Równinach wisiało w wiązkach sto albo i więcej drewnianych prętów, które były materiałem na strzały. Pośród tych doskonale zorganizowanych szczepów byli wyspecjalizowani wytwórcy łuków i specjaliści od robienia strzał. Zgodnie z ówczesnymi cenami za dziesięć dobrych strzał można było kupić konia. Sam zwykle wykonuję strzały z leszczynowych prętów. Robię tak nie dlatego, żeby były szczególnie mocne, ale ponieważ są ogólnie dostępne w odpowiednich wymiarach. Drzewami, z których tradycyjnie wykonywano strzały dla angielskich łuczników, były topola i olsza.
Na ogół ścinam leszczynowe pędy w lutym, nim ruszą soki, lecz w sytuacji walki o przetrwanie nie będziesz przecież czekał na odpowiednią porę roku! Wybieraj najbardziej proste pędy, jakie możesz znaleźć. Oszczędzisz sobie w ten sposób wielu godzin potrzebnych na ich prostowanie. Szukaj w tych miejscach, gdzie leszczyna musi rosnąć prosto w wyścigu do słońca. Ścinaj pędy czystym cięciem jak najbliżej ziemi i pokrywaj miejsce po cięciu ziemią. Przekonasz się, że wyrosną tam nowe pędy. W ten sposób powstają całe kępy leszczyny. Jeżeli to możliwe, sezonuj pręty wiążąc je w pęczki po dziesięć sztuk. Jeśli nie możesz ich sezonować, odczekaj przynajmniej dzień, żeby przeschły. Nie przesadzaj z liczbą prętów. Zetnij ich tylko tyle, ile jesteś w stanie przerobić na strzały. Nawet jeśli używam sezonowanego drewna, mogę zrobić od czterech do pięciu dobrych strzał w ciągu dnia!
Wybieraj pędy mające razem z korą, którą należy usunąć, średnicę ok. 10-12 mm. Pierwszym krokiem w procesie wytwarzania strzał jest wyprostowanie wszystkich widocznych krzywych odcinków. Robi się to podgrzewając delikatnie pręty nad małym ogniem, żeby zrobiły się elastyczne, i wtedy ostrożnie prostuje się je w dłoniach.
Przytrzymaj pręt, dopóki nie ostygnie. Utrwali się wtedy nowy kształt, który mu nadałeś. Wykonuj tę czynność od środka strzały posuwając się najpierw w stronę jednego końca, a potem znowu od środka w kierunku drugiego. Jeżeli drewno przypieka się, oznacza to, że temperatura jest zbyt wysoka. Niektóre ludy pierwotne wolały używać do prostowania strzał specjalnych drążków z otworami, lecz ja uważam, że moje palce dużo lepiej nadają się do wykonania tego zadania.
Po zakończeniu pierwszej czynności, jaką było prostowanie, możesz zacząć nadawać brzechwom pożądaną średnicę. W tym celu używam kamiennego drapacza
0 wklęsłym kształcie do zgrubnej obróbki, który później zastępuję dwoma blokami piaskowca służącymi do szlifowania. Jest to żmudne, choć raczej przyjemne zajęcie. które można zostawić sobie na słoneczne popołudnie spędzane w obozie. Teraz trzeba przyciąć strzały na odpowiednią długość. Powinny one być o 5 cm dłuższe, niż wynosi odległość od majdanu do cięciwy przy maksymalnie napiętym łuku.
