24 Sacrum i profanum
ognia, prawomocnie się osiedlili”1. Za sprawą wzniesienia ołtarza ognia Agni staje się obecny i gwarantuje łączność ze światem bogów; przestrzeń ołtarza staje się przestrzenią świętą. Ale znaczenie rytuału jest jeszcze bardziej złożone, dopiero wtedy zaś, gdy zwrócimy uwagę na wszystkie szczegóły tego aktu, pojmiemy, dlaczego poświęcenie jakiegoś obszaru oznacza jego kosmizację. Wzniesienie ołtarza Agniego to nic innego niż powtórzenie stworzenia w skali mikrokosmicznej. Woda, którą rozprowadza się glinę, jest utożsamiana z wodami pierwotnymi; glina, która służy jako podstawa ołtarza, przedstawia ziemię; ściany boczne wyobrażają atmosferę itd. W trakcie wznoszenia ołtarza recytuje się strofy powiadające, jaki to region Kosmosu został właśnie stworzony2. Wznoszenie ołtarza ognia — akt, dzięki któremu jedynie objęcie ziemi w posiadanie staje się prawomocne
— jest więc tożsame z kosmogonią.
Nieznany, obcy, niezasiedlony (to znaczy: nie zajęty przez „naszych”) obszar ma jeszcze udział w płynnym, larwalnym stanie „chaosu”. Kiedy człowiek bierze go w posiadanie, przede wszystkim jednak wtedy, gdy się tam osiedla, przemienia go symbolicznie w Kosmos za sprawą rytualnego powtórzenia kosmogonii. To, czym ma się stać „nasz świat”, musi przedtem zostać „stworzone”, wszelkie zaś stworzenie ma za pierwowzór pewien model przykładowy
— stworzenie Uniwersum przez bogów. Kiedy skandynawscy osadnicy brali w posiadanie Islandię (land-nama), kiedy uzdatniali ziemię pod uprawę, przedsięwzięcia tego nie traktowali ani jako samodzielną pracę, ani jako czynność świecką. To, co czynili, było dla nich jedynie powtórzeniem czynu, jaki dokonał się u zarania dziejów: była to przemiana chaosu w Kosmos za sprawą boskiego aktu stworzenia. Kiedy więc obrabiali nieurodzajną ziemię, naprawdę powtarzali czyn bogów, którzy uporządkowali chaos, nadali mu strukturę, formę i normy3.
Niezależnie więc od tego, czy nieurodzajna ziemia ma być przygotowana pod uprawę, czy też obszar zamieszkany przez „inne” istoty ludzkie ma zostać podbity i zajęty
— rytualny akt objęcia w posiadanie musi zawsze, w każdym wypadku, powtórzyć kosmogonię. Albowiem dla społeczności archaicznej wszystko, co nie jest „naszym światem”, w ogóle nie jest „światem”. Jakiś obszar staje się „nasz” tylko wtedy, gdy się go „stworzy” na nowo, a więc gdy się go poświęci. To zachowanie religijne wobec obcej ziemi zachowało się nawet w świecie Zachodu aż do początków nowożytności. Hiszpańscy i portugalscy konkwistadorzy brali w posiadanie odkryte i podbite ziemie w imieniu Jezusa Chrystusa. Ziemię święcono poprzez postawienie krzyża
— w ten sposób niejako „rodziła się na nowo”. Albowiem w Chrystusie „to, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe”4. Nowo odkryta ziemia została w ten sposób „odnowiona”, „na nowo stworzona” przez Krzyż.
Poświęcenie miejsca jako powtórzenie kosmogonii
Jest ważne, by zrozumieć, że kosmizacja nieznanych obszarów zawsze jest konsekracją: kto porządkuje jakąś przestrzeń, ten powtarza przykładowe dzie-
Siatapatabrabmana VII, I, I, 1-4.
Tamże, I, 9, 29 i nast.
Por. Eliade, Mit wiecznego powrotu [przet. Krzysztof Kocjan, Wydawnictwo KR, Warszawa 1998, s. 19 i nast. — przyp. tłum.].
II Kor V 17; przełożył ks. Kazimierz Romaniuk.