W nauce weryfikuje się nie tylko metodologię, ale i jej rezultaty.
W brutalnym świecie nauki wszelkie kwestie sporne prędzej czy później rozstrzyga przewaga argumentów za jedną lub za drugą hipotezą. Czyżby miało się to zmienić?
10 kwietnia ekonomista John R. Lott junior, do niedawna związany z American Enterprise Institute, złożył pozew o zniesławienie przeciwko innemu ekonomiście, Stevenowi D. Levittowi z University of Chicago, oraz wydawnictwu HarperCollins, które w 2005 roku opublikowało książkę Le-vitta i Stephena J. Dubnera Freakonomia (One Press, 2006). W sprawie chodzi o to, co miał na myśli Levitt, pisząc, że badacze nie byli w stanie „potwierdzić" wyników Lotta przedstawionych w jego książce z 1998 roku Morę Guns, Less Crime (Więcej broni, mniej zbrodni).
Lott, zastosowawszy zaawansowane metody analizy statystycznej do badania konsekwencji zróżnicowania prawodawstwa na szczeblu stanowym w kwestii zezwalania na posiadanie broni, wyciągnął wniosek, że w stanach, które uchwaliły prawo pozwalające obywatelom na nieostentacyjne noszenie broni, zanotowano statystycznie istotny spadek liczby napadów rabunkowych, gwałtów i zabójstw' w porównaniu ze stanami, gdzie obowiązują odmienne uregulowania.
Jak zwykle w przypadku tematów- badawczych o ładunku politycznym książka Lotta wywołała zażarty- spór, który- zaow-o-cował lawiną komunikatów konferencyjny ch i artykułów w- czasopismach naukowych. Jedne potw ierdzały tezę Lotta, inne nie. Lott i jego krytycy- spierali się m.in. o wymowę danych w wielu artykułach opublikowanych w- Stanford Law Review (są dostępne pod adresem internetowym: http://papers.ssm.com).
W Freakonomii Levitt wysunął własną teorię na przyczynę spadku przestępczości w latach dziewięćdziesiątych. Jego zdaniem dzieci pochodzące z zaniedbanych społecznie środowisk z większym prawdopodobieństwem niż inne trafiają w wieku dorosłym do więzień. Gdy w 1973 roku amerykański Sąd Najwyższy zalegalizował aborcję, miliony biednych, żyjących samotnie kobiet dokonało aborcji, zamiast urodzić przyszłych kryminalistów; w- rezultacie 20 lat później spadła liczba potencjalnych przestępców, a tym samym liczba popełnianych przestępstw. Posługując się statystyczną analizą porów naw--czą, Levitt wykazał, że w- pięciu stanach, które niezależnie dopuściły aborcję co najmniej dwa lata wcześniej, spadek przestępczości również wystąpił wcześniej niż w- pozostałych 45. Ponadto w-łaśnie stany mające najwyższy w skaźnik aborcji w latach siedemdziesiątych odnotowały największy spadek liczby przestępstw w latach dziewięćdziesiątych.
Levitt odniósł się do twierdzeń Lotta tylko w jednym akapicie 30-stronicowego rozdziału: „Teza Lotta pomimo całej sw-ojej atrakcyjności nie wydaje się praw-dziwa. Gdy inni badacze próbowali potwierdzić jego wyniki, przekonali się, że prawo do noszenia broni bynajmniej nie zmniejsza współczynnika przestępczości”.
Zgodnie z treścią pozw-u Lotta: „termin »potwierdzić« ma obiektyw-ne, konkretne znaczenie”, a mianowicie, że inni badacze „analizowali te same dane, co Lott, i to dokładnie w ten sposób, co Lott, aby ustalić, czy są w- stanie dojść do tych samych w-niosków”. Skoro Levitt utrzymuje, jakoby im się to nie udało, to tym samym „zarzuca, że Lott sfałszow-ał swoje wyniki".
Gdy spytałem Levitta, co rozumie przez „potwierdzenie”, odpow-iedział: „To samo, co w-iększość badaczy - znalezienie faktów- przemawiających za daną tezą”. Nie muszą to wcale być identyczne wyniki. Czy- chciał dać do zrozumienia, że Lott popełnił fałszerstwo naukowe? „Nie, nic podobnego". Rzeczywiście, to inni oskarżali Lotta w-ręcz o fałszow-anie badań, zapytałem go więc, dlaczego podał do sądu właśnie Leyitta. „To, że jacyś nikomu nieznani ludzie rzucają oskarżenia w- Internecie, to jedno - oświadczył. - Ale gdy profesor ekonomii zniesławia mnie w książce wydanej przez uznane wydawmictwo, która w dodatku sprzedaje się w- ponad milionie egzemplarzy, to już zupełnie coś innego. Ponadto Levitt jest znany i jego oskarżenia są, niestety, traktów ane pow-ażnie. Bardzo wielu ludzi po przeczytaniu Freakonomii pytało mnie, czy to praw-da, że nikomu nie udało się potwierdzić moich badań".
„Potwierdzić” jest czasownikiem, którego sens faktycznie zależy- od jego dopełnienia. Określenie „potwierdzić metodologię" może oddawać to, o co chodziło Lottowi, ale „potwierdzić wyniki” oznacza weryfikację wniosków uzyskanych przy zastosowaniu tej metodologii. W tym przy-padku znaczyłoby, że więcej broni w rękach obywateli zmniejszy liczbę popeł-niany-ch przestępstw. Sęk w tym, że tego rodzaju analizy- są tak skomplikowane, iż niepotwierdzenie ich wyników może świadczyć raczej o jakichś błędnych założeniach modelowych przyjętych na etapie badań źródłowych lub przy próbach ich w-eryfikacji niż o umyślnym fałszerstwie.
Panie Lott, niech pan czy-m prędzej zrezygnuje z uciekania się do ochrony praw-a i pozwoli nam upraw-iać naukę bez ingerencji praw-ników. Potwierdzenie wyników badawczych oznacza weryfikację hipotez - a nie jedynie obranej metodologii - i ta podstaw-ow-a zasada rzetelnej nauki może w pełni dochodzić do głosu jedynie w- w-arunkach nieskrępowanej wymiany argumentów- przez badaczy. ■
Michael Shermer jest wydawcą czasopisma Skeptic (http:// www.skeptic.com) i autorem książki Science Friction.
PAŹDZIERNIK 2006 ŚWIAT NAUKI 17