page0158

155

chudzi! do szkół do Pułtuska, gdzie później jako książę zasiadł na biskupiej stolicy. Następnie we Włoszech słuchał najpierwszych mistrzów teolo-gji i wymowy; słowem, mówi sam o sobie, że dwanaście lat przepędził na polerowaniu się w naukach, biskup zaś Piotr Myszkowski nie szczędził na niego kosztów. To też kiedy pełen rzeczywistego ukształcenia Marcin wrócił z Włoch i zastał opiekuna swego Krakowskim biskupem, dostał od niego kanonją Krakowską. Za tak przemo-żnemi względami nastąpiły i inne, tern bardziej, że Szyszkowski mocno sam, osobisteini przymiotami się zalecał. Sława jego uczoności doszła aż do królewskiego majestatu; wkrótce też Zygmunt III zrobił go koadjutorem przy biskupie Łuckim Gomolińskim,apotegoż śmierci dałmuto biskupstwo.

Zasiadłszy na Łuckiej stolicy, wziął się zaraz Szyszkowski do pożytecznych na on czas fundacji. W Krzemieńcu zbudował kościół i klasztor 00. Franciszkanom, w Brześciu osadził Bernardynów. 00. Jezuici, u których w szkołach się wychował, mieli u niego względy; zaczął im też, za pozwoleniem kapituły zakładać w Łucku kolegium, oddając do niego trzy wsie zdóbr biskupich, lecz dokonanie tej fundacji musiał zostawić