podczas gdy opowiadanie zawdzięcza swą płynność częstym zaimkom, spójnikom oraz innym połączeniom między zdaniami, które dają efekt ciągłości wypowiedzi, nie przerywanej koniecznością przypomnienia gramatycznego podmiotu. Opis cechuje ponadto, według autora rozprawy, skłonność do przyjmowania otwartej i swobodnej syntaktycznie struktury enumeratio - teoretycznie więc nie ma on granic rozpiętości, tzn. może być dowolnie rozszerzany przez włączenie bądź dodanie nowych elementów, możliwe jest też przestawianie jego składników „bez naruszenia signifie". Opis podatny jest więc w naturalny sposób na ampłifikację (rozszerzenie przez dołączenie nowych elementów), intruzję (włączenie w środek opisu nowych elementów) i inwersję (zmianę kolejności wewnątrz opisu). Jego syntaktyczna swoboda równoważona jest przez związki paradygmatyczne i organizację retoryczną, którą Sławiński nazywa Jakąś «składnią drugiego stopnia»”, wyliczając takie zabiegi porządkujące wypowiedź deskryptywną, jak: konkatenacja, gradacja, analogia, kontrast, antyteza, taksonomia czy hierarchizacja.
Powyższe tezy, dotyczące zarówno ambiwalentnych relacji opis-opowiadanie (nieuchronność opisu w zdaniach opowiadania i samodzielność semantyczna dłuższych partii opisowych), jak i odnoszące się do niespójności syntaktycznej opisu, warto jednak szczegółowo przedyskutować.
Po pierwsze, określenie „minimalna deskrypcja” powinno być porównywane z „minimalnym” opowiadaniem (jako trybem mówienia, na poziomie discours39), a nie z ogólną definicją opowiadania (czyli opowieści złożonej z następujących po sobie zdarzeń; histoire). Odróżnienie poziomu tekstowego od poziomu fabularnego jest tu konieczne. I tak jak dla opisu najmniejszą cząstką jest zwykle przydawka z określanym przez nią rzeczownikiem (np. „biały dom”), co może stać się podstawą do rozwinięcia pełnego zdania deskiypcji i następnie całego opisowego bloku (choć zdarza się, że i pojedyncze rzeczowniki, wyrażenia przyimkowe, przysłówki czy
39 Rozróżnienie discourse i histoire stosuję tutaj za: S. Chatman, O teorii opowiadania.
przymiotniki pełnią taką funkcję1), tak swoistym „minimum” opowiadania na poziomie tekstowym, a nie fabularnym, jest najczęściej orzeczenie czasownikowe, gdyż każde dzianie się stanowi zalązek opowiadania (np. „wyszli”). Każde jednak z cytowanych wyrażeń może być częścią rozwiniętego opowiadania lub opisu, w zależności od kontekstu. Z czego wniosek, iż minimum opowiadania znajduje się na tym samym poziomie syntaktycznym, co minimum opisu - to znaczy poniżej pełnego, rozwiniętego zdania, natomiast opowiadanie jako forma narracji, podobnie jak opis, realizowane jest w pełni poprzez zdania (lub wypowiedzenia będące ich odpowiednikiem, np. równoważniki czy oznajmienia) i ich sekwencje.
Nawiasem mówiąc, niezwykle ciekawy pod tym względem jest przykład takich oto dwóch wypowiedzeń z Najpiękniejszego miasta świata Tadeusza Różewicza: „Szła szczupła (...)”, „Ludwik szedł przygnębiony”2. Stanowią one zarówno „minimum” opowiadania, jak i opisu, co więcej - wiążą ze sobą w jedną całość predykaty nie występujące zazwyczaj ze sobą: wyrażone przymiotnikiem bądź imiesłowem cechy podmiotu z czasownikiem nazywającym ruch, przemieszczanie się. Są więc - by tak rzec - samą esencją narracji: kontaminacją dwóch form podawczych na poziomie frazeologicznym. Zwróćmy też uwagę na takie sformułowania jak „Dniało” czy „Była noc”, które w równym stopniu mogą być sygnałem opisu lub opowiadania, znów w zależności od kontekstu.
Sprawa druga - samodzielność zdań opisowych. Co prawda fragmenty narracji mogą zawierać tylko „czysty” opis, lecz dłuższe epickie ciągi opisowe - jak tego dowodzi choćby przykład Nouueau Roman - me mogą obyć się zupełnie bez współ-
O nazwie jako „molekularnym znaku rzeczywistości zewnętrznej" pisał także W. Bolecki w odniesieniu m.in. do następującego cytatu z Ferdydurke: „Asfalt. Próżnia Rosa. Pustka” - zob. W. Bolecki, Poetycki model prozy..., op. cit., s. 167. Ciekawą koncepcję minimum i maksimum deskryp-cji przynosi artykuł S. Winkowskiego, gdzie opis występuje na czterech poziomach: nazwy własne - na poziomie słów, porównania na poziomie syn-taksy, onisy rzeczowe i poetyckie na poziomie kompozycji, ponadto opisy
po^f^Ht^szą się do warstwy .jakości estetycznych” (op. cit., s. 65-68)