J^ama
<
O
O
—I
o
PIERWSZY LEK Z MLEKA TRANSGENICZNYCH ZWIERZĄT. CHARLES Q. CHOI
PRZEPIS
NA KURCZAKA
Origen Therapeutics we współpracy z badaczami z University of California w Davis opracowała metodę wytwarzania transgenicznych kurcząt, którą przedstawiła 8 czerwca na łamach Naturę. Kluczem do sukcesu okazało się wykorzystanie pierwotnych komórek płciowych, które dają początek plemnikom lub komórkom jajowym, nawet jeśli przez dłuższy czas są hodowane pozaustrojowo. Badacze izolowali je z krwi kurzych zarodków, wprowadzali do nich obce geny metodą elektroporacji, czyli pod wpływem silnego pola elektrycznego, a następnie z powrotem wstrzykiwali do embrionów. Tam kolonizowały one gonady i przekształcały się w gamety. W pierwszym etapie powstawały zatem tzw. chimery, ale ich potomstwo było już w całości transgeniczne. Prezes Origenu Robert Kay przypomina, że już od 20 lat prowadzono próby transgenicznego wytwarzania leków w kurzych jajach, jako nośniki genów wykorzystując retrowirusy. Metoda Origenu pozwala jednak wstawić do genomu sekwencje DNA prawie 20 razy dłuższe niż do tej pory, a to umożliwia wytworzenie większych i bardziej złożonych białek, a także zwiększenie ich produkcji w docelowych tkankach.
TRANSGENICZNE KOZY powstałe w firmie GTC Biotherapeutics wytwarzają ludzkie białko, które pod nazwą ATryn wejdzie na europejski rynek jako lek przeciwzakrzepowy.
Najważniejszy majątek biotechnologicznej firmy GTC Biotherapeutics z Charlton w stanie Massachusetts to stadko 30 kóz - na pozór niewiele, nie są to jednak zwyczajne zwierzęta. Do ich genomu wprowadzono gen kodujący ludzkie białko hamujące krzepnięcie krwi, anty-trombinę. Został on tak spreparowany, by sterował produkcją i wydzielaniem tego białka do mleka. Wyizolowane i oczyszczone, jest, zdaniem specjalistów z GTC, znakomitym lekiem przeciwzakrzepo-wym. Drugiego sierpnia opinię tę podzieliła Europejska Agencja ds. Leków' (EMEA - European Medicines Agency), zmieniając swroje orzeczenie sprzed kilku miesięcy. W ten sposób nowy środek, ATryn, stał się pierwszym pozyskiwanym z transgenicznego zwierzęcia białkiem ludzkim, które dopuszczono do stosowania w lecznictwie.
Decyzja EMEA może mieć ważne konsekwencje. Przede wszystkim przetrze szlak innym firmom wykorzystującym transgeniczne zwierzęta do wytwarzania leków'. Jedną z nich jest Origen Therapeutics z Burlingame w Kalifornii, która opracowała uniwersalną i oszczędną metodę hodowli genetycznie zmodyfikowanych kur. Jest to sukces na miarę stworzenia transgenicznych myszy, tak powszechnie wykorzystywanych w dzisiejszych laboratoriach. Dzięki temu wiele różnorodnych białek, także o terapeutycznych właściwościach, można będzie izolować z jaj składanych przez zmodyfikowane genetycznie ptaki.
Dotychczas do pozyskiwania białkowych leków używano zwykle ssaczych komórek rosnących w specjalnych naczyniach hodowlanych. Niektóre białka, na przykład osocza krwi, trudno otrzymać takim sposobem. Ponadto wytworzenie większych ilości leku staje się skomplikowane, a co się z tym wiąże, drogie. Koszty amortyzacji i pracy bioreaktora zdolnego wyprodukować 100 kg leku rocznie sięgają setek milionów dolarów'.
Na wytworzenie zbliżonej ilości leku przez 150 kóz wyhodowanych przez GTC lub też przez 5tys. kurcząt z Origenu trzeba byłoby natomiast zaledwie kilkudziesięciu milionów dolarów'. Koszty bieżące gospodarstw transgenicznych. jak przewiduje prezes Origen Therapeutics Robert Kay, także będą znacznie mniejsze: „W naszym przypadku sprowadzają się w zasadzie do wartości paszy”.
Firma GTC poświęciła blisko 15 lat na uzyskanie odpowiednich zwierząt. Gdy w styczniu 2004 roku technologia dojrzała do komercjalizacji, wniosek o dopuszczenie preparatu do obrotu złożono w' EMEA, ponieważ na rynku europejskim - w odróżnieniu od USA - były już ustalone wytyczne rejestracji leków dla chorych na wrodzony niedobór antytrombiny. Ludzie ci narażeni są na powstawanie zagrażających życiu zakrzepów krwi podczas zabiegów chirurgicznych lub porodów. Jest to rzadkie schorzenie, dotyka jedną na 3-5 tys. osób. Dlatego dużym problemem jest zebranie odpowiednio licznej grupy chorych do badań.
W lutym tego roku EMEA odrzuciła w niosek o dopuszczenie ATrynu do użycia, argumentując, że firma GTC przedstawiła zaledwie pięć przypadków podania leku w' związku z operacją. Producent odwołał się od tej decyzji, pomimo że szanse wydawały się niewielkie. „Przypadki pozytywnego rozpatrzenia apelacji od decyzji podjętych przez tego typu organizacje są bardzo rzadkie" - podkreśla Philip Nadeau, analityk firmy Cowen and Company.
Jednak po zwołaniu grupy najwybitniejszych europejskich specjalistów w dziedzinie badań krwi i ponownym rozpatrzeniu wyników przedstawionych przez GTC Europejska Agencja
1 0 ŚWIAT NAUKI PAŹDZIERNIK 2006