żeli zaś skasowanie tych przytułków wywarło pod tym względem skutek ujemny, to stan taki uważać należy za przejściowy, przypisać go rzutków jest znacznie większa, na to nie potrzeba dowodu. Wolniejszym byłoby dowodem, gdyby zdołano zaprzeczyć mniemaniu, iż brak przytułków dla podrzutków popycha do dzieciobójstwa, czego z powodu niejednostajno-ści statystyk kryminalnych, wyświecić należycie nie można. O ile zaś odnośne cyfry zestawić się dają, świadczą raczej za utrzymaniem kół, niż ich skasowaniem. Tak w Prusach (gdzie koła zniesione) przypada w stosunku miJioua 88 dzieciobójstw (i występków jednorodnych), w Austryi, gdzie dotąd po części pozostały, w tymże stosunku 75. w Hiszpanii (gdzie stosunkowo najwięcej takich przytułków) 66. We Francji w miarę kasowania kół (od r. 1836) przestępstwa tego rodzaju wzrosły: w okresie 1831—35 liczono oskarżonych o dzieciobójstwo 94, r. 1836 — 41 : 135, r. 1842— 45 : 143, r. 1846—1850 : 152, r. 1851-1855 : 176, r. 1856—1860 : 212. Podobnież u nas (zob. odsćłacz poprzedni). Do krajów, w których najczęstsze bywają dzieciobójstwa, zaliczają Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, gdzie koła (krypy) są nieznane. Spędzanie płodu w tym kraju emancypacji niewiast jest tak upowszechnione, że praktykuje się nawet w małżeństwach wyższych jak niższych klas społeczeństwa, jest niejako modą. Tak piszą znawcy tamtejszych stosunków społecznych, po większej części rodowici Amerykanie. Tućker (Progress of the United States iu population and Wealth. N. York 1843), H. R. Storer (Criminal abortion; its naturę its evidence and it3 law. Boston 1868). Podobnież zdanie wyraża wielbiciel zwyczajów Amerykańskich Adolf Kollatschek. Zob. streszczenie G. Roszkowskiego. „Kobićty Amerykańskie** w czasopiśmie „Kłosy** t XVII, str. 107. — Odnośnych cyfr statystyczno-kryminalnych nie posiadamy; przywodząc To na wiarę tych pisarzów. Storer powiada, że „spędzenie płodu“ możnaby nazwać specyficznie północno-amcrykańskiem przestępstwem. Temu też przypisują ciągły ubytek naturalnego przyrostu ludności od powstania Północno-Amerykańskićj Rzeczypospolitej. Tak w okresie 1790—1800 wynosił rocznie 2,89%, r. 1800-10 : 2,S3, r. 1810—20 : 2,n, r. 1820- 1830 : 2,64°/0ł r. 1830—40 : 2.5a%. Por. W appiiu s. „Bevolkerungstatist.“ t. 1, s. 277’ 346. Oettingen 1. c. 260 sq. Zwyczaj taki ma panować też w Anglii (Le-goyt v. II, p. 439) gdzie też przyrost ludności ciągle się zmniejsza, naprzy-kład r. 1810—21 : 1.66, r. 1821-30 : 1H6, r. 1831—40 : 1,SM r. 1841-50: 1,19, r. 1851—1861 : 1,17, a także we Francji (Oettingen § 21) gdzie nawet więcej daje do tego pozoru, ciągle zmniejszająca się płodność małżeństw. Tak r. 1816-20 liczono 4,08 potomstwa na jedną parę, r. 1821—25 : 3,75) 1825—30 : 3l57, 1831-35 : 3,49, r. 1836—40 : 3,„f r. 1841—1845 . 3,44, 1816-50 : 3,17, r. 1851—55 : 3,17, 1856-60 : 3,10, 1861-65 : 3,oa, 1876— 80 zaledwie 3%•