110 InttrprtUKfa kultur
110 InttrprtUKfa kultur
ASP
U
„powaznicjszy-aT naukom Wydaje mi się fc/. ze te dwie cechy współczesnej antropologii *4 od siebie za/ezne
Jeśli antropologiczne KkIjiu.i religii faktycznie znajdują się w Stanie generalne; ciągnąc;;, to nic sądzę, by ów zastój dolo się przełamać poprzez komponowanie kolejnych pomniejszych wariacji na klasyc/nc teoretyczne tematy. Jeszcze jedno drobiazgowe studium przypadku, po-iwierdząjące tak dobrze znane twierdzenia, jak to. ze kult przodków wzmacnia autorytet prawny starszeństwa, ze ryły inicjacyjne są sposobem ustanawiania tożsamości płciowej i statusu dorosłego, źc rytualne zgromadzenia odzwierciedlają polityczne podziały, czy to. ze mity dostarczają wzorców dla instytucji społecznych i racjonalizują społeczne przywileje, moZc ostatecznie utwierdzić wiele osób. zarówno tych parających się ruszą profesją, jak i tych z zewnątrz, w przekonaniu. Zc antropolodzy. podobnie jak teologowie, poświęcają się z całą mocą udow adnianiu tego. co i tak nie budzi juz Żadnych wątpliwości. W sztuce takie solenne powielanie osiągnięć uznanych mistrzów nazywa się akademizmem; termin ten jest tez. jak sądzę, odpowiednią nazwą na określenie bolączki nękającej naszą dyscyplinę Jedynie porzucając, jak by to ujął Leo Steinberg, owo słodkie poczucie osiągnięcia doskonałości wypływające z popisywania się własną biegłością i skłaniając się ku problemom na ty le jeszcze niewyjaśnionym, by można było dokonać w ich zakresie prawdziwego odkrycia, możemy mieć nadzieję. Ze uda nam się stworzyć dzieła, które me będą tylko kolejnymi wcieleniami idei wielkich osobowości pierwszej ćwierci XX wieku, lecz pracami na równym im poziomic1.
Drogą do osiągnięcia tego celu nie jesl porzucenie uznanych tradycji antropologii społecznej w tej dziedzinie, lecz ich rozszerzenie. Co najmniej cztery idee ludzi, którzy, jak powiedziałem, zdominowali nasze myślenie na tym polu, niemalże je zniewalając - rozważania Durkłieima nad naturą sacrom, weberowska metodologia Verstchenden, opisywana przez Freuda paralela między rytuałami jednostkowymi a zbiorowymi i badania Malinowskiego nad rozróżnieniem pomiędzy rcligią a zdrowym rozsądkiem wydają mi się koniecznym punktem wyjścia w wypracowywaniu wszelkich pożytecznych antropologicznych teorii religii. Jest to jednak tylko punkt wyjścia nic ponadto. Aby wykroczyć poza tc wyjściowe idee. musimy je umieścić w o wiele szerszym kontekście myśli współczesnej niz ten. który one same wytyczają. Niebezpieczeństwa, jakie tego rodzaju krok pociąga za sobą. są oczywiste: arbitralny eklektyzm. powierzchowne kupczenie teorią i zwykle intelektualne pomieszane Osobiście jednak nic widzę żadnej innej drogi ucieczki od jak to. mówiąc o antropologu w szerszym nieco ujęciu, określił Janówitz - złych duchów kompetencji
Dążąc do takiego rozszerzenia pojęciowych ram naszych badań, można. oczywiście, pójść w widu różnych kierunkach, i bodaj najistotniejszą rzeczą jakiej naiezy się wystrzegać juz na samym początku, jest to. by
wzorem pewnego opranego przez Stephena i.eacocka pobejanta n.e ruszyć z miejsca we wszystkich tych kierunkach na raz JrSti o mr .< chodzi, to ograniczę swe wysiłki do rozwa/oó nad tym. co. wzorem P*rv • 1 i Slulsa, okroiłam mianem kulturowego wymiaru analizy religii Pojecie kultury zyskało w kręgach antropologu społecznej dość mepoehtenr.a reputację z powodu swej wieloznaczności i wyctudiowarej ogpir. • *■ ści. z jaki! az nazbyt często się nim posługiwano (Choć me całV,crr po,, muję. dlaczego akurat to pojęcie miałoby z tych właśnie powodów ucier pięć bardziej, nil takie terminy, jak ...struktura społeczna czy . osobowość"). W każdym razie, pojęcie kultury, któremu ja sarn po/c-tj wierny, ani nic jest szczególnie wieloznaczne, ani tez. przynajmr.ei wedle mej oceny, nic cechuje się specjalna niejasnością. oznacza ono uosobiony w symbolach, przekazywany z pokolenia na pokolenie wzorzec znaczeń, system dziedziczonych koncepcji, wyobrażanych w formach symbolicznych, za pomocą których ludzie komunikują, utrwala;a i rozwijają swą wiedzę o Życiu i swe Życiowe posuwy. Rzecz jasna, pojęci takie, jak ..znaczenie", „symbol" i „koncepcja" domagają się ełwpiilcac; Ale to właśnie w tym miejscu rozpoczyna się owo rozszerzanie wzbogacanie pojęciowych ram, o którym była mowa wcześniej Jeśli Langer ma rację, twierdząc. Ze „pojęcie « znaczenia-, we wszy-.tkich swych tdrr * nach. jest dominującym pojęciem naszych czasów", ze „znak. dcnotacja. znaczenie*, komunikacja (...) tworzą nasze [iraeiekTua.nej prr-r/ądowanic", to być może nadszedł juz czas, by antropolog a społeczna. .1 zwłaszcza ta jej część, która zajmuje się badaniem rcligń. zdala ->r»e sprawę z tego faktu'
Skoro juz mamy się tu zajmować znaczeniem, to zaćm my od parane-matu: funkcją symboli religijnych jest tworzenie syntetycznego obrani ludzkiego etosu - tonu. charakteru oraz jakości ludzkiego ryci*. «gp moralnego i estetycznego stylu i nastroju - a także światopoglądu człowieka - tworzonego przezeń obrani rzeczy w ich rzeczywisar formie, jego najogólniejszych idei ładu Religijne wierzenia i prutw nawadniają w sensie intelektualnym etos danej grupy, ukazu-x go a* rraau stawienie takiego stylu życia, który idealnie przystaje do przez tę reprezentującą pewien światopogląd grupę rzeczy, podczas gdy światopogląd staje się przciunys emocjonalnym, kiedy zostaje zaprezentowany iako ćbrar :*-vv.r*v’ stanu rzeczy, osobliwie dobrze przystosowanego do ttoego n>u
Życia. Taka konfrontacja i wzajemne potw«crdzjn«e mają dwa pikfcia we skutki Z jednej strony, moralne i estetyczne