siebie, innych oraz różne sytuacje w zniekształcony (fałszywy) „sposób", i *ę jesteśmy nieświadomi tego. czym one są w rzeczywistości, albo mówiąc dokładniej czym w rzeczywistości nie są. Dziecko w bajce o nowych szatach cesarza jest świadome tego. jaki cesarz nie jest - nie jest on ubrany. Nasze wewnętrzne potrzeby w połączeniu z wpływami społecznymi prawie nigdy nie informują nas właściwie o tym. kim lub czym nie jest dana osoba lub sytuacja. Nie potrafimy, na przykład, dostrzec, że nasze działania nie są zgodne z naszymi wartościami, że nasi przywódcy nie różnią się od przeciętnych ludzi, że my sami nie jesteśmy w pełni przebudzeni, nie postępujemy sensownie, nie jesteśmy szczęśliwi. Nie uświadamiamy sobie, że pojęcia miłości i wolności to abstrakcje, że nie możemy ich „mieć”, lecz że możemy tylko kochać i w ten sposób wyzwalać się - czego w rzeczywistości nie robimy. I chociaż uświadomienie tego. czym nie jesteśmy, jest mniej przerażające niż uświadomienie sobie chaotycznej nieświadomości wcześniej tu opisanej, nadal jest ono dla nas bardzo niewygodne. Nieświadomość jest tożsama z nieuświadamianiem sobie prawdy: uświadamianie nieświadomego oznacza odkrywanie prawdy. Nie jest to tradycyjne pojęcie prawdy, oznaczające zgodność naszej myśli z tym. do czego ta myśl się odnosi. Jest to raczej pojęcie dynamiczne, przy którym prawda jest procesem pozbywania się iluzji, rozpoznawaniem. czym dany obiekt nie jest. Prawda nie jest ostatecznym stwierdzeniem czegoś, lecz krokiem w kierunku odkłamania. Uświadamianie nieświadomego staje się zasadniczym elementem poszukiwania prawdy, wykształcenia, procesem pozbywania się ułudy.
To. co jest normalnie nieświadome w czuwającym umyśle, staje się świadome w sztuce. Poeta wyraża przeżycie, które przeciętna osoba odczuwa, ale jest ich nieświadoma. Nadając mu formę, jest on w stanie zakomunikować to przeżycie innym. Dramaturg nadaje życie przeżyciu, które normalnie jest stłumione, ponieważ jest ono sprzeczne z wszelkim dopuszczalnym przeżyciem. Gdyby Hamlet przyszedł do psychoanalityka, skarżyłby się prawdopodobnie na „uczucie niepokoju” przeżywane w obecności matki i na „nierozsądną nieufność wobec swego ojczyma”. Dodałby prawdopodobnie, że „uczucia te są wyraźnie neurotyczne". zakładając, że w rzeczywistości „jego matka i ojczym są bardzo uczciwymi i miłymi dla niego ludźmi". Klasyczny psychoanalityk mógłby wówczas próbować pokazać mu. że jego nienawiść do wuja stanowi rezultat jego edypalnej rywalizacji i że źródło całego kompleksu leży w kazirodczym pragnieniu wobec matki. Analiza Szekspira natomiast polega na odkrywaniu nieświadomego wglądu Hamleta w prawdziwe charaktery matki i wuja: byli oni przecież bezlitosnymi, kłamliwymi mordercami. Hamlet nie tłumi swego kazirodczego pragnienia, ale świadomość rzeczywistości. A pomysł z duchem służy do odkrycia prawdy potwierdzającej podejrzenie Hamleta.
Artysta odsłania prawdę, która została stłumiona, ponieważ była nie do pogodzenia z panującą konwencją i była nie ..do pomyślenia". W sztukach swych dokonuje tego. co psychoanalityk robi na swoim obszarze: odkrywa stłumioną prawdę. Z tego to powodu każda wielka sztuka jest rewolucyjna. Nawet tak „reakcyjny artysta jak Dostojewski jest twórcą rewolucyjnym, ponieważ odkrywa ukrytą prawdę, natomiast ..artysta" ..socjalistycznego realizmu” jest reakcyjny, ponieważ stoi na straży fabrykowanych przez państwo iluzji. Opis wojny trojańskiej Homera więcej uczynił pokoju, niż zrobiła to ..sztuka” pokoju uprawiana przez polityczną propagandę.
Nowe pojęcie nieświadomości według Ronalda D. Lainga Nowy wgląd w zrozumienie procesów nieświadomości pojawia się w pracach Ronalda D. Lainga (Laing 1960. 1961. 1964. 1964a. 1966 i 1967). Mówiąc językiem technicznym. Laing reprezentuje ..psychoanalizę egzystencjalną" (May [Angel. Ellenberger] 1958). ale niezależnie od pewnych ogólnych filozoficznych poglądów, które podziela z innymi egzystencjalistami. jego podejście wyróżnia się głęboką penetracją w każdy szczegół fantazji pacjenta i jego zachowania oraz troską i empatią. Jego podejście bardzo różni się na przykład od tego związanego z historią Ellen West. opisaną przez jednego z założycieli analizy egzystencjalnej. Ludwika Binswangera. Binswanger (chociaż nie odnosi się to w żadnym wypadku do wszystkich egzystencjalnych psychologów) nie wkracza w rozumienie doświadczeń z życia człowieka, lecz po prostu sporządza bardzo konwencjonalny opis, a następnie etykietuje różne zespoły symptomów, kompleksów i pragnień nazwami zaczerpniętymi ze słownika Edmunda Husserla i Martina Heideggera. Pacjent pozostaje nieznany, i niczego się w ten sposób nie poznaje oprócz szeregu filozoficznych fraz, za którymi ukrywa się konwencjonalne i wyobcowane podejście.
Laing jest przede wszystkim radykalnym humanistą. Jego stanowisko dobrze charakteryzuje następujące stwierdzenie:
Ludzkość została wyobcowana ze swoich autentycznych możliwości. Ten podstawowy fakt chroni nas przed przyjęciem jakiegokolwiek niedwuznacznego poglądu na temat tego. czym jest normalność zdrowego rozsądku oraz szaleństwo tak zwanych szaleńców [...] Nasza alienacja sięgnęła korzeni. Uświadomienie tego faktu stanowi zasadniczy punkt wyjścia wszelkiej poważnej refleksji nad różnymi aspektami współczesnych form więzi międzyludzkich. Postrzegana z różnych perspektyw, w różny sposób konstruowana i wyrażana w różnych językach świadomość ta łączy ludzi tak różnych od siebie, jak Marks. Kierkegaard. Nietzsche. Freud. Heidegger. Tillich i Sartre.
Z humanistycznym stanowiskiem Lainga ściśle związana jest jego koncepcja terapii wyrażona w następującym stwierdzeniu: „Psychoterapia musi stać się