264 Włodzimierz Sząfrański
264 Włodzimierz Sząfrański
symboli, pochodzących stamtąd żywych ludzi; których wszak definiuje się wprost jako istoty tworzące symbole (E. Cassirer). Byli tam wśród nich oprócz Etrusków (na których obecność wskaztye fakt. iż przedstawienie kartagińskiej bogini Tanit razem z jej przydomkiem solamym dotarło do ziem polskich przez Italię) zapewne także Ilirowie, po których pozostała nam pamiątka w nazwie Śremu (Sirmium) i Noteci (Nathisso) - (por. A. Bruckner 1931, s. 26; T. Milewski 1964, s. 37- 86), choć G. Labuda twierdzi (1979, s. 163), że „z hipotezą nazw iliryjskich na północ od Karpat należy się obecnie rozstać na zawsze”. Ilirowie zresztą byli
naszymi bezpośrednimi sąsiadami, jak tego dowiódł prof. T. Malinowski 1 (1975, s. 5- 46), który pisze dosłownie „na temat istnienia rubieży na po- j łudniu ziem polskich (...] zarysowana rubież jest odbiciem pewnych zasięgów etnicznych. Przypuszczam, że z jednej strony znajdowały sit plemiona prasłowiańskie, reprezentowane przez tę część kultury łużyc- J kiej. która później przyjęła kulturę pomorską, z drugiej chyba prailiryjs- j kie, których pozostałością jest owo duże skupisko grobów szkieletowych kultury łużyckiej, a także [...] pratrackie (na wschód od prailiryjskich) i praceltyckie (na zachód od prailiryjskich)”. Wśród językoznawców występiyą w odniesieniu do nazw toponomastycznych ogromne różnice zdań. Tak na przykład Wierzycę przypisuje M. Rudnicki Etruskom, a T. Milewski Wenetom względnie Ilirom, a chodzi tu przecież o zupełnie odrębne ludy, bo azjanickie i indoeuropejskie, istotnie różniące się między sobą.
W obrzędowości etruskiej ważną rolę magiczną odgrywał coitus sprawowany rytualnie, jak tego dowodzą motywy ikonograficzne znane ze scen figuralnych na italskich situlach ilustrujących obrzędowość etruską. Jest rzeczą zdumiewającą, że podobne praktyki czarodziejskie magii agrarnej stosującej pozorowany czy rzeczywisty stosunek płciowy na polu w bruździe, mający stymulować wegetację roślinną, zna nasz folklor kaszubski. Ten osobliwy obyczaj o cechach magicznych mógł się tu zakorzenić wtedy, kiedy miejscowa ludność przyswąjała sobie czarodziejską praktykę funebralną urn twarzowych z ich swoistym wydźwiękiem powtórnych narodzin eksponowanych niekiedy w rysunku na brzuścu naczynia.
VI. Od dawna badaczy intrygował osobliwy charakter urbanistyczny planowej zabudowy wnętrza grodów kultury łużyckiej w północno-wschodniej Wielkopolsce, utrzymującej w późnym okresie halsztackim ożywione kontakty handlowe z śródziemnomorskim południem. Zwarty układ domów o zbliżonym metrażu, usytuowanych wzdłuż regularnie, równolegle biegnących długich ulic, wolne place, ulica okrężna, oto cechy charakterystyczne grodów typu biskupińskiego, mających nąjbli-
jsie analogie w świecie śródziemnomorskim. Przeto A. Niesiołowska-•Wędzka (1974, s. 139- 140) słusznie dopatruję się w tym zjawisku oddziaływania wpływów kręgu etruskiego. Jeszcze bowiem przed powstaniem milezyjskiej szkoły urbanistycznej, założonej w V w. p.n.e. przez Hippodamosa z Miletu, urbanistyka grecka doprowadziła do pojawienia się na terenie kolonii greckich w południowej Italii i na Sycylii italskiej szkoły urbanistycznej, propagującej regularny plan silnie wydłużonych kwartałów miejskich przy równoczesnym braku wyraźnie wykształconych typów budowli publicznych (A. Wąsowicz 1984, s. 93, 95 i 98). „Miasta tego typu zostały przejęte co najmniej od VI wieku .p.n.e. również i przez Etrusków (np. Marżabotto)” pisze
trafnie A. Niesiołowska-Wędzka (1974, s. 139). Nastąpiło to więc jeszcze przed Hippodamosem z Miletu. Wobec intensywnych w tym czasie i kontaktów Wielkopolski z Italią, przeszczepienie przyswojonego sobie I przez Etrusków urbanistycznego planu zabudowy wnętrza grodu na [obszar ziem polskich zawdzięczamy najprawdopodobniej Etruskom. Ilbyioby wprost niepodobieństwem wyobrażać sobie możliwość przeniesienia z kręgu wysoko rozwiniętej cywilizacji śródziemnomorskiej, operującej już pismem, na grunt prymitywnych stosunków plemiennej wspólnoty pierwotnej, tego przejawu wyrafinowanej kultury miejskiej [bez pośrednictwa ludzi zorientowanych w sprawie, przekazicieli tej [nowej idei, wymagającej przy jej realizacji szerokich, szczegółowych Objaśnień i komentarzy oraz pouczeń i instrukcji. Toż w przypadku przekazywania licencji przemysłowej w procesie uruchamiania produkcji na obcą modłę uczestniczy techniczno-inżynieryjna ekipa obcych specjalistów, służących niezbędnymi objaśnieniami i instrukcjami. Zatem pojawienie się na obszarze ziem polskich nielicznych grodów typu biskupińskiego jest kolejnym świadectwem fizycznej obecności na tym terenie starożytnych Etrusków, którzy z Italii przenieśli zapożyczony na terenie Wielkiej Grecji śródziemnomorski plan urbanistycznej zabudowy.
VII. Należy także poruszyć problem zagadkowych inskrypcji dostrzeżonych na urnach twarzowych. Baczną uwagę poświęcił mu w osobnej pracy S. Jakubowski (1937), który wykazał dowodnie istnienie związku między niezwykłymi znakami na niektórych popielnicach twarzowych a pismem. Daleki jestem od zbyt pochopnej akceptacji wniosków wymienionego autora, które wyciągnął z analizy owych inskrypcji i prób ich odczytania. Trudno je jednak uważać za owoc niefrasobliwej igraszki wytwórcy zdobiącego naczynie. Szczególne zainteresowanie budzi do-okolny ftyz znaków na brzuścu pewnej popielnicy twarzowej znalezionej w okolicach Gdańska już w 1711 r. Głębsza analiza tych znaków