76 Znaczenie ogrodu angielskiego i jego teorii
wodę, na którą widok jest ukryty; przez ciemnozielone i czer-niawe liście, przez zwisające do ziemi listowie i wszechobecne cienie; przez nieobecność tego wszystkiego, co może świadczyć o życiu i działaniu. W tę okolicę przebijają się tylko nieliczne światła, aby chronić ciemność przed tym, co smutne lub straszne. Swoją siedzibę mają tu cisza i samotność. Samotnie krążący ptak, niezrozumiały świergot nieznanych stworzeń, gołąb grzywacz gruchający na wierzchołku pozbawionego liści dębu, zabłąkany skowronek, który samotnie wyśpiewuje swe bóle — wszystko to wystarcza już do stworzenia takiej sceny”1.
Opis ten bardzo mocno podkreśla element poje-tyczny; przez świadomą aranżację możliwe jest wytworzenie określonych atmosfer. Jeszcze ważniejsze wydaje mi się jednak to, że Hirschfeld odnosi do ogrodu lub scen ogrodowych nastroje, które zazwyczaj przypisujemy stanom duchowym. Zauważmy jednak, że w języku potocznym postępujemy podobnie, gdy ranek nazywamy pogodnym, wieczór melancholijnym, dolinę określamy jako romantyczną. Nie chodzi tu o ontolo-giczne czy ewolucjonistyczne uzasadnienie faktu obiektywnych jakości uczuciowych — nie jest to oczywiście cel teorii sztuki ogrodowej Hirschfelda. W teorii tej uznaje się obiektywność czy też quasi-obiektywność nastrojów, tj. fakt, że na przykład melancholia wieczornego nieba nie jest projekcją moich wewnętrznych stanów, lecz atmosferą, w którą mogę się zanurzyć i którą wpływa na mnie. Sztuka ogrodowa dostarczyła praktycznego dowodu tej quasi-obiektywności pokazując, przez jakie elementy przyrody i w jaki sposób można wytwarzać określone nastroje oraz przez jaką kombinację fragmentów przyrody wytwarza się scenerie charakteryzujące się określoną atmosferą.
Na przykład o wodzie Hirschfeld pisze w sposób następujący;
„Przejrzystość wody stanowi o jej wyjątkowym pięknie, czyniąc otaczające ją przedmioty świeżymi i radosnymi. Odbicie chmur, drzew, krzaków, wzgórz i budowli stanowi jedno z najbardziej uroczych miejsc w krajobrazie. Natomiast ciemność spoczywająca na stawach i na innych stojących wodach promieniuje melancholią i smutkiem”2.
We fragmencie o drzewach Hirschfeld pisze między innymi:
„Las może być bardzo heroicznym elementem krajobrazu, dzięki szerokości i długości przestrzeni, którą zajmuje, a zwłaszcza dzięki jej wysokości. Jeśli ponadto tworzą go stare, sięgające chmur drzewa o gęstym i bardzo ciemnym listowiu. to jego charakter będzie tym bardziej poważny i będzie miał pewną uroczystą godność, która wzbudza swego rodzaju szacunek"3.
W sformułowaniach tych widać wyraźnie, że jakości nastrojowe, „charaktery” przypisuje Hirschfeld samym przedmiotom i że nastroje te „emanują" nie tylko na przyglądającego się im człowieka, ale też na inne przedmioty. Owo wytwarzające atmosfery działanie elementów przyrody — a mianowicie to, że promieniują one niejako na swe otoczenie i w pewien sposób organizują je — też znane jest z malarstwa. Praktykujący malarze wie, że kolor określa nie tylko to miejsce na obrazie, na którym się znajduje, lecz „dotyka" całej przestrzeni; teoretycznie zajmuje się tym nauka o barwach Goethego.
5. Ekologiczna estetyka przyrody
Ekologiczna estetyka przyrody jak dotąd nie istnieje. Jest ona jednak pilnie potrzebna w czasie, w którym na nowo odkryliśmy, że musimy żyć w przyrodzie i z przyrodą, więcej, potrzebujemy przyrody. Konieczna jest właśnie estetyka przyrody, gdyż ekologia, w tym ekologia człowieka, interpretuje tę potrzebę przyrody jedynie fizjologicznie jako konieczność czystych i sprzyjających zdrowiu „mediów”. Nie mówi się natomiast o zmysłowo-emocjonalnych czy też, jak powie-
Ch. C. L. Hirschfeld, Theorie der GartenkunsL, Bd. I, s. 211 n.
Tamże, s. 200.
Tamże, s. 198.