136 Rozdział %
mologii (zaprezentowanego głównie w Przeciw epistemologii z 1956 roku i w Dialektyce negatywnej z 1966 roku), jak i jego zainteresowań estetyką, koncepcjami Kanta i Kierkegaarda. Przedzierając się przez dyskursy Hegla, Kanta i Kierkegaarda, Adomo rozbudował stanowisko określane jako ,,nieme tafi-zyczna metafizyka”. Battersby uważa, że i ona sama rozwija coś w rodzaju nieme ta fizycznej metafizyki — tyle że dla potrzeb feministycznej teorii.
„Materia” i „obiekt” u Adoma, zdaniem Battersby, nie funkcjonują jako li tylko wyspekulowane „inne” w stosunku do konstruującej je świadomości. W Przeciwko epistemologii krytyce poddane zostają idealizm Husserla i traktowanie natury jako woskowej, martwej i rzeczopodobnej. Tę właśnie krytykę spożytkowuje Battersby przy omawianiu błędów Butler, a także Irigaray. Autorka twierdzi, że jeśli w rozważaniach wychodzimy z idealistycznego stanowiska, wedle którego „zewnętrzne” jest konstruowane jako „inne” podmiotu, mówienie w sposób konkretny o „rzeczywistym” nie jest już możliwe. Oznacza to, że wychodzące od Lacana poststrukturali-styczne feministki pozostają uwięzione w ramach jego dialek-tyki relacji ja/inny. Podążając za tą myślą Battersby utrzymuje, że Butler „podgląda ciała przez idealistyczną dziurkę od klucza”, że jej „materia staje się wytworem dyskursy wnych struktur, tak jak u Kanta i u Hegla”33. U Irigaray materia nie jest wprawdzie czymś po prostu społecznie i kulturowo konstruowanym, lecz jej błąd polega na niehistoiycznym myśleniu o różnicy (w przeciwieństwie do „historycznej” Butler): „Porusza się korytarzem [husserlowskiego] ‘gabinetu figur woskowych’ filozofii, otwierając ukryte przestrzenie i tajne przejścia, nie dysponując jednak adekwatnym modelem historycznej zmiany**34.
Battersby uważa, że problemem do rozwiązania dla feministek jest przede wszystkim problem przedmiotu, a nie samego pod-
33 Ibidem, s. 126.
34 Ibidem.
miotu, kartezjańskiego ego. Feminizmowi potrzebny jest taki model esencji, który by pomógł rejestrować zarówno różnice, jak i tożsamość, model tożsamości pozwalający myśleć o morfologicznych transformacjach materii i ciał; ciał, które rodzą.
Ańalizy modernizmu u Adoma odpowiadają intuicjom Battersby. Adomo roztrząsa dualizm podmiotu/przedmiotu i ograniczenia w kantowskim (i postkantowskim) myśleniu o przedmiotach, ciałach i nie-ja, nie ogranicza się, jak poststrukturali-ści, tylko do kwestii epistemologicznych. Kłopoty współczesnej filozofii nie wywodzą się, jego zdaniem, z pytania o „oczywistość” ja, lecz ze złudnego przekonania, że można rozpatrywać ontologiczną lub epistemologiczną pierwotność umysłu bez brania pod uwagę historycznych warunków, w których samo pytanie o podmiot jest stawiane. Jego metoda „negatywnej dialektyki” opiera się na tezie, że musimy rejestrować, w jaki sposób przedmiot i podmiot należą do siebie i jak się razem zmieniają - równolegle do przemian mieszczańskiego podmiotu okresu modernizmu. Dla Adoma i Battersby to właśnie Kant (a nie, jak sądzą postmodernistyczne feministki - Kartezjusz) jest klasycznym reprezentantem modernizmu, jego tendencja do traktowania materii tylko jako rzeczy kontrolowanej przez umysł wpłynęła na przesadne podkreślanie wagi podmiotu i na reifikację przedmiotu przez ten podmiot. Natomiast po Kancie (i po okresie rozwiniętego kapitalizmu i modernizmu, który zdaniem Adoma przeżywa upadek) ja zostało zreifikowane stając się abstrakcyjną „rzeczą”, racjonalna jednostka kantowskiej ery została zastąpiona przez „pseudora-cjonalne” ja. Adomo nie zmierza jednak do odzyskania autonomicznego ja. Podkreślając wzajemną zależność podmiotu i przedmiotu, stara się skorygować Karnowską „rewolucję ko-pemikańską”, która w centrum świata umieściła samo ja. Próbuje przemodelować pojęcie podmiotu w taki sposób, by podążało ono za zmieniającą się historią33. Przypisuje nieświa-
35 T.W. Adomo, Dialektyka negatywna, przeł. K. Kizeaueniowa, War szawa 1986, s. S.