SWIATN AU KI@PROSZYNSKI MEDIA.PL Listy
SWIATN AU KI@PROSZYNSKI MEDIA.PL Listy
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania listów.
ZŁE PORÓWNANIA
Felieton Pawia Łukowa [„Nieuchwytna obiektywność”; Świat Nauki, czerwiec 2006] napisany jest dziwnym, nieprecyzyjnym językiem. Przypisuje się nam, że „wierzymy, iż naukowe}' dostarczą nam obiektywnej wiedzy". Ani razu nie pojawia się jednak pojęcie prawdy i precyzyjnego opisu rzeczywistości jako tego, dzięki czemu (zresztą już w starożytności) umiano przewidywać zaćmienia słońca.
Autor definiuje pojęcie opisu obiektywnego jako opisu całkowicie niesubiektywnego, a więc - dodam - całkowicie pozbawionego w pływu sposobu działania i myślenia osoby opisującej. Jest to po prostu niemożliwe - i kwita. Dowiadujemy się też, że niesubiektywny opis, „jak każdy inny opis musiałby być ujęty w jakimś języ ku". Wcale by nie „musiał”. Nie trzeba mnożyć języków (czy „podjęzyków”) - trzeba spróbować posługiwać się językiem ogólnie zrozumiałym, ojczystym. Poza tym nie zgadzam się, że „każdy język jest przygodny” (chyba że specjalnie wydumany). Każdy ma swoją historię i korzenie.
A swoją drogą podoba mi się w' podejściu G.W. Leibniza, żeby posługiwać się pojęciami (określanymi przez odpowiadające im słowa) dobrze zdefiniow anymi. Jako wytwory' ludzkiego umysłu na ogólny użytek ich znaczenia pow inny być (w sposób uzgodniony) zdefiniowane. Ale gdyby tak było, co mieliby do roboty filozofowie?
W konkluzji autorowi chodziło zapewne głównie o stwierdzenie, „że nauka nie dostarcza nam jedynego godnego uwragi opisu świata”. A więc o podważenie jej wiarygodności? Rzeczywiście „w nauce nie ma miejsca na ostatnie słowo”, ale rozwój wiedzy ludzkiej, jaki jej zaw'dzięczamy, polega nie na poprawianiu, lecz głów nie na jej uzupełnianiu i nie przez zmianę języka, a przez dodawanie nowych pojęć (ani na odrobinę mniej zależnych od ich twórców) i odkrywanych zależności. Mimo że opisy rzeczywistości w mikroświecie, które starają się obecnie ustalić fizycy teoretycy, wydają się wciąż niepewne (w'zajemnie niezgodne), wysiłki naukowców prowadzą do coraz lepszego zrozumienia budowy i działania materii na jej najbardziej podstawowym poziomie. I nie ma tu co porównywać tych osiągnięć z rozważaniami filozoficznymi ani też z tym, czego dostarcza sztuka i literatura - też oczywiście potrzebne, bo wyrażające ludzkie odczucia, chociaż mniej precyzyjnie.
ROLAND BRUNSZ (z poczty elektronicznej)
ODPOWIADA AUTOR
Należy zwrócić uwagę na różnice między językiem naturalnym a językiem właściwym danej dziedzinie wiedzy. Jak każdy inny i ten język został stworzony przez człowieka. W stopniu, w jakim twórczość jest pochodną tego, co w twórcy nieprzewidywalne, język jest przygodny, a historia i korzenie języków tylko tę przygodność potwierdzają.
Trudno zgodzić się z poglądem, że mznój wiedzy nie wiąże się ze zrnianą języka, a polega na jej uzupełnianiu i dodawaniu nowych pojęć. Dodanie do języka choćby jednego terminu oznacza zmianę tego języka. Czasem taka zmiana pociąga za sobą modyfikację znaczeń i zależności między pojęciami używanymi do tej pory. Dowodów takich zmian pojęciowych dostarcza historia nauki.
dr PAWEŁ ŁUKÓW
m
ogłasza pierwszą edycję Konkursu Autorskiego na program nauczania i podręcznik do biologii do gimnazjum
Niezależna od honorariów autorskich! Zabezpieczona przed dewaluacją!
ogłasza drugą edycję Konkursu Autorskiego
na program nauczania i podręcznik do biologii do liceów i techników (zakres podstawowy)
Regulamin konkursu: www.pazdro.com.pl