sobie poradzić. Toteż władze nie mają pełnego rosę-znania w tyra, co dzieje się w podległych im placówkach, wskutek tego oceniają ich możliwości zbyt optymistycznie (Miller, 1974). Koncepcja wielowymiarowości celów i efektów wychowania wynika ze współzależności, jaka zachodzi między rozwojem ekonomiczno-społecznym i kulturalnym społeczeństwa globalnego a całokształtem polityki oświatowej i pracą wychowawczą w instytucjach.
Takie założenie przyjmuje ciekawa praca W. Włocławskiego (1976), który, .proponując typologię środowisk wychowawczych, pyta o stosunek warunków środowiskowych w mikroskali, do zmian, jakie się dokonują w makroskali, inaczej mówiąc, pyta: czy oczekiwania młodych są adekwatne do możliwości środowiska. Autor zakłada, że współczesne wychowanie powinno wykształcić postawy innowacyjne, przygotować do zmian, czyli wywoływać takie zmiany w osobowości, które umożliwią najpełniejszą interioryzację kultury. Bada zatem siłę i adekwatność socjalizacji, które różnicują możliwość uczestnictwa w skali społeczeństwa globalnego. Na tle 6 typów środowiska (wieś zachowawcza, uprzemysławiana, podmiejska, miasto małe — zachowawcze, średnie, duże miasto) Win-cławski dostrzega cztery różne drogi życiowe młodzieży, wynikające z braku egalitaryzacji, nierówności warunków wychowawczych, jakie wywołują industrializacja i urbanizacja w miarę podnoszenia się zamożności.
Socjalizacja nieadekwatna charakteryzuje pierwszą drogę. Występuje ona w środowisku wsi zachowawczej, zdarza się we wsi uprzemysławianej, a także w małym zachowawczym miasteczku. Rodziny, które posiadają własny warsztat produkcyjny, wymagają od dziecka pomocy w pracy od wczesnych lat życia i widzą
jego przyszłość w przejęciu zawodu i warsztatu pracy rodziców. Wiedza szkołna pozostaje werbalna i obca. To, cacgo sie dziecko uczy w domu, ma być zaprawą do życia dorosłego, Rodzice nie cenią wartości zabawy, kom unikają sie z dzieckiem głównie za pomocą poleceń i oceny wykonanych zleceń. Jego rozwój umysłowy, zbyt słabo stymulowany w dzieciństwie, jest niedostateczny, ażeby mógł sprostać obowiązkom szkolnym. Toteż dzieci te uczą się słabo i łatwo odpadają ze szkoły. Nieadek wa tność socjalizacji tłumaczy Winda wski tym, te rodzice przygotowują dziecko do świata przestarzałego i zanikającego, a szkoła jest bezsilna wobec trudności z nauką, jakie ono napotyka, przy braku placówek kulturalnych nie ma dostatecznie wielu współpartnerów wychowanie. Ci słabi uczniowie pochodzą z rodzin rolników, małych sklepikarzy cży rzemieślników na wsi lub w małym mieście.
Socjalizację ograniczoną powodują środowiska, które już ulegają zmianie pod wpływem industrializacji i urbanizacji. Najeżą tu wsie uprzemysłowiona czy podmiejskie i małe miasteczka. Rodziny chłopo-robot-ników, które same chcą żyć lepiej i planują lepszą przyszłość dla swoich dzieci, są tu najliczniejsze. Troszczą się one o postępy dziecka w szkole, czuwają nad odrabianiem lekcji, oszczędzając je w pracy domowej i pozostawiając więcej czasu na zabawę. W domu bywa tu telewizor, radio i jakaś gazeta. „Układ możliwości” w takich warunkach już się przybliża, ale aspiracje rodziców nie zostają zaspokojone, gdyż dzieci uczą się słabo, uzyskują stopnie dostateczne i najczęściej kierują się do mniej atrakcyjnych szkół zawodowych.
Socjalizacja jest w tych środowiskach bardziej adekwatna, gdyż do życia rodziny wkradają się elementy kultury masowej a rodzice więcej wiedzą o życiu
139