296 Z obserwacji
mu to Kwaśniewski z wynikiem 19 proc. wyprzedzał Kuronia o 4 proc.' .Gazeta', próbując wyjaśnić ten skok, cytuje taką sugestię: .Tuż przed badaniem Kuroń miał wypadek na rowerze. Noże współczucie dla niego zdecydowało, że tak poszedł w górę'.
Zarówno brak oczekiwanej poprawy pozycji Kuronia, jak i nieoczekiwanie dużą jej poprawę próbowano wyjaśnić tym samym, błahym w końcu i niepolitycznym faktem — upadkiem z roweru.
Wybór perspektywy czasowej i tła porównawczego
W badaniach prowadzanych regularnie i przez dłuższy czas (do takich należą badania wyborcze i rankingi polityczne) uzyskany wynik porównujemy z poprzednimi, aby uchwycić dynamikę opinii, najświeższe wyniki należy porównywać z dotychczasową tendencją lub z pomiarem poprzednim. Gazeta ma tu możliwości wyboru.
Ranking CBOS ze stycznia 1995 roku omówiły .Rzeczpospolita' i .Gazeta Wyborcza' (24 stycznia 1995) — każda inaczej. Pierwsza z gazet w statycznej relacji „Prezydenckie niewiadome' porównała styczniowe wyniki z wynikami grudniowymi, a druga w dynamicznym obrazie .Kuroń w górę — koalicja w dół' porównała je z wynikami wrześniowymi. Każde porównanie ma swoje zalety, ale też swoją cenę. W ciągu miesiąca niewiele mogło się zmienić, ale w ciągu czterech wiele, toteż .Gazeta' mogła pokazać ruch. Kwaśniewski stracił 5 z 19 punktów, Pawlak „spadł aż o 5 pozycji', stracił 6 z 12 punktów i — co (jak widać z tytułu) dla .Gazety' było szczególnie ważne — „(przeszło) trzy razy (z 3 do 10 proc.) wzrosła grupa zwolenników Jacka Kuronia, który awansował na 3. miejsce'. Ceną za dynamikę obrazu okazała się precyzja. Dopiero zbadanie tendencji, porównanie trzech pomiarów — z września, grudnia i stycznia — ąjawnia, że między grudniem a styczniem dynamika wygasła, przyńąjmniej w odniesieniu do Kuronia. Jego awans trwał do grudnia, ale w następnym miesiącu nawet stracił on 1 punkt poparcia I Inna perspektywa czasowa — inny wniosek, wadliwa perspektywa — błędny wniosek.
Sondażowa pozycja obiektu może być wyeksponowana lub ukryta, wzmocniona lub osłabiona przez wybór dogodnego tła porównawczego.
8 stycznia 1995 roku tygodnik „Wprost” przedstawił sondażowy ranking polityków, ustalony dla niego przez Pentor. W badaniu po raz pierwszy został uwzględniony prymas Józef Glemp. „Prymas znalazł się w rankingu na dziesiątym miejscu, co jest wynikiem średnim. Ale odniósł też sukces: wyprzedził Barbarę Labudę' — ironizowała gazeta. Ma sondażowy mało ważny wynik Glempa redakcja zwróciła największą uwagę — jako jedyna podała go w ramce. Inna gazeta mogłaby zauważyć, że Glemp zajął pozycję równą Tadeuszowi Mazowieckiemu, tuż za Leszkiem Balcerowiczem i Hanną Suchocką.
Okaziąje się, że maksyma Gerbnera AU news is views stosuje się nie tylko do gazetowych oświetleń Tuwimowej „zbrodni Hilarego Pęcikowskiego', ale także do prasowych relacji z badań opinii publicznej. Ale widać też, że perswazyjne wykorzystanie sondaży w gazetach polega raczej na stronniczej selekcji tematów, danych, punktów odniesienia i interpretacji, a nie na tym, co nazywa się złowrogim słowem „manipulacja'. W rzeczy samej, przypadki manipulacji zdarzają się wyjątkowo, są wykrywane i potępiane. Wyniki badań opinii publicznej — metodyczne i nie impresjonistyczne — bronią się całkiem nieźle przed manipulacją. W ten sposób badania opinii publicznej przyczyniają się do tworzenia uzgodnionej w społeczeństwie jego wiedzy o sobie samym1.
Przypis 2010. Inna lista „typów manipulacji' wynikami sondaży wraz z dobrymi przykładami znajduje się w pacy Zygmunta Gostkowskiego i Jacka Kowalskiego Adekwatność informacyjna i stopień tendencyjności doniesień prasowych o wynikach sondaży opinii w latach 1989-1994. w: Analizy i próby technik badawczych w socjologii. Z. Gostkowski, Paweł Daniło-wicz (red.). Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2001, s. 162-221.