W zasadzie najtrudniejszą część procesu powstawania strzały mamy już za sobą, teraz trzeba jąjeszcze tylko uzbroić. Najpierw musisz zrobić rowek na cięciwę. Możesz tego dokonać wypiłowując rowek piłką o grubości średnicy cięciwy, wycinając go albo,
1 jest to sposób, którym posłużyłem się robiąc rowki we wszystkich moich strzałach, wywiercając krzemiennym świdrem i wycinając. Ważne jest, żeby rowek miał taki kształt, by strzała nie została rozszczepiona przez spuszczoną cięciwę. Zrób teraz z drugiej strony brzechwy nacięcie na grot. Powinno ono być ustawione pod kątem dziewięćdziesięciu stopni w stosunku do rowka. To znaczy, żc kiedy strzała jest założona na cięciwę, jej grot jest ustawiony poziomo, pod kątem dziewięćdziesięciu stopni do łuku. Robi się tak nie dlatego, przy czym upierają się niektórzy tradycjonaliści, żeby przeszedł łatwiej między ułożonymi poziomo żebrami człowieka, ale by zapobiec rozszczepieniu się strzały, gdyby ta uderzyła w kość. Umieść grot w nacięciu, umocuj go używając sosnowej żywicy lub kleju ze skóry i wzmocnij owijką1 z mocnych włókien.
Żeby strzała mogła lecieć prosto, musisz przytwierdzić do niej lotki z rozszczepionych liści, a najlepiej z piór. Tradycyjnie lotki do strzał myśliwskich wykonywano najchętniej z sowich piór, ich ząbkowane krawędzie tną bowiem powietrze nie wydając dźwięku. Ty jednak będziesz musiał zadowolić się tym. co znajdziesz. Nie ma potrzeby, żeby kiedykolwiek jakiś ptak został skrzywdzony dlatego, że ktoś musi zrobić lotki do strzały. Ptaki w czasie pierzenia się gubią mnóstwo piór, które leżą wszędzie na ziemi czekając na łucznika. Najlepiej jeśli pierzysko strzały składa się z trzech lotek. Jeżeli używasz piórze skrzydeł, pamiętaj, żeby wszystkie pióra na lotki jednej strzały pochodziły z tego samego skrzydła - lewego albo prawego. W innym wypadku będą one skręcone w przeciwne strony, co spowoduje niestabilny lot strzały.
Polowanie z lukiem
Polowanie nigdy nie jest czymś pięknym, ale może być ekscytujące i to jest powód, dla którego są ludzie, którzy polują bez wyraźnej potrzeby. Łowy z łukiem są z punktu widzenia myśliwego największym wyzwaniem, sprawdzianem jego umiejętności podkradania się z bronią o ograniczonym zasięgu. Nie jest powodem do chwały powalenie zdobyczy dalekim strzałem. Łuk ma jednak tę wielką przewagę nad strzelbą, że jest prawie zupełnie cichy i to pozwoli Ci w większości wypadków, nawet jeśli będziesz znajdował się w odległości dwóch, trzech metrów od zwierzyny. oddać dwa strzały. Nie będę się rozwodził na temat sposobów polowania z łukiem dlatego, że wszystko polega na tym, żeby po prostu podkraść się do zdobyczy jak najbliżej. Dodam tylko, że kiedy rozmawiałem z innymi ludźmi, którzy polowali z konieczności, używając prymitywnej broni, to wszyscy oni byli zgodni, że ekscytujące jest samo podchodzenie zwierzyny, a zabijanie jej. nawet jeżeli jest absolutną koniecznością, pozostawia uczucie żalu.
Metody, które opisałem tutaj, znalazły się w książce dlatego, żeby była ona kompletna. Gdyby to zależało ode mnie, zawsze wolałbym korzystać z żywności, którą mam ze sobą. Żal mi ludzi, którzy znajdują przyjemność w mordowaniu bez potrzeby swoich czworonożnych braci. Należy jednak odróżnić bezmyślne zabijanie od konieczności regulowania wielkości populacji dzikich zwierząt i prowadzenia selekcyjnego odstrzału. Jest to smutna konieczność spowodowana tym, że wyniszczyliśmy wcześniej wiele gatunków zwierząt drapieżnych.
125
Owijka - oplot z nici lub ścięgien mocujący elementy strzały1 do brzechwy i jednocześnie zapobiegający jej rozszczepieniu (przyp. tłum.).