Procesy strzelców przy Murze Berlińskim
61 Tekst wyroku wraz z uzasadnieniem w: K. Marxen, G. Werle, op.cit. (przyp. 8), s. 219— -227.
134
doktryny prawa, jakie pojawiły się na tle sprawy Michaela-Horsta Schmidta. Najlepszą egzemplifikacją tego zjawiska jest przypadek Axela Hanne-manna, zakończony wyrokiem Sądu Najwyższego z 20 marca 1995 r.
Stan faktyczny tej sprawy jest dosyć typowy i nie obiega od standardowych zachowań na granicy niemiecko-niemieckiej — może poza faktem, iż w odróżnieniu od przypadków Gueffroya i Schmidta dotyczy wydarzeń bardzo odległych w czasie. 5 czerwca 1962 r., a więc w niecały rok po powstaniu muru, 17-letni uczeń z Cottbus, Axel Hannemann, skoczył z mostu na barkę płynącą po Szprewie w kierunku Berlina Zachodniego w pobliżu budynku Reichstagu. Tego dnia służbę wartowniczą w okolicy nabrzeża pełnili późniejszy oskarżony Reinhardt S. i nie żyjący już w trakcie procesu Wolfgang D. Przestraszony szyper H. natychmiast zatrzymał barkę, ponieważ bał się kontynuować podróż z uciekinierem na pokładzie. Próbował też zatrzymać Hannemanna, ale ten wyrwał się, pozostawiając mu w rękach swój płaszcz, wskoczył do wody i zaczął płynąć w kierunku Berlina Zachodniego. Patrolujący nabrzeże żołnierze nie widzieli początku tych zdarzeń i nadbiegli dopiero po usłyszeniu okrzyków szypra wzywającego strażników. Początkowo obserwowali tylko płynącego uciekiniera, później obaj zaczęli strzelać w jego kierunku z odległości ok. 25 m, licząc się z możliwością śmiertelnego trafienia w wystającą ponad powierzchnię wody głowę. Po jednym ze strzałów Wolfganga D. płynący zniknął z pola widzenia, jego zwłoki wyłowiono dopiero po kilku godzinach ze Szprewy. W sporządzonym raporcie dowódca żołnierzy określił ich działania jako „taktycznie słuszne i celowe". Po paru dniach oskarżony Reinhard S. został odznaczony medalem, a następnie awansowany do stopnia podoficera.
Wyrokiem Sądu Krajowego w Berlinie z 29 sierpnia 1993 r.61 Reinhard S. został uznany winnym udziału w zabójstwie i skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania. W sensie do-gmatycznoprawnym nie ma w tym orzeczeniu niczego szczególnego, z wyjątkiem może problemu ewentualnego przedawnienia ścigania, do którego sąd musiał się odnieść chociażby ze względu na upływ ponad 30 lat od chwili tych dramatycznych wydarzeń. Zdaniem sądu, zgodnie z regulacjami przyjętymi po 1990 r.1 bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw popełnionych w byłej NRD uległ przerwaniu i związku z tym nie może stanowić przesłanki wyłączającej ściganie i orzekanie. Finał sprawy miał miejsce 20 marca 1995 r. przed Sądem Najwyższym RFN na skutek rewizji złożonej przez oskarżonego. Sąd odrzucił rewizję i utrzymał zaskarżony wyrok w mocy w całości — z punktu widzenia dogmatyki prawa karnego także w jego stanowisku, podobnie jak wyroku sądu I instancji, nie ma niczego szczególnego. Na uwagę zasługują jednak niektóre fragmenty uzasadnienia wyroku rewizyjnego, zwłaszcza te, gdzie sąd podjął polemikę z krytycznymi głosami w doktrynie, kierowanymi pod adresem jego wcześniejszego orzecznictwa w sprawach Mauerschiitzen2. W tym także nie byłoby być może niczego szczególnego i interesującego, gdyby nie fakt, że polemika ta ma charakter nie dogmatyczno-, lecz par excellence filozoficznoprawny.
Przed wszystkim sąd podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko, iż w sprawach Mauerschiitzen powinnien mieć zastosowanie zaproponowany przez Radbrucha sposób rozstrzygania skrajnych konfliktów pomiędzy bezpieczeństwem prawnym i sprawiedliwością. To prawda, że prawo człowieka do opuszczenia własnego kraju nie jest prawem nieograniczonym i może podlegać określonym regulacjom i zakazom. Te ostatnie nie powinny jednak, tak jak w warunkach faktycznego reżimu panującego na granicy nie-miecko-niemieckiej, posiadać priorytetu przed nakazem ochrony ludzkiego życia. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z „oczywistym, nie dającym się znieść naruszeniem elementarnych nakazów sprawiedliwości i chronionych prawem międzynarodowym praw człowieka [...]. To naruszenie jest tak rażące, że godzi we wspólne wszystkim narodom poczucie prawa oparte na wartości i godności człowieka; w takim wypadku prawo pozytywne musi ustąpić przed sprawiedliwością (tzw. »formuła Radbrucha«). Te zasady zostały skonkretyzowane w dokumentach międzynarodowej ochrony praw człowieka"3. Pod tymi ostatnimi sąd rozumie nie tylko Pakt Praw
135
Szerzej na temat problemu przedawnienia przestępstw popełnionych w byłej NRD zob. J. Arnold, H. Kreicker, Die Verjdhrung von DDR-Systemunrecht, Neue Justiz 2001, s. 225-230.
Tekst wyroku wraz z uzasadnieniem w: K. Marxen, G. Werle, op.cit. (przyp. 8), s. 229--238.
Tamże, s. 232.