wolę. Jednak zagadnienie rozumu u zwierząt budzi wśród uczonych wieje nieustających kontrowersji i dyskusji.3
Nie ulega wątpliwości, że człowieka różni od zwierząt umiejętność stworzenia przez niego kultury i cywilizacji/ Takiego fenomenu nikt poza człowiekiem dotychczas nie uformował.5 A więc kultura i cywilizacja to te sfery ludzkiej działalności, które odróżniają człowieka od świata zwierząt Jest to niepodważalne kryterium człowieczeństwa, które wyróżnia go spośród pozostałych martwych i żywych rzeczy tego świata.6 Ani dusza, rozum, wolna wola, czy świadomość nie są dostatecznymi kryteriami, które konstytuują tożsamość człowieka czy też jego istotności.
Zatem kultura i cywilizacja nadają człowiekowi wyróżnione miejsce w świecie, jak pisze H. Rickert. Istnieje zatem podstawa do sformowania pytania, dzięki jakim to cechom, czy osobliwościom człowiek stworzył kulturę i cywilizację. Prawdopodobnie, jak twierdzi H. Schleichert, dzięki takim elementom jak: zjawisko wychowania, proces kształcenia oraz próba podporządkowania sobie Natury, a nade wszystko język.7
Można z koiei wysunąć pytanie czy zjawisko wychowania występuje tylko u ludzi, czy istnieje też w świecie zwierząt?
Zapewne odpowiedź zależy od sposobu definiowania wychowania1 Istnieje natomiast powszechna zgoda, iż w świecie zwierząt nie występuje moment kształcenia. Proces kształcenia mógłby zatem posłużyć za niepodważalne kryterium odrębności człowieka.
Wszelkie inne kryteria, o jakich mówili i pisali filozofowie i uczeni, są niestety zawodne lub niepewne. Zawodne w tym sensie, że nie wyznaczają bezdyskusyjnie linii demarkacyjnej pomiędzy światem zwierząt a zbiorowością ludzką. Taki pogląd wyrażają filozofowie nauki, jak np. J. Kant, G. Hegel, J. Herder, H. Rickert czy P.W. Windelband.
2. STATUS ONTOLOGICZNY KATEGORII „ROZUM”
Powszechnie za Kartezjuszem uważa się, że jedynie istota ludzka wyposażona jest w „rozum”. Przy czym przez „rozum” rozumie się za K. Neumannem zdolność do prowadzenia operacji logicznych, umiejętności syntezy oraz zdolności abstrakcji czyli myślenia kategoriami ogólnymi.9
Lecz P. Mc Madow pokazał niedwuznacznie w swoich eksperymentach, iż m.in szczury oraz małpy człekokształtne na przykład mają zaa-
wansowaną zdolność rozumowania logicznego i abstrakcyjnego myślenia Z badań eksperymentalnych wynikałoby więc, iż nie tylko człowiek posiada zdolność rozumowego myślenie lecz w pewnym stopniu także niektóre zwierzęta. Mc Madow określa to mianem animals mental.' Spróbujmy zastanowić się jeszcze czy może czynnik świadomości odróżnia człowieka od reszty rzeczy. W antropologii filozoficznej ugruntował się bowiem pogląd, iż człowiek oprócz rozumu wyposażony jest w świadomość. Świadomość zatem miałaby stanowić owo kryterium, dzięki któremu człowiek wyróżnia się spośród reszty świata. Lecz kategoria świadomości poróżniła świat filozofów i uczonych. Franz Brentano twierdził, iż świadomość jest trwałym składnikiem „psyche".11 Tymczasem Edmund Husserl zakwestionował ten pogląd. Twierdził, Ze świadomość stanowi byt samodzielny, autonomiczny. Nawet stworzył on specjalną naukę zwaną fenomenologią która miała dostarczyć argumentów na rzecz istnienia tzw. „Zeitbewusstsein”, czyli istnienia czystej świadomości.'1 Ale Husserl zapędził się w skrajny idealizm poznawczy, przez co stracił wielu swych zwolenników, m in., R. Ingardena, H. Pfandera, P. Steigera,
E. Stein.
Spór między Brentano a Husserlem starał się rozstrzygnąć Sigmund Freud. Twierdził on, że oprócz stanów świadomych istnieją też stany, które do niej nie należą. Nazwanie ich stanami „podświadomymi" jest dość niefortunne, bo może ktoś zapytać dlaczego - nie „nadświadome”. De facto Freud chciał zwrócić uwagę, że istnieją stany pozaświadome. W łonie nurtu wiedeńskiego rozgorzała ostra polemika. Brentano upiera! się przy aktach psychicznych. Husserl bronił odrębności przeżyć świadomych od psychiki, zaś Freud dopuszczał trzeci wariant przeżycia pozaświadome.1*
Łatwo zauważyć, że propozycja Freuda jest wysoce niejasna. Chodziło bowiem o zwątpienie, do jakiej sfery należą akty pozaświadome. Wiadomo, że Freud nie zaliczał ich ani do psychiki ani do świadomości15. Lecz wówczas wyłania się fundamentalne pytanie, czym są akty pozaświadome, gdzie one należą? Czy należą one do psychiki ludzkiej, czy są od niej niezależne? Czy posiadają „łączność" z psychiką czy ze świadomością? Nie wykluczone, że należą one do świata zmysłów poza-fizjologicznych, lub do sfery instynktów, czy do tak zwanych „dyspozycji” (Dispositionszustande). Mimo wielkiego wysiłku badawczego nie udało się ani Brentanie ani Husserlowi, Freudowi czy innym badaczom w sposób jasny i ostateczny rozwikłać tego zagadnienia."1 Wiele nurtów filozoficznych podejmowało problematykę ludzką (resp. antropologiczną).
13