262
Włodzimierz Szafrciński
Kwestio pobiitu Etrusków nad Bałtykiem
263
dzą ono z kurhanów i są datowane na VII V w. p.n.e. Wisiorki te przedstawiają postać ludzką z rękami podniesionymi w geście oranu i z szeroko rozłożonymi nogami, spomiędzy których zdaje się wyłaniać płód. Obie postacie przedstawione w skrajnie schematycznym ujęciu, skomponowane ściśle według zasad symetrii, tworzą oryginalną kompozycję wyobrażającą poród, przy czym rodząca i płód są gęsto oznaczone symbolami solarnymi w postaci kół koncentrycznych. Ten osobliwy zabieg graficzny zdąje się być symptomem solaryzacji bogini lunarnej. Fenomen ten jest dobrze udokumentowany w religii punickiej, w której bogini Tanit otrzymuje wtedy znamienny epitet „oblicza boga słońca".
W atmosferze sojuszu Kartagińczyków z Etruskami, wyobrażenie bogini Tanit przenika na Półwysep Apeniński do kultury atestyńskiej, sąsiadującej na północy Włoch zarówno z Etruskami, jak i z Ilirami, i stąd dociera do Polski, o czym pisze prof. W. Hensel (1971, s. 28). Reminiscencją wspomnianego epitetu bogini Tanit na Pomorzu Wschodnim może być wspomniana urna twarzowa z Sopotu. W ikonografii urn twarzowych występują znane wyobrażenia antropomorficzne w kształcie jodełki zwieńczonej plastycznym przedstawieniem twarzy, które w świetle semantycznej treści wisiorków albańskich należałoby interpretować jako schematyczne wyobrażenie bogini rodzącej. Popielnica ze zwielokrotnionym biustem bogini życia i śmierci na wzór Diany efeskiej byłana ziemiach polskich w kulturze łużyckiej od samych jej początków wyobrażeniem chtonicznej bogini zapewniającej zmarłemu zmartwych- I wsunie. Na urnach plastyczny motyw piersi bogini wyrażał nadzieję zmartwychwstania za przyczyną tej boskiej karmicielki, almae matró, sycącej zmarłego pokarmem nieśmiertelności. W dobie pojawienia się kultury wejherowsko-krotoszyńskiej motyw boskiego napoju nieśmiertelności funkcjonował jeszcze w fazie um „Oczkowych”, by niebawem zostać zastąpionym, niewątpliwie pod wpływem przenikąjących ni północ oddziaływań europejskiego południa, przez motyw narodzm nieboszczyka do nowego życia za sprawą bogini. W kulturze iliryjskmj oprócz wymienionych, albańskich schematycznych wyobrażeń bogini rodzącej, znamy także bardziej realistyczne przedstawienie. Mam M myśli rzeźbę kamienną naturalnej wielkości przedstawiającą boginię rodzącą, która co jest znamienne, gdyż stanowi pewien odpowiednik do łużyckich wyobrażeń piersi bogini równocześnie karmi piersią. Tl wczesnoiliryjska rzeźba póinohalsztackiej bogini z ok. 600 r. p.n-ć-pochodzi z półwyspu Istria nad Adriatykiem. Znaleziono ją w ośrodku kultu pogańskiego, na którego miejscu powstało później iliryjsko-rzym* skie miasto Nesactium. Znalezienie tej rzeźby tuż obok atestyńskich. weneckich Ligurów sąsiadujących z Etruskami, acz w środowisk11 iliryjskim, ma doniosłe znaczenie dla naszych rozważań nad gene#
popielnic twarzowych kultury wejherowsko-krotoszyńskiej. Wykształcone jak dowodzi prof. Malinowski na rodzimym gruncie w procesie naturalnego rozwoju popielnic „Oczkowych", przyjęły specyficzny charakter reprezentując boginię rodzącą, co nastąpiło pod wpływem bodźców z południa. Wypada tu także uwzględnić równoczesny, obok iliryjskiego, wpływ religii punickiej, który objawił się w formie dotarcia do ziem polskich trójkątnej sylwetki bogini Tanit, z przydomkiem i obljcza boga słońca, którego odpowiednikiem plastycznym na gruncie [ iliryjskim byłoby owo koło koncentryczne pokrywające gęstym motywem sylwetkę bogini rodzącej i występujące często na polskich urnach twarzowych. Wspomniałem już, że punickie wyobrażenie bogini Tanit ■ było na terenie Italii reprodukowane w kulturze atestyńskiej, skąd | dotarło do ziem polskich. Wszystko to wskazuje na zachodzący proces [ syntezy rodzimego motywu twarzy z śródziemnomorskimi wątkami [ o różnej proweniencji, który towarzyszył narodzinom na Pomorzu t Gdańskim urn twarzowych inspirowanych, w ostatecznym kształcie | bogini rodzącej, niewątpliwie przez Ilirów za pośrednictwem sąsiadują-I cych z nimi Etrusków. Przypomnę, że podobnie jak kanopy, niektóre I popielnice twarzowe znad Bałtyku mają twarz wymodelowaną nie na I szyjce, lecz na pokrywie i mają plastycznie wykształcone ramionka ~lantropomorficznej sylwetki na brzuścu naczynia. Stoją też niekiedy na podstawkach markujących trony etruskich kanop.
Za przykład wyobrażenia bogini rodzącej może służyć popielnica twarzowa z Jabłkowa koło Wągrowca lub z Sochaczewa-Trojanowa. Motyw ten składa się z przedstawienia twarzy i ujętego schematycznie torsu zaznaczonego kilku pionowymi liniami biegnącymi w dół i przekreślonego dwukrotnie w poprzek: raz — by przedstawić rozłożone ręce w geście oranta, drugi raz - by uwidocznić szeroko rozstawione nogi, spomiędzy których wyłania się płód, będący wprost przedłużeniem pionowego torsu figury ludzkiej. Nie powinna szokować owa maniera przedstawiania bogini pod postacią jodełki, skoro wiadomo, że substytutem bóstwa było niejednokrotnie drzewo, a bogini nosiła nazwę Drzew-nej (Dendritis).
Złożona geneza urn twarzowych kultury wejherowsko-krotoszyńskiej ujawnia genealogiczne wątki zarówno rodzime, jak i południowoili-ryjskie, przeniesione na północ drogą przez sąsiedztwo etruskie. Wydąje się przeto, że w rezultacie oddziaływania na rodzime podłoże nadbałtyckie splotły się z zastanym na miejscu dziedzictwem wątki południowe, wzbogacając miejscowe wyobrażenia o oryginalne iliryjskie zasoby symboliczne. I w tym także przypadku trudno sobie wyobrazić, by tak skomplikowana operacja w dziedzinie kultury symbolicznej dokonała się sama, bez aktywnego w niej udziału twórców i propagatorów tych