podmiotu, często nie przypadają na jedne i te same lata życia, gdyż zachodzą w różnym indywidualnym tempie1.
Obecnie krytycznie ocenia się kształcenie oparte na realizacji programu jednolitego oraz teorii urabiania według określonego modelu i wytycznych zadań. Nauczyciel nie realizuje programu, ale rozwija dziecko przy wykorzystywaniu treści programu rozwojowego. Z programu należy wydobywać te elementy, które służą rozwojowi dziecka. „Koncepcja poznawcza rozwijającego się dziecka orzeka m.in. o tym, że rozwój warunkuje układ tworzący i przetwarzający” informacje. Układem tworzącym informacje są sytuacje uczenia się, zaś przetwarzającym informacje - dziecko. „Tak więc dziecko uczestniczące w sytuacjach uczenia się ocenianych dodatnio w świetle kryteriów pedagogiczno-psychologicznych oraz społecznych wykazuje tendencje rozwojowe... Tworzenie się sytuacji dydaktycznych rozwijających dziecko jest równocześnie tworzeniem swoistych zachowań poznawczych, społecznych i innych”2.
Edukacja w okresie dzieciństwa zorientowana na program, a nie na rozwój dziecka przyczynia się do powstawania trudności w nauce szkolnej, nie uwzględnia bowiem właściwości rozwojowych, jego bagażu doświadczeń oraz nabytych kompetencji, jak i luk w wiedzy, w sprawnościach i umiejętnościach. Dzieci stają się wtedy pasywnymi odbiorcami, a nie aktywnymi i myślącymi uczestnikami procesu kształcenia. A przecież wiadomo, że trudności, zaniedbania, a nawet opóźnienia w rozwoju dzieci, powstają na tle spotkań z daną sytuacją, formą, czy metodą kształcenia oraz stawianymi wymaganiami, niezgodnymi z możliwościami rozwojowymi ucznia.
Trudność powstaje w spotkaniu z tym, co jest - lub nie jest godne ich uwagi, zainteresowań, czy możliwości wykonywania zadań wtedy,
35
S. Wtoch, Pedagogia widzialna i niewidzialna w edukacji przedszkolnej. Aspekty rozwojowe, (w:) Rozwój i edukacja dziecka, red. S. Guz, UMCS, Lublin 2005, s. 53.
R. Więckowski, Problemy indywidualizacji w nauczaniu, Ossolineum, Wroc-taw-Warszawa-Kraków-Gdańsk, 1973, s. 17.