Durkheim jest pod tym .Wzglądy przeciwstawny Marksowi. Nie tylko 3}JB
każdy z nich oceniał inaczej perspektywy
• społeczeństwa kapitalistycznego; nie ty)kpK>
K tego, że dla Marksa „normalna” była w nim
śnie walka klas. U podłoża rozbieżności znajdź1 2 się diametralnie rośne oceny społecznej roli / działu peicy. „Z podziałem pracy — pisał Marks — dalia... jest sprzeczność między interesem pojedynczego osobnika lub poszczególnej rodziny a wspólnym interesem wszystkich wchodzących ze sobą w stosunki osobników... podział pracy dostarcza nam też pierwszego przykłada na to, że dopóki lodzie żyją w społeczeństwie kształtującym się żywiołowo— dopóty własny czyn człowieka będzie dla niego siłą obcą, przeciwstawną mu..,".1 Nadto „podział pracy— stwarza możliwość, a nawet rzeczywistość tego, że działalność duchowa i materialna, że użycie i praca, że produkcja i konsumpcja przypadają w udziale różnym osobnikom...” 2 Mówiąc krótko, według Marksa właśnie w podziale pracy zawarte są -potężne siły odśrodkowe w postaci, z jednej strony,.konfliktu jednostki że'zbiorów ością, a z drugiej strony, konfliktu pomiędzy grupami, jakie.wytwarzają się wewnątrz społeczeństwa. DJa Durkheima przymus będzie „patologiczną” cechą podziału pracy, dla Marksa wszędzie, gdziekolwiek ten podział istnieje, „każdy ma pewien swój wyłączny określony krąg działalności, który jest mu narzucony i z którego nie może się wydostać”. 2 W rezultacie Marks widzi arogę do 'Integracji społecznej w zasadniczych przemianach społeczeństwa, a zwłaszcza w likwidacji prywatnej własności środków produkcji, która, będąc sama wynikiem podziału pracy, warunkuje z kolei jego przymusowy charakter; Durkheim natomiast ogranicza się do stwierdze-
ni« konieczności ograniczonych retom, mających głównie na celu wzmożenie ipoleczne) regulacji (państwo, korporacje). Zwracano jednak uwagę, ii nawet tak umiarkowany program byt taktycznie poddaniem w wątpliwość podstawowego pewnika jego koncepcji, a mianowicie tezy, U podział pracy wytwarza aa morzu tnie społeczną solidarność.* W każdym razie nie doatdl on tugdy do przypuszczenia, ii'podział pracy może takie wytwarzał antagonizm.
Wydaje się, i doszliśmy tutaj do pewnej nader znamiennej cechy koncepcji aocjoiogjcaej Durkneima. Jest ona mianowicie cała tkooctotro-wana na problemie solidarności, a jej twórca wykazuje zastanawiający brak zainteresowania dla problematyki konfliktu. Posiugująć~5{ę jeżykiem funkcjonalistów, moglibyśmy powiedzieć, ii widzi on funkcje, nie dostrzega natomiast dysfunkcji. Odnosi się to zarówno do jego analizy podziału pracy, jak i do jego ujęcia religiL1 Zwraca bowiem uwagę, iż jakkolwiek wiele miejsca poświeci) on analizie różnych aspektów religii, nie podje) nigdy kwestii religii jako czynnika społecznej dezintegracji w społeczeństwach wyzna-niowo zróżnicowanych, chociaż nawet dobrze mu znana hiaioria głównych krajów europejskich dostarczała mnóstwa odpowiednich przykładów. Nie istniały dla niego wojny religijne oraz inne takty tego rodzaju. Wyjaśnieniem tej okoliczności może być z pewnością to, iż Durkheim badał głównie religie społeczeństw stosunkowo mało zróżnicowanych, jakimi były plemiona Australii, ale będzie to tylko wyjaśnienie częściowe. Decydujące jest to, że w ramach jego systemu nie ma prawie zupełnie miejsca na analizę wewnętrznych konflik-
i Por. N. Aisorodobraj: op. cit,, s, 130, przypis.
11 Por. w tej sprawie art Lewisa A Cosera: Durk-htlm’s Conatmtim and i(s Implicallons jor hit So-clologlcal Theory w tomie pod redakcją Kurta
H. Wolffa: Emile Durkheim (1S5S-1917), Ohio 1900,
I, 2241 nut
53
1 K. Marks i F. Engels: Ideologia niemiecka rvt wyd., s. 35. 7
•Tamże, s. 34.
Tamie, s. 35.