699
wszym stopniem do dostojeństw najwyższych w Rzeczypospolitej. Ze zmianą stosunków społecznych i wyraz ten zachowując pierwotne znaczenie, zastosowanie ma rozległejsze. Służba zdrowia, stanowi oddzielną władzę lekarską, która czuwa nad sanitarnością w kraju i usunięciem wszystkiego co tylko może szkodliwie działać’ na zdrowie ogółu. Do niej należy i policya (oh.) lekarska. W wojskowej terminologii: służbą czynną nazywamy pełnienie obowiązków we froncie. Odcienia są jeszcze następne: służba połowa, obozowa lub garnizonowa. Ztąd w naszej mowie mamy wyraz służbisła, to jest, gdy mówimy
0 wojskowym bez różnicy stopnia, który gorliwie i sumiennie spełnia swe
obowiązki. K. Wł. W.
Służba, w dawnej Polsce: Służba kmieca, oznaczała pewną miarę gruntu, z której chłop odrabiał pańszczyznę lub czynsz umówiony płacił. Rozmaite były wymiary tych pól, stosownie do zwyczajów pewnej okolicy. W Voluminach Legam czytamy: „W Kijowie i na Wołyniu, gdzie włók mierzonych nie masz, jeno służby, z każdej służby osiadłej po pół złotemu poboru. A iż na innych służbach bywa po kilka dymów, tedy dwa dymy, na jeden złoty składać się mają.” (III, 49.}. W tychże ustawach czytamy, że z każdej służby kmieć był obowiązany płacić po dziesięć groszy (II, 798). A, 117. W.
Służebności .(Scrvit.ut.e-s, jura bannar \a, Bannrcchte), sąto prawa ustanowione na cudzej własności i dla tego ścieśniające przyrodzone wolności tejże; pochodzą z umów, nadań czyli przywilejów albo z przedawnienia zwyczaju
1 ztąil należy ich byt dowodzić. Skoro w jakiej - okolicy lub miejscu podług wiadomości powszechnej jakowa służebność wykonywaną była, naturalną rzeczą jest, że przedstawiający się za wolnego od niej miał obowiązek udowodnić wyłączenie szczególne. Z pomiędzy rozlicznych służebności w Niemczech praktykowanych, a w Polsce z ich wzoru w części przejętych, tylko dla objaśnienia przedmiotu najważniejsze i najpowszechniejsze godzi się przytoczyć. Bannum ccrevi$iarum (Bierzwang) jest prawem służącem miastu, browarowi lub karczmie d > zniewalania mieszkańców pewnej stolicy lub pewnego miejsca, aby piwo, które w zamieszkaniu swem piją, od nich tylko brali. MoleJidinum bannarium (Zwangmiihle) zobowiązywało podobnież wszystkich mieszkańców pewnej miejscowości do miewa na nim. Parni bannarii pieczywa chleba (Zwankbakofen), poczty (Zwangposten), saliny, muzykantów, kucharzy (Zwangsalzwerke, Zwangspielleute, Żwangkóehe) zwano w Niemczech, a za rządu Pruskiego muzykantów i w części Polski, Szlachta u nas i duchowieństwo nietylko w swych włościach mieli prawo dowolnego robienia, zwożenia i szynkowania trunków, ale mogli Jo i po miastach na swe potrzeby bez wyszynku czynić. Miasta były również w posiadaniu prawa tego i nikt nie mógł trunków obcych, nie miejskich, co do piwa i wódki robić lub szynkować. Mieszkańcy więc miast szczególnych lub włości pojedyńczych byli w służebności brania trunków tylko z miasta, z karczmy swego pana, a nie zkądinąd. Niektórzy zaliczali pańszczyznę, robocizny i daniny włościan do klassy powyższych służebności, których istota z działania koniecznego drugiej osoby się składa, co jednakże jest nie do naśladowania, gdyż działanie to włościan nie pochodzi z ścieśnienia ich wolności, jako prawdziwych właścicieli grnnta, lecz z umowy dwustronnej: do, uf, des vel facias. Drugi zaś rodzaj służebności zasadza swą istotę w znoszeniu lub nieczynienin, do którego odnoszą się: a) Prawo polowania po obcych gruntach i lasach. Na cudzym bowiem gruncie bez dozwolenia dziedzica niewolno polować, b) Prawo wolnego wrębu na opał. Takowe nie jest oznaczone zwyczajem co do czasu, mogąc być zawsze