesiąt lat było ściśle
103