W niektórych miejscach tak, że nie sposób wracać do życia „Frauen Magazin”. Więc jaki tekst uszyła potem instruktorka pisanio-szycia?
Później były inne teksty, a pytanie o konstruowalność egzystencji i bytu przestało nadawać się do żartów. Niezwykle ważne są eseje zebrane w tomie Kultura kłamstwa. Eseje niepolityczne. Ich zasadnicza teza każe spojrzeć na wojnę na Bałkanach jako na teatr homo balcanicus, teatr z odwiecznymi rolami, jugomężczyzn” i „jugo-kobiet”. Wojna w takim opisie staje się konsekwencją relacji między płciami, jej paliwem jest szczególny etos chorwacko-serbsko--bośniacko-innego jeszcze macko, który liczyć może na swą kobietę, odpowiedzialną za codzienność, aprowizację, opatrzenie ran, przedłużenie gatunku. Można, oczywiście, dyskutować, jakie są w tym kotle proporcje między wsadem historycznym, archaicznym a komunistyczną taktyką, czy „jugotożsamość” i ,jugomentalność” fundują tamtejszą odmianę patriarchatu, czy też to jakieś podglebie szczególnie zjadliwych struktur i relacji w kulturze Bałkanów modeluje dominację... Zostawmy takie rozważania. Jedno jest pewne: nie ma nacjonalizmu bez koncepcji ról kobiet i mężczyzn. To nie paradoks. Pozornie nacjonalizm znosi podział na płeć, dzieląc według pochodzenia. W szczegółach jednak każda szowinistyczna doktryna zakłada podział na ściśle przestrzegane (sankcjonowane „wyższą racją”, „narodową moralnością” i podobną retoryką) role, których stratyfikacja jest jasna.
Kiedy więc rozmawiamy o wojnie, mówimy o szczególnym przypadku podziału ról: mężczyźni są w jego ramach żołnierzami i bohaterami, kobiety łączniczkami lub ofiarami cywilnymi. W kontekście esejów Ugreśić warto zastanowić się nad takimi stereotypami jak „polska kobieta”, „Matka Polka” czy też mitem wyjątkowości Polek w historii. Na Bałkanach też szczególnie ceni się „bośniacką matkę”, dokładnie za to samo, co przypada w udziale polskiej. Ich historia jest tak samo „wyjątkowa” jak nasza, tak więc i tamtejszym kobietom przypada w udziale jej szczególna część. Wywyższenie przez obniżenie to uniwersalny sposób, w jaki opisuje się kobietę.
Na homo balcanicus w uniwersalnie męskim rodzaju warto spojrzeć przez tekst Dobrzy ludzie w czasach zła Svetlany Broz23. Dla tej autorki odwieczny podział ról, pozwalający kobietom bohatersko zabezpieczać byt mężczyznom, jest oczywisty. Koncepcja Ugreśić zapewne, gdyby potraktować ją jako diagnozę, musiałaby unieważnić te wszystkie relacje, które zacierają wpływ patriarchalnej mentalności na bieg historii. A przecież te relacje mają się dobrze. To, że kobiety giną w miastach, cierpią pod dywanowym nalotem, bywają gwałcone - postrzegane jest jako „naturalny” produkt wojny. Być może jednak sama wojnajest nienaturalnym, skonstruowanym produktem historii, która wie, że może liczyć na pielęgniarską interwencję kobiet. Może „jugomen” pomyślałby, co czyni, gdyby nie był pewien, że walka jest rzeczą mężczyzny. Może Rosjanie nie prowadziliby regularnej wojny z Czeczenami, gdyby po obu stronach nie mieli swoich „szczególnych” matek, gotowych malowniczo za-skowytać do kamery. Bo choć brzmi to wstrętnie i sama się przed swoimi, napisanymi już, słowami cofam - w relacji telewizyjnej te kobiety wyglądają jak dobrze obsadzone aktorki. Ich wielkość, dzielność, nieszczęście i rozpacz nie mają nic do rzeczy. Ich niebywałe poniżenie, a zarazem wywyższenie, pomaga systemowi, jest jego częścią.
Emigrantka z krainy ,jugo”, Dubravka Ugreśić, jest też autorką autobiografii Muzeum bezwarunkowej kapitulacji24. Autobiografia ta mogłaby stać się - jak wcześniej bałkańska siostra Bridget Jones, Stefcia Ćwiek - materiałem ćwiczeniowym dla studiujących teorię literatury. A jednak pytanie: czy jest w tym życiu życie, czy w autobiografii nie znajdziemy co najwyżej tekstu biografii - zadawane przez autorkę (i przez nas, podejrzliwe czytelniczki) wydaje się nie na miejscu. Choć nadal mamy do czynienia z literackim dyskursem literaturoznawczyni, znaki konwencji wydają się mniej znaczyć niż znaki, które wbrew wszystkiemu nazywają się życiem.
23 Do tego tekstu wrócę w wykładzie „Spisywanie historii”.
24 D. Ugreśić, Muzeum bezwarunkowej kapitulacji, przekl. D. Ćirlić, Izabelin 2002.
127