PODPROGOWA STYMULACJA FEF powoduje przeniesienie uwagi z centrum pola widzenia w bok, a silne pobudzenie - skierowanie w tę stronę gatek ocznych.
NEUROBIOLOGIA
Nasze zmysły w każdej chwili są bombardowane ogromną ilością bodźców. Nie sposób przetworzyć ich wszystkich. Jak więc ludzki mózg dokonuje selekcji? Gdy na przykład w polu widzenia pojawia się nowy obiekt, jak mózg decyduje, czy go zignorować, czy warto zwrócić na niego uwagę, a może nawet dokładnie obejrzeć? Ważne dane na ten temat przestawił 8 sierpnia w Current Biology zespół kierowany przez Christiana C. Ruffa z University College London.
Naukowcy, wykorzystując technikę przez-czaszkowej stymulacji magnetycznej (TMS), delikatnie pobudzali okolicę kory czołowej FEF (frontal eye fields), której silne drażnienie powoduje skojarzone spojrzenie w bok. Równocześnie oceniali aktywność ośrodków wzrokowych za pomocą czynnościowego rezonansu magnetycznego (fMRI). Zaobserwowali, że podprogowa stymulacja, niepowodująca ruchu oczu, wywołuje specyficzne zmiany aktywności okolic VI-V4 kory potylicznej, zajmujących się początkowymi etapami przetwarzania informacji wzrokowej. Wzrastała aktywność fragmentów VI -V4, w których reprezentowana jest peryferyczna część pola widzenia, spadała natomiast w częściach odpowiedzialnych za centrum pola widzenia. Towarzyszyły temu wyraźne zmiany percepcji wzrokowej: bodźce pojawiające się na peryferiach pola widzenia postrzegane były przez badanych jako bardziej kontrastowe niż takie same prezentowane w centrum.
Wcześniejsze badania na małpach pokazały, że aktywność FEF wzrasta także podczas świadomego przenoszenia uwagi na określone miejsce w przestrzeni. Niewątpliwie zatem okolice korowe wyższych pięter przetwarzania informacji wzrokowej modulują aktywność niższych pięter, dokonując w ten sposób selekcji bodźca do dalszego przetwarzania. H!H! i L.T.
DROSOPHILA SUBOBSCURA na tle zdjęcia politenicznych chromosomów z jej ślinianek. Te wielkie chromosomy umożliwiły badanie inwersji na dtugo przed rozpowszechnieniem nowoczesnych metod genetyki molekularnej.
16 ŚWIAT NAUKI PAŹDZIERNIK 2006
PSYCHOLOGIA
Plotka to oręż w alczących ze sobą kobiet - dowodzą Nicole Hess i Edward Hagen z Hum-boldt-Universitat w Berlinie na łamach majowego numeru Evolution and Humań Behavior. Psycholodzy prezentow ali młodym kobietom i mężczyznom tekst napisany przez znajomą osobę tej samej płci, który zawierał kłamliw e i kompromitujące treści wobec nich. Następnie sprawdzali, w jaki sposób badani zamierzali zareagować na te oszczerstwa. Mężczyźni podobnie często wybierali rozmaite formy odwetu: od fizycznego ataku na kłamcę po plotkowanie na jego temat. Natomiast kobiety' zwykle miały ochotę odegrać się na rywalce tak, by zdemaskować kłamstwo i nastawić przeciwko niej otoczenie. Dlaczego są bardziej skłonne do agresji pośredniej, czyli do ataku nie na przeciw niczkę, tylko jej reputację?
Hess i Hagen sugerują, że korzenie zróżnicowania form agresji tkwią w ewolucyjnej przeszłości naszego gatunku. Kobieca strategia walki „nie-wręcz” pozwalała im unikać fizycznych obrażeń, co było dla nich szczególnie istotne, gdyż w przeciwieństwie do mężczyzn odpowiadały nie tylko za siebie, ale także za swoje potomstwo. Ta koncepcja pobudza wyobraźnię, niemniej wymaga weryfikacji. Gdyby udało się dowieść, że różnice w agresji pomiędzy kobietami a mężczyznami są wrodzone, byłby to kolejny argument na rzecz wpływu ewolucji na zachowania współczesnych ludzi. P.R.
GENETYKA
Ocieplenie klimatu ma coraz wyraźniejszy wpływ na genetykę organizmów. Na łamach Science Express z 31 sierpnia Joan Balanya i Luis Serra ze współpracownikami opisali częstość inwersji (odwróceń dużych fragmentów chromosomów) w 26 populacjach muszki Drosophila subobscura żyjących na trzech kontynentach i porównali ją z danymi archiwalnymi, dotyczącymi tych samych populacji sprzed średnio 24 lat. W tym okresie w rejonie występowania 22 populacji doszło do wzrostu średniej rocznej temperatury. Równocześnie profil częstości inwersji w' 21 z nich upodobnił się do profili z cieplejszych okolic. Autorzy' szacują, że w ciągu minionego ćwierćwiecza populacje pozornie zbliżyły się do równika przeciętnie o jeden stopień szerokości geograficznej. L.T.