Miii Rozdział 15
|i i |m /1'kuimiiy, że dziecko nie jest poważnie uwikłane w konflikt mu/d/y rodzicami. Raczej mamy do czynienia z trudnościami w przejściu do następnej fazy cyklu życia rodziny, które dotyka wszystkich jej członków. Na podstawie tych założeń, po rozmowie z rodzicami terapeuta proponuje, aby ustalili wspólny pogląd na to, jak wiele pomocy powinni udzielać dziecku. Jeśli matce jest trudno wymagać coś od dziecka, ojciec przejściowo powinien więcej zająć się odrabianiem lekcji z synem. Rano, ciepło ale stanowczo powinni zachęcić chłopca do pójścia do szkoły. Terapeuta powiedział też rodzicom, że pewna rozsądna doza wymagań jest w pełni uzasadniona wychowawczo i nie jest w stanie zrobić krzywdy dziecku. Poza tym, terapeuta przekazał rodzinie, że wszyscy znajdują się w trudnym okresie, który z pewnością minie, kiedy wszyscy przystosują się do nowej sytuacji. W trakcie następnej sesji okazało się, że sytuacja uległa radykalnej poprawie — zniknęła większość kłopotów rodziny. Techniki bezpośrednie okazały się wystarczające i skuteczne. Ale może się tak zdarzyć, że na następnej sesji rodzina będzie relacjonować całkowity brak poprawy w domu. Co więcej, ojciec podjął próbę odrabiania lekcji z synem, ale doszło szybko do konfliktu z czynnym udziałem syna i matki, która stwierdziła, że woli sama radzić sobie z synem, ponieważ ojciec wyrządza mu krzywdę swoimi wymaganiami. Ojciec oznajmił także, że jego praca wymaga wyjazdu na kilka dni, na co matka zareagowała płaczem. Ta relacja nasunęła terapeucie przypuszczenie, że źle ocenił stosunek rodziny do objawów a także stopień uwikłania dziecka w konfikt małżeński. Z tego też powodu techniki bezpośrednie okazały się nieskuteczne — rodzina nie była w gruncie rzeczy zainteresowana zmianą, a objaw pełnił istotną funkcję w systemie rodzinnym.
Omówimy teraz jeszcze inne techniki należące do pierwszej grupy. Są to przede wszystkim interwencje terapeutyczne typowe dla terapii strukturalnej, zmierzające do restrukturalizacji rodziny. Przynależność tych interwencji do grupy technik bezpośrednich nie jest już tak oczywista jak w przypadku poprzednio wymienionych technik. Stanowią one bardziej pomost pomiędzy technikami bezpośrednimi i pośrednimi, paradoksalnymi. Pierwsza z nich to odtwarzanie interakcji rodzinnych (enactment). Terapeuta stwarza sytuację, w której dysfunkcjonalne sposoby komunikowania się i relacji członków rodziny zostają odtworzone w jego obecności i w relacji do jego osoby. Technika odtwarzania ma wiele zalet. Po pierwsze, dostarcza terapeucie niezwykle ważnych informacji dotyczących systemu rodzinnego; po drugie, sprzyja formowaniu się systemu terapeutycznego, zarówno bowiem terapeuta jak i rodzina zostają zaangażowani w równej mierze w odtwarzanie rodzinnego świata; i po trzecie, odtwarzanie realności rodzinnej w obecności i przy czynnym udziale terapeuty może stanowić pewną drogę do zmiany poprzez poszerzenie zasobu informacji. Jeśli rodzinny punkt widzenia uwzględnia przede wszystkim identyfikowanego pacjenta jako problem rodziny, odtworzenie interakcji może pokazać rodzinie, że tak nie jest i że problem jest znacznie szerszy i dotyczy wszystkich jej członków. Ta technika terapeutyczna daje także im szansę eksperymentowania z różnymi, nowymi rolami. Ilustruje ją następujący przykład. W pewnym momencie terapii rodzice zaczynają opowiadać, co dzieje się, kiedy ich córka wraca późno do domu, opisując burzliwe reakcje ojca i próby uspokojenia go przez matkę. Terapeuta może poprosić rodzinę, aby odtworzyła tę sytuację w trakcie terapii. Mówi: „Spróbujcie odtworzyć, jak wygląda taka scena w domu, kiedy Barbara wraca późno do domu, pomoże mi to lepiej zrozumieć, co dzieje się w rodzinie”. Nieco inna wersja tej techniki terapeutycznej to odtwarzanie sytuacji, z jednoczesnym wprowadzeniem przez terapeutę istotnej zmiany. Na przykład w sytuacji z poprzedniego przykładu terapeuta mogły poprosić o odtworzenie sytuacji, ale jednocześnie zablokować obronną reakcję matki i pozwolić ojcu swobodnie rozmawiać z córką o jej spóźnieniu. Ta druga wersja dostarcza rodzinie więcej informacji zwrotnych. Minuchin i Fishman (1981), twórcy tej techniki, wyróżniają trzy jej fazy nazywając je trzema pas w rodzinnym tańcu. Pierwsza pozwala terapeucie obserwować spontaniczne interakcje w rodzinie i podjąć decyzję, które sfery interakcji są najbardziej dysfunkcjonalne i wymagają skoncentrowania na nich wysiłku terapeutycznego. W drugiej fazie terapeuta organizuje scenariusz, wedle którego odtwarza szczególnie ważne z punktu widzenia terapii interakcje, aby w trzeciej fazie zaproponować alternatywne sposoby ich rozwiązywania, dając tym samym nadzieję na zmianę i ustąpienie problemu, z którym rodzina zgłosiła się do terapii. Zaangażowanie terapeuty jest różne w poszczególnych etapach tej techniki. Z reguły jest minimalne w pierwszej fazie, kiedy pozostaje on na pozycji obserwatora, do bardzo dużego w ostatniej fazie, w której bierze czynny udział w proponowanych rodzinie alternatywnych transakcjach. Kolejną techniką jest manipulowanie intensywnością przekazu terapeuty do rodziny.