PRZEGLĄD
* W wyniku masowego stosowania paliw ropopochodnych w transporcie do atmosfery trafiają ogromne ilości C02 -25% catej jego światowej emisji.
* Koncepcja ograniczenia, a następnie zmniejszenia tej emisji przewiduje udoskonalenie, a nawet zmianę technologii produkcji pojazdów, inny sposób ich użytkowania oraz zredukowanie gabarytów i opracowanie nowych paliw.
0 Najprawdopodobniej, aby uzyskać widoczne rezultaty, trzeba będzie realizować wszystkie te opcje.
W przypływie szczerości większość z nas, mieszkańców bogatszych krajów świata, zapewne przyzna, że lubi obecne systemy transportowe. Dzięki nim podróżujemy przecież, kiedy chcemy, zwykle od drzwi do drzwi, sami lub z rodziną czy też przyjaciółmi, i z bagażami. Niezauważalna na ogół sieć dystrybucji towarów dostarcza potrzebne nam dobra i ułatwia życie. Dlaczego więc mamy się martwić o to, co będzie w przy szłości, a zwłaszcza - jak energia napędzająca nasze pojazdy może wpłynąć na środowisko?
Powodem do niepokoju jest jednak wielkość tych systemów transportowych oraz ich dalszy, najwyraźniej nieuchronny rozrost. Zużywają one paliwa oparte na ropie naftowej (benzynę i olej napędowy) na niewyobrażalną wprost skalę. Zawarty w nich węgiel podczas spalania w silniku utlenia się, a powstały w tym procesie ditlenek węgla w ogromnych ilościach trafia do atmosfery. Transport można dziś obwiniać za 25% światowej emisji gazów cieplarnianych. Ze względu zaś na szybki rozwój motoryzacji w krajach rozwijających się i tym samym rosnące zapotrzebowanie na paliwo utrzymanie stężenia gazów cieplarnianych w atmosferze na rozsądnym poziomie będzie jednym z największych wyzwań naszej cywilizacji. Amery kański lekki tabor samochodowy (samochody osobowe, sportowo-użytkowe, terenowe pikapy, vany i małe ciężarówki) spala obecnie 550 mld litrów benzyny rocznie, czyli 4.9 1 na osobę dziennie. Jeżeli inne kraje będą to robić w tym samym tempie, jej światowe zużycie wzrośnie dziesięciokrotnie.
Jakie rozwiązania wchodzą w grę, aby dało się przystosować obecny system transportowy do oczekiwanych wymagań, ponosząc przy' tym możliwe do przyjęcia koszty?
jest kilka sposobów na zasadniczą poprawę sytuacji. Można udoskonalić lub zmienić technologię wytwarzania dzisiejszych pojazdów, inaczej je użytkować, zmniejszyć ich gabaryty, wreszcie - zacząć stosować inne paliwa. Najprawdopodobniej jednak radykalne obniżenie zużycia energii i ograniczenie emisji gazów cieplarnianych będzie wymagało realizacji wszystkich tych opcji.
Analizując te ewentualności, powinniśmy mieć na uwadze kilka kwestii dotyczących istniejącego systemu transportowego. Po pierwsze, jest on dobrze dopasowany do realiów krajów rozwiniętych. W ciągu dziesięcioleci był czas, aby zrównoważyć jego koszty' ekonomiczne z potrzebami i oczekiwaniami użytkowników. Po drugie, ten rozległy' i zoptymalizowany system całkowicie opiera się na jednym dogodnym źródle energii - ropie naftowej. Wypracowane rozwiązania techniczne - silniki
0 spalaniu wewnętrznym w pojazdach naziemnych
1 silniki odrzutowe w powietrznych - dobrze nadają się do wysokoenergetycznych paliw płynnych. Do tego czas eksploatacji tych pojazdów jest długi. Jakakolwiek szybka zmiana będzie więc podwójnie trudna. Ograniczenie, a następnie zmniejszenie w wymiarze lokalnym i globalnym wpływu energii zużywanej przez transport na środowisko to kwestia co najmniej kilkudziesięciu lat.
34 ŚWIAT NAUKI PAŹDZIERNIK 2006