192 Magia i religia
Z
lak samo postąpimy z mitem Edypa, badając kolejno różne układy mitemów aż do napotkania takiego, który spełni warunki wymienione na 191. Załóżmy bezpodstawnie, że układ taki jest przedstawiony przez
s. 189-
następującą tablicę (raz jeszcze podkreślamy, że nie chodzi ani o narzucanie f A j jej. ani 0 proponowanie specjalistom od mitologii klasycznej, którzy na pewno i chcieliby ją zmienić, a może nawet odrzucić):
4 łtW. Va*ÓM vU6 ©(a łiłj
OfUrtcj1
WnM/M&Why r swej siostry
Europy porwanej przez Zeusa
Kadmos szuka
A
łcu. W3 kmoM 'YtlCL^ę l
5
"Kadmos zabija smoka
yvvig,<n^ y-tunct ' *
li '^Xor'- ^ ° Ł , ,
' ipochp^
Zasiani ludzie wymordowują się nawzajem
Edyp zabija swego ojca La-iosa
Edyp żeni się z Jokastą, swoją matką
Antygona grzebie swego brata Polinejkesa, gwałcąc zakaz.
Edyp zabija Sfinksa
Labdakos (ojciec Laiosa) — „kulawy” (?)
Laios (ojciec Edypa)—„niezgrab-ny” (?)
-Edyp—„nabrzmiała stopa” (?)
Etcokles zabija swego brata Polinejkesa
Chowie od ^
WAd. wwWxvvx>u kvpAV>'*vC VoU.wwi(mA»
Mamy zatem cztery kolumny pionowe; każda z nich grupuje liczne relacje należące do tej samej „wiązki”. Gdybyśmy mieli opowiedzieć mit, nie uwzględnialibyśmy tego podziału na kolumny i czytalibyśmy wiersze od lewej do prawej i z góry w dół. Ale z chwilą gdy chodzi o zrozumienie mitu, połowa należąca do porządku diachronicznego (z góry w dół) traci swą wartość funkcjonalną i „lektura” odbywa się od lewej do prawej, kolumna po kolumnie, przy czym każda kolumna jest uważana za całość.
Wszystkie relacje zgrupowane w jednej kolumnie odznaczają się, na mocy założenia, wspólną cechą, którą należy odsłonić. Tak np. wszystkie zdarzenia zgromadzone w pierwszej kolumnie po lewej stronie dotyczą krewnych, których zbliżenie zostało, jeśli można tak powiedzieć, przejaskrawione: krewni ci są traktowani bardziej czule, niżpozwalają na to reguły społeczne. Przyznajmy zatem, że wspólną cechą pierwszej kolumny są przecenione więzi pokrewieństw a. Nasuwa się natychmiast, że druga kolumna ukazuje tę samą relację, ale zaopatrzoną w odwrotny znak: stosunki pokrewieństwa nicdocenio n e lub odwartościowane. Trzecia kolumna dotyczy potworów i ich zniszczenia. Czwarta wymaga przede wszystkim pewnych wyjaśnień. Domyślny sens imion własnych w ojcowskiej linii Edypa był często odnotowywany. Ale językoznawcy uważają, iż nie jest on ważny, gdyż znaczenie terminu może być określone tylko przez ponowne umieszczenie go we wszystkich zaświadczonych kontekstach. Otóż imiona własne, na mocy ich definicji, nie mają kontekstu. Przy naszej metodzie trudność ta nie jest tak wielka, gdyż mit jest zreorganizowany w taki sposób, że sam stanowi kontekst. Wartość znaczeniową ma tu nie ewentualny sens każdego imienia branego osobno, lecz fakt, że wszystkie te trzy imiona mają cechę wspólną: wszystkie mają bowiem hipotetyczne znaczenie wskazującenatrudność poruszania się w postawie pionowej.
Zanim postąpimy dalej, zastanówmy się nad stosunkiem między dwiema kolumnami z prawej strony. Trzecia kolumna dotyczy potworów: naprzód smok, potwór chtoniczny, którego trzeba zniszczyć, aby ludzie mogli rodzić się z Ziemi; następnie Sfinks, który, stawiając zagadki dotyczące natury człowieka, usiłuje pozbawić życia swe ludzkie ofiary. Drugi człon odtwarza więc pierwszy, który odnosi się do autochtonii człowieka. Ponieważ oba potwory są ostatecznie zwyciężone przez ludzi, można powiedzieć, że wspólną cechą trzeciej kolumny jest negacja autochtonii człowieka*’.
" Nie próbując podejmować dyskusji ze specjalistami, co byłoby z naszej strony bezzasadne i w dodatku bezprzedmiotowe, gdyż mit Edypa jest tu wybrany jako przykład, który rozpatruje się w sposób arbitralny — zauważmy jednak, że przypisanie Sfinksowi charakteru chtonicznego może zdziwić. Powołamy tedy świadectwo pani Marie Delcourt: „W legendach archaicznych rodziły się one na pewno z samej Ziemi”. (Oedipe ou la legenile du conquerant, Liegc 1944, s. 108). Jakkolwiek metoda nasza jest odległa od tej, którą stosuje pani Delcourt (a podobnie odległe byłyby zapewne