tym nie mniej dla spełnienia twego Indywiduum człowiek nadal potrzebuje właśnie domu ** współcześnie tak łatwo udaje się zrełatywlzować najgłębsze kanony ludzkich zachowań, t* bardziej zdumiewające wydaje się niegasnące uzależnienie człowieka od jego siedliska. Tytko we własnym domu możemy być w pełni wolni. Dopóki mamy dom, możemy byt tobąu whe Tam Na grozi nam osamotnienie I jednocześnie nie brakuje w nim miejsca ma nasze samotności, ochraniającej osobistą intymność i autonomię. W domu odnajdujemy miejsca m naszą codzienność I na to, oo dla nas jest świętością.
Znaczenie domu tkwi nie tylko w jego walorach, które kształtują najpełniej człowiek? jako istotę społeczną. Zachowanie psychofizycznej równowagi każe człowiekowi pielęgnować również swoje najgłębsze „ego". Dom jest koniecznym minimum, dającym warunki zrównoważonego rozwoju ludzkiego indywiduum. W nim w pełni może realizować się tudzfe| altruizm i egocentryzm * jednocześnie. Tę instynktowną świadomość nosimy w sobie wraz z nteugaszoną tęsknotą za utraconą pełnią raju - domu doskonałego. Źyde bez domu skazuje nas na upokarzającą tułaczkę. Koczujący człowiek • również ten współczesny - odzyskuje namiastki egzystencjalnej stabilizacji z chwilą zapewnienia sobie trwałego lokum * własną cząstki przestrzeni. Staje się ona świętością zanim dokona się jej pełne oswojenie. „8yf człowieka znaczy „mieszkać" '5. Zamieszkiwać zaś w domu znaczy „być na Zienf i jednocześnie „być pod Nlebenf ’®. Zatem, to oo najgłębsze w ludzkiej naturze uzateżiwe jest od tego co dla niej niemal elementarne • obok pokarmu i odzienia - najpowszedniejsze.
Z wyjątkowymi pokładami świadomości człowieka wiąże się również sama budowa domu. Okazuje się, Iż w tej wręcz pospolitej formie ludzkiej aktywności tkwi uv* symbolicznych czynności i gestów. Tak jak nadzwyczajny staje się akt lokalizacji łudzkng siedliska, podobnie w sekwencję głęboko wymownych działań układają się poszczególne taz budowy domu. Bez względu na jego kształt * przestrzenny wyraz * wypełnia go ładunek emoc właściwy doświadczeniom metafizycznym. Określenie rysunku fundamentów i < posadowienie w ziemi, wzniesienie ścian w porządku wyznaczającym miejsca poszczególny*
'* CH. NORBERG-SCHU1 /. Bycie, przestrzeń i architektura. Warszawa 2000. * >0-11
ZmcMnie dla człowieka domu, a w nim i elementarnych podstaw „bycza” «jmm odzwierciedla etymologiczna głębia podstawowych zwrotów w wieht językach. hrytMr* niemieckie Ich bin • ja jestem - pozostaje w związku ze stawem barnem - hodować ł* M HEIDEGGER. Budować, mieszkać, nyśłeć. Warszawa 1977. iJ2l