178 NAUKA O BOGU
jedność, w cieniu może znaleźć się troistość; jeśli kładzie akcent na różność Osób, jedność co do istoty łatwo może stać się problemem. W podobnych przypadkach mówca reaguje w ten sposób, że stara się naświetlić problem z różnych punktów widzenia, za pomocą różnych obrazów — nawet jeżeli na pierwszy rzut oka wydaje się, że wynikają z tego sprzeczności. Wiemy jednak dzisiaj, że prawda, którą możemy pojąć, zawsze jest zależna od punktu widzenia, którego zajęcia nie da się uniknąć i który zawsze może być i jest tylko jednym możliwym punktem widzenia.
Najnowsza teologia zachodnia skłania się ku temu, by oceniać różne wyjaśnienia pochodzenia Ducha Świętego jako wzajemnie się uzupełniające sposoby widzenia i wyjaśniania, oba głęboko pomyślane, ale nie będące wobec siebie alternatywami. Wschód ocenia to bardziej sceptycznie1. Warunkiem pogodzenia jest, aby stanowisko drugiej strony nie było uważane za heretyckie i aby życzenia obu teologii były przez drugą stronę uznawane.
4.7.1 Ogólna charakterystyka
Średniowiecze nie musiało już walczyć o podstawy objaśnienia, mogło się zająć jego dalszym rozwijaniem.
Przesunięcie dokonało się w systematyce. Ojcowie od czasów Orygenesa i Jana z Damaszku zaczynali w swoich dziełach zawsze od trynitamie ujętej nauki o Bogu, teraz toruje;
•obie drogę zmiana. Piotr Lombard, wielki mistrz sentenq'i, idzie jeszcze za tradycją, lecz książę scholastyki, Tomasz z Akwinu, zaczyna swoją Summa theologiae od teologiczno-filozoficznych rozważań nad istotą Boga.
Nauka o Trójcy Świętej w węższym znaczeniu koncentruje •ię na immanentnym wymiarze tajemnicy. Można przy tym zauważyć różne metody. Scholastycy wczesnego okresu (Anzelm z Canterbury) wybierają metodę rozumowo-dedukcyjną, Gilbert z Poitiers opiera się na logice języka, Ryszard od św. Wiktora rozważa przede wszystkim aspekty duchowe.
Podobnie jak w wielu innych dziedzinach teologii, również w teologii trynitamej niezaprzeczonym autorytetem dla średniowiecza jest Augustyn. Jego refleksje nad językiem teologii, jego pneumatologia i przede wszystkim jego nauka o relacjach zostały przejęte i rozbudowane najbardziej konsekwentnie przez Akwinatę. Tomasz szczególnie podkreśla to, że Ojciec jest także początkiem pochodzenia Ducha od Syna. Monarchia, na którą Wschód kładzie tak wielki nacisk, zostaje przez to zachowana. Tomasz przedstawia to obrazowo: Ojciec wypowiada: „Verbum spirans amorem" — Słowo, które tchnie Miłość2.
Zasługą Anzelma z Canterbury jest wypracowanie zasady relacji, której ostateczne, przejęte przez sobór we Florencji sformułowanie, sięga do jego dzieł3. Również dla Anzelma punktem wyjścia teologii trynitamej jest jedność boskiej istoty; wychodząc od niej pyta o różnice Osób. Akty ekonomiczne Trójcy Świętej, a więc działanie zbawcze, należy konsekwentnie przypisywać jednej boskiej istocie. Dalsze konsekwencje: trzy Osoby jako specyficzni nosiciele wydarzenia, którym jest zbawienie, znikają w tle. Teologia trynitama zyskuje rys abs-
B. Bobrinskoy, Le Mystóre de la Trinitć. Cours de th&alogie orthodoxe, Paris 1986, 304 n., odrzuca jakiekolwiek włączanie Syna w pochodzenia Ducha, także wyrażone zwrotem „przez Syna".
I sent. 27, 2, 1; S. th. I, q. 43 a. 5 ad 2 i in.
Por. rozdz. 4.1.5.4.